Witam.Chciałem poruszyć temat związany z uprawnieniami do kierowania pojazdami a mianowicie kursem i póżniejszym egzaminie na INSTRUKTORA NAUKI JAZDY.Kurs prowadzony w Tarnobrzegu w ośrodku WORD.Wszystko według określonych przepisów ,mnóstwo godzin teorii z przepisów,wykładów z Pedagogiki,praktyka w OSK.Wszystko kończy się egzaminem w Word w Rzeszowie.I tu szok.Na 30 zdających 1 zdaje część teoretyczną.W poprzedniej grupie z 42 zdających zdaje 2.Nasuwa się pytanie czy ta reszta to same głąby i nieuki czy może pytania są tak ułożone żeby nie zdać i nabijać niemałą kasę ośrodkowi egzaminującemu??

Zadaj to pytanie temu panu: Przyjmuje na ul. Wolności w Urzędzie Miasta: Ma 32 lata, zero normalnej pracy. Typowy przykład "amerykańskiego dziecka szczęścia".....
"Absolwent Liceum Ogólnokształcącego im. Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli. Ukończył politologię na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a następnie prawo w filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli.

W 2006 wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2006–2014 przez dwie kadencje był radnym miejskim w Stalowej Woli, pełnił funkcję przewodniczącego klubu radnych PiS. Pracował jako dyrektor biur parlamentarzystów PiS - Janiny Sagatowskiej i Antoniego Błądka. Przez niespełna rok był dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu, a w 2014 objął stanowisko dyrektora jednego z departamentów w podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie, gdzie był odpowiedzialny za organizację zadań w jednostce".
A Tak serio - to życzę Ci powodzenia, przecież to się kręci z Twoich opłat i naszych podatków.