echodna - oczywiście. Tylko ....że grupy nacisku, czyli finansjera żydowska, chce z nas wycisnąć ile się da.
To jest zaplanowana i skoordynowana akcja.
Wiesz, że niedawno żydzi ustanowili sobie prawo, w myśl którego dają sobie zielone światło by domagać się od Polski zwrotu majątków żydowskich bez spadkobierców? Bardzo silnie naciskają na swoje zaplecze - czyli USA, żeby to na Polsce wymusić.

Na tuska też naciskali - ryży chciał sprzedać Niemcom Lasy Państwowe, a pieniądze przekazać żydom....

Żydzi stali się takimi samymi oprawcami jak Niemcy w czasie IIWW. To, co robią z Palestyńczykami woła o pomstę do nieba....

Pewnie że są wśród nich normalni ludzie - ale nie mają nic do powiedzenia.

@ mirek777

"Wiesz, że niedawno żydzi ustanowili sobie prawo, w myśl którego dają sobie zielone światło by domagać się od Polski zwrotu majątków żydowskich bez spadkobierców?"

Chyba wie, bo pisał o tym w tym temacie.

Wnoszę o poczekanie na odpowiedź PzP. I przemilczenie jego odpowiedzi,,,

Zauważyliście jak Newsweek czy Wyborcza strasznie lubują się w nagłaśnianiu i wyszukiwaniu przypadków, gdy Żydzi zginęli z rąk Polaków w trakcie II wojny światowej? A jednocześnie tak nienawidzą IPN, gdy ten odnajdzie przykłady donosicielstwa Bolka, bo nie wolno ruszać legendy. Donosił? Oj tam, oj tam... Jedwabne? Nagłaśniamy!!!!!!

Totalny odlot, ciężko to skomentować

Środowiska filosemickie wbrew faktom usiłują zanegować fenomen nadreprezentacji Żydów w komunistycznym aparacie terroru. Po II wojnie światowej Żydzi stanowili mniej niż 1% populacji zamieszkującej ziemie polskie. Gdyby mieli nie być nad reprezentowani w komunistycznym aparacie terroru to ich odsetek w bezpiece powinien wynosić do jednego 1% ubeków. Archiwa świadczą o czymś zgoła innym.



Sowiecki doradca czyli nadzorca oddelegowany z Moskwy do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego pułkownik Mikołaj Steliwanowski w raporcie z 20 października 1945 do Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych Ławrientija Berii informował, że Żydzi w MBP stanowią 18,7% zatrudnionych i zajmują 50% stanowisk kierowniczych. W I Departamencie Żydzi stanowili 27% zatrudnionych i zajmowali 100% stanowisk kierowniczych, w Wydziale Personalnym 23% pracowników było Żydami, a w kierownictwie było siedmiu Żydów. Wydział do spraw Funkcjonariuszy (inspekcja specjalna) składała się w 33% z Żydów, wszyscy oni zajmowali stanowiska kierownicze. W Wydziale Sanitarnym Żydzi stanowili 49%, w Wydziale Finansowym 30%.



W 1949 roku ambasador ZSRR w Polsce Wiktor Lebiediew pisał że „w MBP poczynając od wiceministrów, poprzez dyrektorów departamentów, nie ma ani jednego Polaka, wszyscy są Żydami. W Departamencie Wywiadu pracują wyłącznie Żydzi”.



Na 447 kierowniczych stanowisk (bez wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa) 131 posad (czyli prawie 30%) zajmowały osoby które w rubryce narodowość wpisane miały Żyd. Od 1944 do 1954 Żydzi zajmowali w MBP 37,1% stanowisk kierowniczych. Po 1954 odsetek Żydów spadł we władzach bezpieki do 34,5%. Od 1944 do 1954 szefowie wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa w 20, 5% byli Żydami.



Liczni Żydzi byli komendantami komunistycznych koncentracyjnych obozów pracy (po II wojnie światowej w całej Polsce było ich ponad 300). Salomon Morel był komendantem obozu w Świętochowicach dla Niemców i Ślązaków. Następnie komendantem byłej fili Auschwitz w Jaworznie (gdzie zastąpił Iwana Mordasowa). Morel zabił osobiście lub doprowadził do śmierci ponad 10.000 osób.



Współpraca Żydów z komunistycznymi zbrodniarzami zinstytucjonalizowana i podległa była Centralnej Komisji Specjalnej przy Centralnym Komitecie Żydów Polskich. Formalnie od 1946 roku z bezpieką współpracowało 2500 Żydów z 200 miejscowości. Żydowskie bojówki były uzbrojone i niezależne od polskojęzycznych władz, zajmowały się sianiem terroru wśród Polaków, Dysponowały rozbudowanym wywiadem infiltrującym Polaków. Ofiarami Żydów padło tysiące Polaków. Społeczność Żydowska kolaborowała z UB, MBP, MO, ORMO. Żydzi tworzyli dla komunistycznego aparatu zbrodni siatkę agenturalną w fabrykach, bazarach, szkołach, uniwersytetach, kościołach i podziemiu antykomunistycznym. Nieumundurowane bandy Żydowskie podporządkowane NKWD mordowały i szpiegowały Polaków.



Komuniści, w tym i Żydzi, prześladowali, aresztowali, deportowali w głąb ZSRR, torturowali, mordowali, dziesiątki tysięcy żołnierzy polskiego podziemia którzy często w czasie wojny pomagali Żydom, prowadziło to do upowszechnia niechęci wobec Żydów. Żydzi z UB pacyfikowali całe wsie. Polacy zazwyczaj byli aresztowani bez powodu.



Elementem komunistycznego aparatu terrory było też „sądownictwo”. Jego pracownikiem była stalinowska „prokurator” i współpracownik UB Helena Wolińska czyli Fajga Mindla Danielak żona Włodzimierza Brusa.



Przykładem roli Żydów w komunistycznym aparacie terroru była Łódź. Żydzi łódzcy aktywnie wałczyli się w tworzenie komunistycznego aparatu terroru. Szefem wojskowego sądu rejonowego w Łodzi został Leo Holhberger, jego zastępcą był Michał Salpeter (Mordka Meilech). W procesach polskich patriotów oskarżał Feliks Apis. W UB pracowali: Józef Czaplicki, Józef Krakowski, Bolesław Krzywiński (Bernard Schildhau), Mieczysław Baumac, Edward Szejnfeld, Aleksander Rozenblum, Michał Jachimowicz, Aleksander Dyrak, Tomasz Lampart (Dawid Fischer) późniejszy szef cenzury, Helena Rozmaryn, Dawid Międzyrzecki, Leonard Wojciechowski (Jakub Szmulowicz), Mieczysław Broniatowski, Józef Arski.



Innym przykładem obecności Żydów w komunistycznym aparacie terroru były Kielce gdzie 57% pracowników UB stanowili Żydzi. Od 1946 roku komendantem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa publicznego był Adam Kornacki (Dawid Kornhendler) agent NKWD. Szefem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa był Albert Grynbaum. W kieleckiej bezpiece pracowali Moryc Kwaśniewski (szef wydziału personalnego wojewódzkiego UB w Kielcach) i Natan Bałanowski. Tłumaczem komendantury Armii Czerwonej był Wolf Zalcberg (garnizonem ludowego Wojska Polskiego dowodził sowiet Andrej Kupryj). Żydami byli też pierwszy sekretarz PPR w Kielcach Jan Kalinowski, prezydent miasta Tadeusz Zarecki, szef wydziału organizacyjnego PPR Julian Lewin, część pracowników wojewody – rzekomo wszyscy oni pozwolili by na spontaniczny i wielogodzinny pogrom Żydów w Kielcach.



Instrumentem komunistycznego terroru było też ludowe Wojsko „Polskie”. Armia Berlinga tuszowała Żydowskie pochodzenie kadry dowódczej (służyły temu powszechne zmiany nazwisk na polsko brzmiące). Zastępcami dowódców dywizji i brygad byli Żydzi, podobnie było na niższych szczeblach dowodzenia. Sowieci prowadzili politykę awansowania Żydów i wykluczania Polaków. Sam Zygmunt Berling jako student prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1915 roku deklarował, że jest wyznawcą judaizmu.



Zarządem Politycznym Wojska Polskiego dowodził Mieczysław Mietkowski (Mojżesz Bobrowiecki). Zarząd składał się z 44 osób w tym z 34 Żydów. Stanowiska dowódcze obsadzone były przez Żydów (udających katolików, co budziło w wojsku zgorszenie). Wychowawcami politycznymi w Wojsku Polskim byli Żydzi. Na 28 odpowiedzialnych pracowników w wydziałach politycznych dywizji 17 było Żydami, na szczeblu pułku na 43 pracowników 31 było Żydami. Na 89 zastępców dowódców batalionów do spraw politycznych 57 było Żydami.



Szefem gabinetu wojskowego Bieruta i pełnomocnikiem ds pobytu Armii Czerwonej w Polsce był Maksymilian Wolff. Żydem był też minister obrony narodowej Marian Spychalski. Żyd Karol Świerczewski dowodził II Armią WP. Dawid Hubner vel Juliusz Hibner był szefem wojsk wewnętrznych. Mendel Rossoj vel Wacław Komar wraz Henrykiem Toruńczykiem nadzorowali wywiad wojskowy. Samuel Lewin był dowódcą Jednostek Zastępczych Służby Wojskowej czyli niewolniczych zmilitaryzowanych batalionów dzieci polskich patriotów. Dzieci te były przez okupanta wykorzystywane do niewolniczej pracy w kopalniach węgla i uranu.



Jan Bodakowski

. Ale co cieżko? Ze Tusk tak chciał zrobic czy jak zawsze nie wierzysz, ze chcieli tak zrobić?


Pomysł prosty: Żydzi mieli otrzymać rekompensatę za mienie utracone w okresie II wojny światowej z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży lasów państwowych. Sprawę tę porusza ostanie wydanie tygodnika „W sieci”. Ale nie cały problem i kontekst porusza w tej sprawie tygodnik.

Od lat Żydzi domagają się zwrotu majątku bądź wypłaty odszkodowań za mienie, które utracili na terenach Polski w okresie II wojny światowej. Z tym, że o ten zwrot występują przede wszystkim organizacje, które nie mają nic wspólnego z reprezentowaniem interesów rodzin żydowskich, które byłyby spadkobiercami wymordowanych przez Niemców Żydów. Te bowiem rodziny, zgodnie z niemieckim planem ludobójstwa, były mordowane w całości i w wiekszości przypadkow nie ma zwyczajnie potomków tych do których należały te majątki. Mimo to skala roszczeń ze strony właśnie takich organizacji, które reprezentują co najwyżej siebie jest ogromna. Tak w najprostszy chyba z możliwych sposobów o tej próbie „odzyskania” mienia żydowskiego, czyli skoku na naszą kasę, pisał na Prawy.pl w sierpniu 2013 roku Stanisław Michalkiewicz: na początku 2011 roku rząd Izraela do spółki z Agencją Żydowską utworzył zespół HEART pod dyrekcją Roberta Browna w celu odzyskania „mienia żydowskiego” w Europie Środkowej. Jak potwierdził były ambasador Izraela w Warszawie, dr Szewach Weiss, roszczenia żydowskie wobec Polski szacowane są na 60-65 mld dolarów. Izrael i – niestety również idąca na żydowskim pasku administracja prezydenta Obamy (…) naciska na Polskę, by tubylcze władze stworzyły pozory legalności dla rabunku naszego kraju przez Żydów, wydając specjalną ustawę, na podstawie której żydowskie organizacje przemysłu holokaustu mogłyby rabować polskich podatników.

I tu jest właśnie pies pogrzebany, bo żeby ten rabunek, jak nazywa go Stanisław Michalkiewicz, mógł się dokonać, potrzebny jest jeszcze majątek, który można by splądrować. Ale nasi cudotwórcy z PO znaleźli owe 60 miliardów dolarów w Lasach Państwowych. Jak pisze tygodnik „W sieci” powołując się na prof. Jana Szyszko, sama wartość Lasów Państwowych w drewnie to 400 mld zł - czyli dwa razy tyle ile żądają Żydzi. Mowa jest jednak jeszcze o tym, że pod samymi lasami są zgromadzone różnego rodzaju dobra, od żwiru i pasku które niezbędne są w budownictwie, po węgiel kamienny, gaz łupkowy i złoża geotermalne. I na te lasy właśnie rękę chciał położyć, aby zadowolić roszczenia żydowskich organizacji, Donald Tusk i Bronisław Komorowski, którzy mieli obiecać, że zaspokoją te roszczenia sprzedając właśnie lasy państwowe.
W nocy z 17 na 18 grudnia 2014 roku dokonano próby zmiany Konstytucji, tak aby można było rozpocząć sprzedaż Lasów Państwowych. Zapis jaki miał uchwalić Sejm: „Lasy stanowiące własność skarbu państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym. Wyjątki od tej zasady uzasadnione celami publicznymi określa ustawa”. I właśnie to zdanie z „wyjątkami” i „celami publicznymi” to jest furtka, która miała ułatwić wyprzedaż polskich lasów. Opinia publiczna z tego nocnego posiedzenia Sejmu została uraczona jedynie informacjami na temat awantury jaką wywołali posłowie od Palikota w związku z sałatką poseł Krystyny Pawłowicz. Którzy zresztą glosowali oczywiście za zmianą Konstytucji, czyli za wyprzedażą polskich lasów. Przeciw głosowało PiS i Solidarna Polska. To wystarczyło, aby uratować Lasy Państwowe.

O tym, że taki zamach na lasy państwowe planowali zarówno Tusk i Komorowski wynika z kolejnej już serii korespondencji ujawnionej przez WikiLeaks. I jak pisze „W Sieci” z tych dokumentów wynika, że obecny prezydent Polski już w roku 2009 (czyli przed objęciem stanowiska) miał już w planach wyprzedaż lasów. Obiecał amerykańskiemu ambasadorowi, że sprawa będzie załatwiona ponieważ rząd zamierza w tym celu sprzedać „państwowe nieruchomości i lasy”. Pierwsze zaś poważniejsze rozmowy w sprawach „zwrotu” mienia obywateli polskich żydowskiego pochodzenia Donald Tusk, wraz z Radosławem Sikorskim i Sławomirem Nowakiem, mieli odbyć w Nowym Jorku z organizacjami żydowskimi w marcu roku 2008. Rozmowy poszły sprawnie, zostało obiecane co zostało obiecane, sprawy jednak się ciągnęły i stąd, zniecierpliwione organizacje żydowskie powołały z inicjatywy Izraela i Agencji Żydowskiej opisany przez Michalkiewicza HEART.



W kontekście powołania tej organizacji, ale przede wszystkich w związku z tymi roszczeniami i uległością rządzących „elit” III RP, Stanisław Michalkiewicz, trzeźwo zauważa: Ponieważ Żydzi zamordowani przez Niemców podczas II wojny światowej byli obywatelami polskimi, a nie obywatelami Izraela, którego to państwa w ogóle jeszcze wtedy nie było, to w świetle polskiego porządku prawnego jest oczywiste, że żydowskie żądania są nie tylko całkowicie bezprawne, ale i bezczelne.

W polskim prawie jest, że majątek polskiego obywatela, kiedy nie odnajdują się spadkobiercy, przechodzi na rzecz Skarbu Państwa. A więc roszczenia jakichś organizacji, ktore nie są spadkobiercami, czy innego państwa, są roszczeniami i żądaniami nieuzasadnionymi i można tylko powtórczyć za Michalkiewiczem, że są po prostu bezczelne.

żydowskie obłudne manewry niszczenia narodów. Robią interes na holokauście, który zrobili całemu światu. Sami się do tego przyznają, że mają wszędzie wtyki i mogą wszystkich i wszystko kupić za pieniądze zarobione na wojnach, które wywoływali swoimi intrygami i kłamstwami, szkalowaniem narodów które ich przyjęły, a potem wygnały, za ich fałsz i zniewalanie ludzi.
Tak było za hitlera... tak dzieje się teraz...

Przed Międzynarodowym Dniem Pamięci o Holokauście Ministerstwo Diaspory ujawniło w czwartek, co to jest nowa technologia wykrywania antysemickich treści w Internecie.
Oprogramowanie, zwane Systemem Monitorowania Cybernet lub ACMS, jest "najbardziej zaawansowanym na świecie programem do monitorowania antysemityzmu w czasie rzeczywistym" - powiedział minister w oświadczeniu.

Według ministerstwa ACMS śledzi antysemickie posty w mediach społecznościowych i potrafi wykryć, w jaki sposób dzielą się nimi, kto je dzieli, i które miasta i kraje produkują najbardziej antysemickie treści.

System wykorzystuje definicję antysemityzmu zawartą w International Holocaust Remembrance Alliance. Podczas skanowania treści początkowo będzie monitorować posty w języku angielskim, arabskim, francuskim i niemieckim na Facebooku i Twitterze, zanim przejdzie na inne platformy i języki.

Oprócz samego systemu, ministerstwo będzie prowadzić "salę wojenną", aby analizować posty antysemickie i będzie udostępniać treści firmom internetowym, aby można je było usunąć.

Podczas miesięcznego badania ACMS, ministerstwo ogłosiło, że wykryło 409 000antysemickich postów przez 30 000 użytkowników.

Ministerstwo stwierdziło, że trzy "najbardziej antysemickie miasta" to Santiago w Chile; Dnipro, Ukraina; i Bukareszt, Rumunia. Miasta w krajach zachodnich o najbardziej antysemickich stanowiskach to Paryż i Londyn, według ministerstwa.

Chwaląc system, Ministerstwo Spraw Diaspory Naftali Bennett oświadczyło, że ujawni on internetowych antysemitów "dla wszystkich".

"Nadszedł czas, aby postawić lustro przed naszymi nienawistnikami i odsłonić brzydką twarz współczesnego antysemityzmu" - powiedział. "Od teraz będziemy wiedzieć, kto jest każdym antysemitą."

Bennett powiedział także, że "antysemityzm nie zniknął, zmienił swój kształt i przeniósł się z ulicy do internetu".

"Szczególnie w ciągu tygodnia, w którym obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście, musimy ujawnić i rzucić światło na źródła antysemickiego podburzania" - powiedział Bennett.

faryzeusze zdemaskowani

@ M.M.

Pewnie tak jak z pytaniem o ONR, nie doczekam się odpowiedzi, więc odpowiem na Twoje.

Jair Lapid (ten izraelski polityk od którego chyba zaczęła się g...burza na tweeterze) : "Celem izraelskiej strony nie jest bowiem przekonywanie, że istniały "polskie obozy zagłady", gdyż takie stwierdzenie jest absurdem. "Nikt nie twierdzi, że obozy były wybudowane przez Polaków. To Niemcy je wybudowali.(...)"

Anna Azari (ambasador Izraela): "Izrael wspólnie z Polską chce naprawić błędy historyczne i rozmawiać tylko o niemieckich nazistowskich obozach zagłady."

"Dlatego, że Izrael też rozumie, kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy."

Lahav Harkov zasłynęła tweetem: Polish Death Camps napisanym z 10-15 razy. Sama pisze na tweeterze: "Jestem świadoma, że naziści budowali obozy na polskiej ziemi."

Wniosek: Izraelscy politycy chcą mieć możliwość używania sformułowań "polskie obozy śmierci/zagłady" chociaż wiedzą, że to nieprawda.


Bardzo mądrzy ci izraelscy politycy. Niby wiedzą, że to nie były "polskie" obozy, ale strasznie im przeszkadza, że ktoś chce karać za używanie tej nazwy.

Przypominają mi "tępicieli faszyzmu" ze stalowego miasta. Ci niby zgadzają się, że trzeba tępić faszyzm, ale jak im pokażesz zaproszenie na uroczystość ku czi Waffen SS na stronie "polskich patriotów" to ich największym problemem nie jest to, że takie gówno reklamowane jest w Polsce, tylko to, że ktoś o tym napisał.

Nawiasem mówiąc uważam, że używanie określenia "polscy patrioci" do opisywania "hajlującego bydła" też powinno być karane. Patrz filmik z Orlego Gniazda, patrz filmik i zdjęcia "siegheilującego" ONR i MW.


No chyba, że chcemy być postrzegani jako faszyści.


Ponieważ nie jestem pewien czy wszyscy zrozumieli to co napisałem powyżej powiem wprost:

W pełni popieram stanowisko rządu w sprawie "polskich obozów zagłady".


Nigdy żadnego nie widziałem, nigdy o żadnym nie czytałem i dodatkowo izraelscy politycy/komentatorzy twierdzą, że takie obozy nigdy nie istniały. A jeśli sami Żydzi twierdzą, że nie ma "polskich obozów zagłady" to myślę, że nie ma o czym mówić. Mam rację?

Czy może ktoś z Was uważa, że "polskie obozy zagłady" istniały?


Jair Lapid pisze coś o tym, że jego babka zginęła w Auschwitz. Bardzo mi przykro. Ale to nie sprawi, że ten obóz stał się przez to "polski". Tak jak wklejenie zdjęcia Neo-nazistów z USA (?) przez M70 nie sprawi, że Niemcy zaczną paradować ze swastykami.



A teraz moje pytanie do: cda..., mario1938, art2deco, M.M., M70 i Antylewak.

ONR umieszczając na swojej stronie zaproszenie na FESTUNG BUDAPEST tępi faszyzm czy propaguje?

Zrozum do kurwy nędzy za przeproszeniem, ze w każdym państwie znajdą się grupy idiotów, którzy robią debilne akcje, ale chodzi o SKALE ZJAWISKA!!!! Tydzień robienia afery na cały świat !!!!!!!!!!! No i ten Festung Budapeszt ma taki wpływ na FALĘ Nazizmu na swiecie? Lodu na głowę! Gazety w Polsce srają we własne gniazdo robiąc z nas nazistow i rasistów, a ty rozkminiasz jakies podrzędne gowniane festy, ktore nie mają znaczenia!!!!!!!!!!!!

Jak widać, na niektórych propaganda mediów głównego ścieku działa i wierzą takim "mediom" polskojęzycznym jak tvn.....

No i na pytanie nikt nie odpowiedział

Mam podejrzenia graniczące z pewnością ze dlatego pożyteczni piszą. To znaczy piszą o,,, aferze.

ponawiam

Najwazniejsze to nie wplatac sie w dyskusje na temat ustaw jakie zatwierdzil sejm tylko robic swoje bo sprzeczanie sie z Izraelem sluzy naszym sasiadom i ma pokazac nasze oburzenie co napewno podchyca zagraniczne media by nazwac nas faszystami



A teraz moje pytanie do: cda..., mario1938, art2deco, M.M., M70 i Antylewak.

ONR umieszczając na swojej stronie zaproszenie na FESTUNG BUDAPEST tępi faszyzm czy propaguje?

PolakzPolski


Czy mozesz mi pokazac ,gdzie to znalazles bo ja na oficjalnej ich stronie nic niewidze ???
https://www.onr.com.pl/
Ostatnie co wrzucili to to:
Zbiórka „Rodacy Bohaterom” w województwie Kujawsko-Pomorskim

Należy wskazać, na czym polega zbiórka: najważniejszym celem całego projektu jest pamięć o tych, którzy walczyli za wolność naszej Ojczyzny a poprzez zbieg różnorodnych losów historycznych, poprzez przebywanie do 1956 roku w łagrach stalinowskich, pozostali po wojnie zza wschodnią granicą. Do dziś jednak dumnie pielęgnują pamięć o swoich dowódcach, poległych kolegach, uczą młode polskie pokolenia patriotyzmu, wzmacniają tożsamość polską, często sami żyjąc w bardzo skromnych warunkach socjalnych. To dla tych dumnych ludzi, weteranów Armii Krajowej wozimy i bezpośrednio przekazujemy paczki świąteczne wraz z kartkami i listami od Rodaków z Polski, wspieramy ich w ich pracy organizacyjnej, odnawiamy i dbamy o miejsca pamięci. Przywozimy także dary pamięci dla tych wszystkich Polaków, którzy pozostali poza granicami kraju, po wschodniej stronie granicy, cichych bohaterów walczących o polskość, o przetrwanie tradycji, kultury i pamięci. Zbiórki artykułów były prowadzone w przeróżnych miejscach i środowiskach, począwszy od osób prywatnych, na placówkach edukacyjnych kończąc. Z ONR Oddział Toruń zostały przekazane do dyspozycji dwa busy, które sukcesywnie jeździły po województwie, odbierając dary, których było tak dużo, że ledwo mieściły się w pojazdach.

dosc latwo przychodzi Ci nazywanie wszystkich nazisci i faszysci podobnie robili komunisci

@ mario1938

http://onrpodhale.pl/kim-jestesmy/

Przeczytaj sobie sekcję: KIM JESTEŚMY. A Festung Budapest jest po prawej na dole.

No to podaj link bezposredni bo ja jakos wchodze i tam nic niema

A to z ich strony co podales
„Nie jesteśmy ani faszystami, ani hitlerowcami, przede wszystkim dlatego, że jesteśmy ruchem czysto polskim, nie potrzebujemy obcych wzorów. Nie uważamy się za faszystów ani za hitlerowców również dlatego, że oba te ruchy mają wiele wad, a nawet grzechów, którymi obarczać się nie chcemy. (…) Nie są to wzory, które chcielibyśmy naśladować”.

@ mario1938

Bo jeśli nie masz uprawnień to sobie nie wejdziesz.


Masz tutaj link organizatora:

http://festungbp.blogspot.com/


I tu sprawozdanie z imprezy w tamtym roku.

http://pest.(...)elegtunk



HVIM, który jest organizatorem lub współorganizatorem tej imprezy jest regularnym gościem w Polsce:


https://kieru(...)ya-hvim/

https://kieru(...)trianon/

https://kieru(...)trianon/

https://kieru(...)kalnego/

https://kieru(...)j-siczy/

https://www.youtu(...)jvVI2bXU

https://www.youtu(...)zgYIxh_k

https://www.tvp.info/35715213/wiceminister-sprawiedliwosci-sadze-ze-nalezy-zdelegalizowac-onr

Cytat z linku powyżej:

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik:

"Zapytany, czy jego zdaniem stowarzyszenie Duma i Nowoczesność oraz Obóz Narodowo-Radykalny (ONR) powinny zostać zdelegalizowane, odparł: „Sądzę, że tak”. Według niego to zadanie, które stoi przed prokuraturą."


@ mario1938

"Nie jesteśmy ani faszystami, ani hitlerowcami"

A tutaj macie zaproszenie na imprezę ku czci dzielnych braci z Waffen SS.

Widze ,ze szukasz cos na sile ale niezabardzo Ci to wychodzi . Smiem twierdzic ,ze jestes zwyklym oplacanym trollem ,ktory za pieniadze sprzedal by wlasna ojczyzne . Kto normalny ze Stalowej Woli by szukal specjanie jakis artykolow po stronach organizacji znajdujacych sie na drugim koncy kraju o ktorych praktycznie nikt niesyszal w miescie ?? Widac ,ze jestes z jakies prywatnej organizacji ,ktorej nazywanie wszystkich faszysci i nazisc dosc latwo przychodzi.Podobnie jak Judasz sprzedajesz sie za pare srebrnikow

@ mario1938

"Kto normalny ze Stalowej Woli by szukal specjanie jakis artykolow po stronach organizacji znajdujacych sie na drugim koncy kraju??"


Kto normalny umieszcza zaproszenie na Festung Budapest na swojej stronie?

Kto normalny zapala świeczki pod portretem faszysty?

Kto normalny opisuje rzeźników, którzy wypatroszyli żywcem kilkadziesiąt osób w ten sposób:

"Legion był przepełniony wyjątkowym mistycyzmem. Przypominał zakon rycerski lub bractwo religijne."


Wpisz sobie ONR i będziesz miał odpowiedzi na wszystkie pytania.

@ mario1938

I osobiste pytanie: kto normalny broni ONR?