Posty: 1998
Dołączył: 3 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jaki rower kupić do maratonów MTB i codziennych treningów?
Rama - aluminium, geometria sportowa jak do XC, rozmiar 19" Koła - do opon 29" szer. 2.1 lub 2.2 Osprzęt - SRAM lub Shimano XT/XTR/SLX Widelec - skok 60-120 mm, RockShock Reba lub inny tej klasy Biegi - 2x10, 2x11 lub 3x10, o jednoblatach różne są opinie Kaseta - 11..42 zęby to raczej minimum Korba - czy warto montować np. 26-48 do kół 29" (przewaga na zjazdach?) Hamulce - hydrauliczne tarczowe Pedały - zatrzaskowe, regulacja siły wypięcia, brak luzów góra-dół przy najniższej sile wypięcia Waga - max 12 kg Rozważam też opcję, aby kupić podzespoły i samemu złożyć. Najbardziej zastanawiam się nad osprzętem - SRAM czy Shimano. Czy jest wielka różnica między osprzętem XT, XTR, SLX oraz SRAM? Zależy mi na płynnej zmianie biegów, stabilności i niskich kosztach eksploatacji. Nie może być tak, że na stromym podjeździe nie zrzucę biegu lub łańcuch spadnie sam z siebie. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 56
Dołączył: 18 Gru 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dobre pytanie na forum. Zaraz wpisze się 20 osób i każda będzie zachwalać swój rower :-)
Miałem podobny dylemat 3 lata temu przy wyborze roweru MTB, oraz rok temu gdy wybierałem rower krosowy. Założyłem sobie wtedy minimalną klasę osprzętu, jaki mój rower ma mieć i sprawdzałem jakie modele oferują różni producenci, za jakie pieniądze. Ostatecznie z MTB wybrałem Canyona, bo rowery tego producenta w okolicach 1100 Euro miały wtedy wg mnie dobry, jeśli nie najlepszy stosunek jakość/cena. W zeszłym roku, doradzałem kumplowi, który miał do wydania jakieś 3000zł (a który ostatecznie jednak roweru nie kupił wcale) i wtedy dobre ceny na rowery z osprzętem klasy Deore miał np. Romet. Po prostu poprzeglądaj sobie strony producentów i wybierz taki model, który ma zadawalający Cię osprzęt i który Ci się podoba. Jeśli chodzi o biegi, to zależy po czym chcesz jeździć. Ja po górach jeżdżę mało (zwykle 3-4 dni w roku) i dlatego w marcu wymieniam mój napęd 3x10 na 1x11. Zauważyłem, że nigdy nie używam największej tarczy z przodu, natomiast najmniejszą tylko w górach, ale w ograniczonym zakresie. Gdy już podjeżdżam pod górę wolniej niż jestem w stanie iść, to wolę iść, dlatego nie używałem nigdy konfiguracji typu najmniejsza tarcza z przodu - dwie największe z tyłu. Nie ścigam się z nikim, nie zależy mi na czasie, jeżdżę dla przyjemności, więc mogę sobie pozwolić na obciachowe podchodzenie pod górę :-) Dlatego napęd 1x11 z tarczą 32T z przodu, 42T z tyłu (przemyślę jeszcze opcję 46T) jest dla mnie. Osprzęt, to zależy. Zarówno Sram jak i Shimano mają różne grupy sprzętu. Zastanawiałem się nad przejściem na Sram, bo mają napędy 1x12, ale musiałbym wymienić piastę w kole, dlatego moje zainteresowanie Sramem się skończyło i zostaję przy Shimano (pewnie XT, ewentualnie mieszanka SLX i XT). XTR jest za drogi. Gdybym startował w zawodach, pewnie bym się skusił, jednak na moją jazdę nie ma to sensu. Nie wiem, czy nawet XT ma sens, ale różnica w cenie między interesującą mnie mieszanką SLX i XT a kompletnym XT jest niewielka, więc tu mogę dopłacić. Tu porównanie SLX i XT: https://www.youtu(...)MihcE7Jg Srama nie znam. Zawodowcy często wybierają Sram, więc może być, że te najlepsze grupy, Sram może mieć lepsze (albo lżejsze) od Shimano. Hamulce - miałem do czynienia z Shimano Alivio, z Shimano SLX i z Avid Elixir 5. Avid najlżejszy, ale mój tylny padł po 3 latach, nie dało się tego już odpowietrzyć i zalać, więc kupiłem właśnie nowy. Hamuje dobrze. Shimano zarówno Alivio jak i SLX są łatwiejsze w obsłudze. Raz tylko miałem problemy, ale z mojej winy. Dałem do odpowietrzenia i zalania i wszystko gra. Rebę mam. Z tych niezbyt drogich powietrzniaków to dobry wybór. Zero problemów. Reszta wg uznania. Pozdrawiam! |
|
Posty: 1998
Dołączył: 3 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zakup przełożony na obecny rok. Deadline do kwietnia.
Zacząłem przeglądać katalogi i mało jest rowerów w rozsądnej cenie z w miarę solidnym osprzętem. Zastanawiam się, czy nie lepiej złożyć rower samodzielnie. Dostanę dokładnie to, co chcę. Wciąż nie mogę się zdecydować co do ramy (karbon, aluminium) i napędu (1x12, 2x10, 2x11, 3x10). Przeznaczenie roweru to przede wszystkim maratony MTB oraz codzienne treningi (zarówno po szosie jak i w terenie). Główny nacisk stawiamy na maratony, czyli trudny technicznie teren. Zaktualizowane wymagania: 1. Wodoszczelne piasty (na każde warunki) - w tej cenie raczej to będą piasty uszczelniane, choć niektórzy producenci, chcąc zmniejszyć cenę roweru, mogą montować tańsze. 2. Dobre hamulce tarczowe - na tym nie chcę oszczędzać (być może po zakupie roweru trzeba je wymienić). 3. Koła 29" - też najtańszych bym nie brał. 4. Kaseta - w crossie mam XT, więc raczej nie cofałbym się do SLX lub Deore. Z drugiej strony nowy SLX niewiele ustępuje XT. W przypadku SRAM celuję w GX Eagle 1x12 (działa szybciej od NX). Z drugiej strony NX jest na standardowym bębenku, GX wymaga bębenka XD i zrywamy z kompatybilnością. 5. Korba - w jednoblacie SRAM daje do wyboru kilka opcji co do ilości zębów i tu mam wątpliwości, bo dotąd jeździłem na 3x10 i nie mam doświadczenia w jeździe jednoblatem. Mam wybór - albo strome górki w siodle, albo więcej mocy na zjazdach. Jeśli 2x11/2x10/3x10, to spróbuję dopasować do tego, co mam obecnie (stosunek T_przód/T_tył). 6. Geometria ramy - temat rzeka - w tym roku w geometrii ram dużo się pozmieniało jeśli chodzi o długość rury podsiodłowej, kąt główki ramy, przesunięcie widelca. Trek "zaimplementował" u siebie geometrię G2 Gary'ego Fishera: https://www.youtu(...)_ubaowdk natomiast inni producenci mają swoje rozwiązania. Czego oczekuję - przede wszystkim rower ma być stabilny na zjazdach, sterowny przy większych prędkościach, dawać poczucie bezpieczeństwa. Istotna jest też moc nacisku na pedały. Na co zwracać uwagę przy wyborze ramy (z waszego doświadczenia)? 7. Materiał - aluminium/karbon. Do karbonu muszę dołożyć ze 2 koła. Mając ograniczony budżet pozostają 2 opcje: brać karbonową ramę i przyoszczędzić na reszcie osprzętu albo brać aluminium i lepsze podzespoły. Czy w ogóle pchać się w karbon? Myślę, że ważniejsza jest wytrzymałość roweru niż kilka gramów mniej. Jakie inne zalety karbonu? 8. Widelec - większość stockowych rowerów w tej cenie ma RockShock Recon 100 mm, ewentualnie RockShock Sektor RL 100 mm. Mało który ma Rebę. Pytanie do osób, które miały styczność z wieloma amortyzatorami tego producenta - czy jest duża różnica i które warto wziąć pod uwagę? Budżet bez zmian, choć oprócz sprzedaży starych gratów wpadnie trochę kasy z inwestycji, to mogę dołożyć do karbonu lub lepszego osprzętu. Tak wstępnie przejrzałem katalogi: Trek https://www.trekb(...)rowery-górskie/rowery-xc/c/B310/ Sprawdzę, jaki rabat uda mi się wynegocjować na jakiegoś Procalibra. Ale: NX, nie GX. Które z tych Procalibrów są warte uwagi? Tylko jak tam pójdę, to mogą mieć na wyprzedażach zeszłoroczne modele, które różnią się nieco geometrią i osprzętem (w podobnej cenie znajdziemy alu+Reba+SLX+XT). Możecie spojrzeć na specyfikację, które warto brać pod uwagę? Procaliber 6, 8, 9.6 roczniki 2018 i 2019. Przekraczają budżet, ale jeśli uda mi się uzyskać większy rabat, to mogę wziąć pod uwagę. Seria X-Caliber - kompromis między maratonami a wycieczkami. Może też warto wziąć pod uwagę. GT https://www.gtbic(...)-sztywne Niski stosunek jakości do ceny. Zaskar Carbon Comp rama karbonowa, ale całość na SLX 1x11, wagi nie podali. Ewentualnie Zaskar Alloy Elite. Alu, ale już NX Eagle. Zaskar Alloy Comp też by był (SLX+XT), tylko ten 1x11 mi się nie podoba (11-46 tu, zaś 11-50 w Eagle). Kellys https://www.kelly(...)0-p57731 - bardzo fajny rower, ale 2x przekracza budżet https://www.kelly(...)9-p57733 - alu, NX 1x12, Sektor RL https://www.kelly(...)9-p57741 - 2x11, SLX + XT https://www.kelly(...)9-p57729 - trochę tańszy Coś z tego warto wziąć pod uwagę? Cube http://www.cube.(...)ed-2019/ - ceny nie ma, XT, karbon http://www.cube.(...)ue-2019/ - karbon, GX Eagle http://www.cube.(...)ardtail/ - te same rowery (i tańsze) dostępne w wersji alu Którymi modelami warto się zainteresować? Rose https://www.roseb(...)-2671505 Po prawej jest przełącznik 4 wersji tego roweru. Co ciekawe, tańszy Rose 3 jest na GX, droższy Rose 4 na XT+SLX. Można zmodyfikować podzespoły, np. wybrać kasetę 11-46 zamiast 11-42 za dopłatą. Pominąłem kilka marek, np. Cannondale, Kross (na stronie chyba są jeszcze zeszłoroczne modele), Merida, Canyon, Romet. Wszystkie biorę pod uwagę. Jeśli możecie coś polecić, to podajcie linka. |
|
Posty: 8453
Dołączył: 17 Kwie 2016r. Skąd: PiSLamaBad Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
Te Cube kupisz do 5000 zł?
Na świecie są dwa rodzaje ludzi: tacy którzy myślą, że rząd stara się działać w ich najlepszym interesie oraz tacy, którzy myślą - Nathan Fraser |
|
Posty: 450
Dołączył: 1 Cze 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Producent to głównie rama.
Widzę że mój high tech rower (cube) z poprzedniej dekady z systemem XT mega9, marzocchi, 26" to niezły antyk ale wiecie co, dalej na nim się lekko jeździ i jest sprawny mam nadzieję że jescze długo posłuży ;) BTW naprawdę aż 12 zębatek z tyłu jest dziś niezbędne?! |
|
Posty: 316
Dołączył: 20 Sie 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dużo pytań ale nie mam głowy się produkować zbytnio więc tylko parę uwag:
1. Możesz kupić grupę GX ale kasetę NX. Ale przy składaniu bez problemu można kupić koła z bębenkiem XD więc to kwestia drugorzędna. 2. Jeśli chodzi o składanie na nowych częściach to daj sobie spokój. Przede wszystkim zwróć uwagę na dostępność ram. Można się negatywnie zdziwić. Poza tym wyjdzie sporo drożej. 3. Przy ramie carbonowej masz jeszcze jedną zaletę - wygoda. Rama z włókna dużo lepiej tłumi drgania i wg mnie jest zdecydowanie wygodniejsza zwłaszcza przy dłuższej jeździe. |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Znajdź na fb Artur Kowal firma Racingflex. Ma dostęp do outletowych rowerów za pół ceny. Fakt rzadko ma tak tanie zwykle to topowe ale może akurat.
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 1998
Dołączył: 3 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Odpowiem po kolei:
CYTAT Te Cube kupisz do 5000 zł? W wersji karbonowej 6000-10000 zł. Zeszłoroczne modele idzie wyrwać trochę taniej. Doszedłem do wniosku, że do 5000 zł opłaca się kupić jedynie rower z ramą aluminiową, ale nawet w tej cenie musimy pójść na kompromis - 2x11 XT+SLX, nie najlepsze hamulce, gorszy amortyzator. W tańszych rowerach z karbonową ramą producenci tną koszty najczęściej na kołach, amortyzatorze i hamulcach. Wszystkie podzespoły są cięższe, a sam rower czasami waży więcej niż ten sam w wersji aluminiowej i lepszymi podzespołami. Oczywiście można kupić taki rower z zamiarem późniejszej wymiany osprzętu, ale wolę już kupić od razu z lepszymi podzespołami. Porównajcie: Canyon CF SL 6.0 Pro Race - 8001,33 zł (z wysyłką) https://www.canyo(...)ace.html Canyon CF SL 6.0 - 7001,33 zł (z wysyłką) https://www.canyo(...)6-0.html Ten drugi też nie najgorszy. Cena obu jednak mocno przekracza budżet. To marki wysyłkowe, więc na rabat nie mam co liczyć. CYTAT BTW naprawdę aż 12 zębatek z tyłu jest dziś niezbędne?! W jednoblatach to teraz standard. Dwunastorzędowa kaseta daje większy zakres przełożeń. SRAM NX Eagle - 11-50, GX Eagle - 10-50. Shimano XTR nawet 10-51, ale cena 2x wyższa od GX Eagle. CYTAT 3. Przy ramie carbonowej masz jeszcze jedną zaletę - wygoda. Rama z włókna dużo lepiej tłumi drgania i wg mnie jest zdecydowanie wygodniejsza zwłaszcza przy dłuższej jeździe. Częściej spotykam się opinią, że to nie ma znaczenia w jeździe terenowej i że ważniejszy jest amortyzator. Czy opłaca się składać rower samodzielnie? Raczej nie wyjdzie taniej. Mam dylemat: - trzymać się budżetu i kupić rower ze średniej półki (alu, XT+SLX, amor w tej cenie to Recon lub Sektor) i raczej zeszłoroczny model - trochę dołożyć do lepszego osprzętu (Reba, GX) ale aluminium - szarpnąć się na karbon, ale nie z osprzętem z najniższej półki (nawet gdy uzyskam rabat w sklepie, to pewnie trza będzie dać z 7000-8000 zł) Jak jest faktycznie z wytrzymałością karbonu? Różne opinie czytam. |
|
Posty: 126
Dołączył: 23 Gru 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Canyno mi to jakoś nie przemawia ta marka i to jeszcze karbon słyszałem że te ramy pękają jak balony ja postawiłem na Gianta Trance z 2019 dużo jeżdżę po terenie i to był strzał w dziesiątkę więc warto też przemyśleć sprawę czy Full czy sztywniak
|
|
Posty: 1998
Dołączył: 3 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Piszesz o ramach karbonowych Canyon, czy ogólnie o karbonie?
Sam karbon jest wytrzymałym materiałem. Problem w tym, że dawniej sklejano je z części przy pomocy żywicy i często pękały właśnie w miejscach sklejeń. Obecnie w droższych rowerach ramy wytwarza się w całości. Ale jest jeszcze jedna wada karbonu - uszkodzeń mechanicznych nie widać na zewnątrz tak jak w aluminium. Dlatego producenci ram zalecają ich wymianę po zdarzeniach, które mogą uszkodzić strukturę włókien węglowych. Poza tym są podatne na deformacje (sztywne w jednym kierunku, elastyczne w drugim). Zaletami ram karbonowych jak już wcześniej wspomniano są waga oraz lepsze tłumienie drgań, choć ta druga cecha w MTB jest dyskusyjna (ważniejszy jest amortyzator) i zależy od ułożenia włókien. Wynegocjowałem mały rabat za procalibra 9.6 i niżej nie zejdą, a do tego trzeba dokupić pedały i w razie potrzeby wymienić niektóre podzespoły. Wychodzi taniej niż Canyon Exceed CF SL 6 Pro Race przez internet. A jeśli aluminium, to Procaliber 8. Zupełnie pominąłem ten rower w sklepie, jednak sądzę, że dam radę wynegocjować 7000 zł. Tylko wciąż zastanawia mnie tak mała różnica cenowa między 9.6 a 8. Do karbonowej ramy trzeba doliczyć w przybliżeniu 2000 zł. Co byście wybrali i dlaczego - Procaliber 9.6 czy 8? Aha, nie pytajcie o cenę. Sprzedawcy nie chcą z takimi klientami rozmawiać. Prawdopodobnie i tak będę musiał przełożyć zakup roweru. Nie mam miejsca na trzeci. Już teraz właściciele rzucają k...ami, że trzymam 2 rowery. Jednym dojeżdżam do pracy (brak rowerowni, a na zewnątrz strach przypinać droższy rower niż na tourneyu), natomiast drugi służy do treningów, maratonów i rekreacji (osprzęt super, ale to cross i słabo się nadaje do prawdziwego MTB). Tak więc najpierw inwestycja we własne 4 kąty, a dopiero potem rower. Ten sezon jeszcze przemęczę crossem. Ewentualnie zrezygnuję z jazdy do pracy rowerem. |
|