powiem wam tak, byłam przeciw handlowi w niedzielę, ale teraz widzę, ze to jednak nie będzie takie fajne, włąśnie znajoma dostała wymowienie z pracy w związku z likwidacją niedziel pracujących, a przecież to dopiero początek a jak bedą we wszystkie zamkniete...
też studenci co zarabiaja na swoje studia na weekendach będą musieli zrezygnować ze studiów stacjonarnych...

i faktycznie, macie rację...przecież to jedna grupa pracownicza, reszta też chciałaby wolne a nie ma tak fajnie.. to niesprawiedliwe ze robotnik ma zasuwać, w zakładach pracy, hutach, firmach, przeciez wszysyc normalnie beda pracować

Czyli wszystkie stragany otwarte podczas odpustów,sklepy na terenie sanktuariów itp. powinny dostosować się do ustawy.

A czym jest handel jeśli w takim razie nie jest praca? Nie popieram tej ustawy, każdy ma wybór, nikt nikogo nie zmusza do zakupów w niedziele. Co do osób pracujący w sklepach to przecież za ta niedziele jest dodatkowy dzień wolny na tygodniu wiec nikt nie siedzi w pracy cały tydzień. Idąc tym tropem nie rozumiem dlaczego osoby sprzedające w sklepach maja być lepiej traktowane od tych sprzedających na stacjach benzynowych, pielegniarkach, salowych,straży, policji, pracowników elektrowni itp. Oni nie musza spędzać niedzieli z rodzina??? Chora ustawa i tyle.

Nie ma tak fajnie tu ustawe sie odpowiednie dostasuje np przy kosciele w obrebie 100 metrów handel jest dozwolony czy cos w tym stylu

A mi to obojętne, jest otwarte wiec chodzę na zakupy, będzie zamknięte to nie będę chodził. Mam nadzieje ze przez ten przepis ludzie nie stracą pracy. Dorissana ma racje, ale zobaczymy z czasem jak to wpłynie na sytuacje rynku.

To jest inna sprawa - dlaczego w dni ustawowo wolne od pracy takie firmy,zakłady pracują.

Czytałem. Wynika z tej książki, że kilku cwaniaków dwa tysiące lat temu postanowiło zarobić trochę kasy na reszcie głąbów strasząc ich piekłem.

Przesadzasz

Studenci nie zrezygnują z nauki.
A eliminuje się prace w tych zawodach i firmach gdzie się da, a nie wszędzie się da.

Bez zakupów w niedzielę człowiek nie umrze.

Ale bez pracy lekarza, policjanta czy strażaka może umrzeć.

I to jest właściwe kryterium.

ci krytykujący mają wolne w niedzielę, a mają gdzieś ludzi, którzy pracują w sklepach wtedy...

rsta a ci co pracuja na stacjach paliw czy poprostu w 4 brygadówce gdzie swieta nie swieta sie robi tu tez to kryterium obowiazuje?A naprzykład parki rozrywki baseny itp tez maja byc zamkniete To powiedzmy poprostu wprost ze chodzi o to zeby ludzie poszli do koscioła

Sklepy z dewocjonaliami będą otwarte bo ustawa ich nie obejmuje, jak ktoś spragniony zakupów to może coś kupić, albo u księdza pod kościołem bo tego ustawa nie przewiduje, widać kto ją pisał.

kto chodzi ten chodzi zawsze, czy wolne czy praca.

W państwach protestanckich tez są wolne Niedziele. Religijni Żydzi przestrzegają wolnych Sobót. Reszta lubi pracować 7. Po co żyjesz w końcu, dla pracy.

I tak o to z każdego ciekawego tematu robi się religijna lub polityczna przepychanka.

Brak słów na to całe zacofanie. Człowiek nie może wyrazić własnego zdania bo na każdym kroku słyszy, że to "nie po bożemu" albo że "jesteś z przeciwnej partii"....

I wy się uważacie za "normalnych" inteligentnych ludzi? To przecież zakrawa na ostre schorzenia psychiczne.

Macie tak sprane mózgi, że nie ma ratunku dla takich zaprogramowanych ludzkich odpadów.

Kiedyś byłem zwolennikiem wolnych niedziel ale chyba wyrosłem Nie robię zakupów w niedzielę ale są tacy co te zakupy robią. Widocznie opłaca sie otwierać sklepy w niedzielę. Nie zakazywałbym pracy w niedzielę ale podniósł stawkę godzinową za pracę w niedzielę np. 3x. Mit o tym, że ta ustawa rozwinie mały handel osiedlowych sklepików jest idiotyczny. Gdyby wynagrodzenie za pracę w niedzielę było wysokie to wszystkie sklepy sieciowe byłyby zamknięte a za ladą stanąłby właściciel jeśli opłacałoby mu się ten sklep otwierać.
Ja zakupów w niedzielę nie robię.

działanie wbrew wolnemu rynkkowi, zakazywanie, ględzenie o kościele jest chore. Kto chce niech pracuje, kto nie chce niech sie zwolni i juz.

Wiele osob preferowalo prace w weekend - w szczegolnosci studenci czy osoby ktore wolały miec dzien wolny na tygodniu. Przeciez i tak wiekszosc ludzi ma w d**ie chodzenie do kosciola i zamknieciem sklepow nie zmuszą ludzi do lezenia krzyzem w kosciele.

Poprzednicy powiązali to z religią. Ja, z wymogami życia.

Andrzej_2.0 nie widziałes jak bardzo zapchane są markety w niedziele po południu logiczne jest ze jesli własciciel zamknie sklep spadna zyski co za tym idzie zwolni kilku pracowników...

większość właśnie chodzi do kościoła...

Ja bym chciała żeby pracowali dla mnie 7. Chętni mogą się zgłaszać!

Mam nadzieje ze wszyscy nie będą pracować 7. Bo kiedy przyjdą do mnie?

Z kolei Ci walczący o wolne niedzielę nie widzą nic złego w tym, że w niedzielę chodzą np do restauracji. Kelner i kucharz to przecież inna kategoria człowieka niż kasjer w markecie.

Na tym to polega ze są rzeczy pierwsze i są rzeczy drugie. Zakupy są drugie.
Znasz opowieść o dużych i małych kamieniach w słoiku?

Nie bo rzadko bywam. Wiem natomiast, że jak ktoś chce kupić to znajdzie sposób by to zrobić. Co do zwolnień. To idiotyczny argument. Dziś są takie braki w zatrudnieniu, w handlu że tylko idiota by zwalniał. Kierownicy kombinują jak mogą by poobsadzać zmiany w marketach a Ty o zwolnieniach piszesz? Przestaną zatrudniać

A na jakiej podstawie takie stwierdzenie?

Zakupy zarcia na mieście to też zakupy
Genialne kryterium