Czyli Mini-Max, minimum kosztów maximum gain. Nie błąkajcie się po polskojęzycznej kolonii, do roboty :-)

Mirku każdy z nas ma swój punkt widzenia odnoszony od punktu siedzenia. Ty też, ale ja Ciebie nie oceniam pod tym względem. Opisuję swój nie po to żeby się chwalić lecz ukazać i udowodnić idiotyzm zakazu handlu w niedzielę względem pracy w innych zawodach w ten sam piękny dzień. Możemy sobie i innym udowadniać o plusach i minusach ustawy zakazu handlu ale jest on nie trafiony względem problemu społecznego. Jeśli istnieje system czterobrygadowy w zakładach pracy to siłą rzeczy będzie ktoś musiał w niedzielę a nawet w święta któreś iść do pracy no i idzie. Jeśli chce zarobić więcej niż normalnie zostaje na nadgodziny dobrze płatne i chyba jest zadowolony. Jakieś istnieją zapisy prawa pracy które to w odpowiedni sposób regulują. I chcąc nie chcąc w Stalowej Woli istnieją takie zakłady pracuje tam wielu moich znajomych i są zadowoleni mniej lub więcej ale jeśli nie kłamią to mówią że dobrze zarabiają i pracują już po kilka lat.
Więc pytam dlaczego od razu zakaz handlu a nie regulacje prawne w zakresie prawa pracy w dużych sklepach gdzie najczęściej zatrudnianienie jest na jakieś dziwne umowy lub etat za najniższą krajową (znam osoby pracujące w sklepach wielkopowierzchniowych i tak zarabiają) z sobotami, niedzielami i z problemami urlopowymi. Dlaczego w tej materii nic nie jest robione i to nie chodzi tylko o handel ale też o inne branże. Tym się nieudaczni politycy nie zajmują tylko od razu zakaz handlu bo najłatwiej wpakować ustawę która jest niedopracowana jak wszystkie ich pomysły.
Problem o którym piszesz czyli parasola Państwa cywilizowanym świecie nie musi istnieć gdyż osoba która pracuje dobrze zarabia będzie bezpiecznie, godnie żyć i będzie stać ją prawie na wszystko.

Jest coś takiego jak obiektywizm. Jedni go maja dużo, inni trochę, a jeszcze inni wcale.
Jest też coś takiego jak egoizm - podobna sytuacja.

Myślę, że rozwiązanie tego zapisami w kodeksie pracy, mogłoby nie przynieść pożądanego efektu. Kodeks pracy to chyba po kodeksie drogowym najczęściej nie przestrzegany zapis prawny.

Nie jestem prawnikiem i nie wiem, jak to jest ze skutecznością różnego rodzaju aktów prawnych, ale wydaje mi się, że obecna forma jest dość skuteczna, choć niedopracowana.

Nie zgadzam się z Twoim ostatnim zdaniem. Możesz być fachowcem. Dobrze pracować. Ale bez ochrony prawnej, możesz być dobrym fachowym niewolnikiem.

Była taka lektura szkolna... "Powracająca fala" - polecam.

Widzisz Mirku napisałeś że jest skuteczna choć niedopracowana- i na tym polega problem w ustawach różnego typu i przepisach prawnych. Ja wiem że w rok się nie da wielu rzeczy zrobić, ale jakoś szybko zakaz handlu w niedzielę wszedł w życie i to się dało zrobić.
Czy wiesz Mirku w jaki sposób człowiek może się obronić właśnie przed tym o czym napisałeś? Czyli jesteś fachowcem, dobrze pracujesz więc państwo ma dać zabezpieczenie Twej osoby nie w taki sposób aby prowadzić za rękę, ale masz zarobić na tyle pieniędzy że jak jakiś kierownik czy inny dyrektor - właściciel będzie miał odwagę pomiatać Tobą to nas też będzie stać na to aby nie dać się upokarzać. Wszystko kosztuje a nas Polaków nie stać właśnie na tą poczciwą obronę prawną bo mało zarabiamy.
Pewnie znów będziesz pisał że jestem w błędzie że mam egoistyczne myślenie (gorszego egoizmu wśród pisu i towarzystwa wzajemnej adoracji osób z tą partią związanch nie ma chyba nigdzie) że jestem krótko wzroczny i wąsko widzę. Ale czy nie od tego powinna się zacząć dobra zmiana? Czyli - miejsca pracy za godziwe wynagrodzenie, dość podnoszenia cen o których się mało mówi a widują w górę na potęgę, szacunek i przykład który powinien iść z góry. Wtedy nikt się by nie przejmował jakimiś durnymi zakazami i ustawami bo każdego by było stać na realizację swego życia wg. siebie a nie wg. państwa tak jak jest teraz.

Jeśli w PiS jest egoizm to co było w PO-PSL?

Nie sądzisz, że i tak jest krzyk - że ten rząd jest "socjalistyczny"?
Godna praca i płaca nie ma po drodze z kapitalizmem.
A najlepszego fachowca można zgnoić, bo fachowość to jedno a charakter i siły by się ciągać po sądach to drugie. Ja dla przykładu pierwszy raz pracuję w firmie, gdzie jak idę po podwyżkę, to ją dostaję. Do tej pory żeby dostać podwyżkę musiałem zmieniać pracę. Kapitalizm.

Bo były duże naciski z Solidarności a może i od ludzi bezpośrednio pracujących w niedzielę ...

Mirku cieszyłem się że po-psl przestało sprawować władzę, ale teraz nie widzę różnicy. Złodziejstwo i układy takie same a przecież nazwa partii powinna świecić przykładem .
Że jest krzyk? Był zawsze i będzie tylko chodzi o właśnie sprawiedliwość i prawo dla zwykłej pracującej sfery ludzi bo to oni utrzymują podatkami państwo, a co dostają w zamian? Bogatemu jest wszystko jedno.
Masz rację z tymi sądami (doświadczyłem osobiście) ale jeśli każdy poszkodowany by miał pieniądze uczciwie zarobione (nie najniższa krajowa) to by walczył i bronił by swej fachowosci, a druga strona by odpuszczała bo przecież prawo pracy zawsze jest za pracownikiem podobno.
Widzisz trafiłeś na dobre miejsce pracy i się ciesz że Cię szanują, a wielu nie trafia. Tu są potrzebne zmiany, a nie od razu zakazy.

W zamian dostają wolne niedziele

Celowo wprowadzasz w błąd, czy nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? Wolne niedziele dostają ludzie pracujący w handlu, niezależnie czy tego chcą, natomiast cała reszta ludzi pracujących w innych dziedzinach np. uslugi, rozrywka, produkcja itp. musi dalej robić w niedziele. Ta ustawa nie ma na celu przywrócenie wolnych niedziel, tylko ograniczenie handlu w tym dniu. Można by to było uregulować odpowiednimi zmianami w kodeksie pracy, ale łatwiej walnac zakaz, a ciemny lud to kupi.

Przestańcie proszę używać zwrotów "ciemny lud, głupie owieczki czy niewolnicy" po prostu zbastuj jeden z drugim i przestań obrażać kogoś tylko dlatego, że ma inne zdanie.

Gdyby w ustawie o zakazie handlu chodziło o ludzi to np. w Stalowej Woli wystarczy aby w nocy była czynna jedna stacja paliw, tak jak apteki. W niedzielę 25% otwartych stacji paliw spokojnie wystarczy, tak samo w święta. Więc pracownikom praca w święta np. Bożego Narodzenia wypadała by raz na cztery lata, niedziele raz na miesiąc a noc raz na dwa miesiące. Ale pracownicy stacji paliw pewnie się nie skarżą

Niezbadane są wyroki wyborców, Robercie błądzisz.

jestem podobnego zdania . Ale juz ten zwrot slyszalem kilka lat temu jak ktos obiecywal zielona wyspe i druga Japonie

Też jestem za, żeby dać wolne niedziele również pracownikom stacji paliw.
Ale jak to zrobić?
Może znacznie stawkę za pracę zwiększyć niedzielę jak to proponowaliście?

Patrząc na to od strony pracodawcy to też nie jest dobry pomysł, bo może zniszczyć małe firmy, a duże jeszcze zyskają.

A o innych firmach ksiądz zapomniał? Nie zasługują na księdza uwagę? Co z wolnymi sobotami tak samo ustawowo wolnymi jak niedziele?
Narzekaliście na PRL (komune). W tamtych latach przed 1989 rokiem tylko niedziela była ustawowo wolna, Wszystkie sklepy były pozamykane z wyjątkiem kilku spożywczych przez dwie godziny na całe miasto. Nikt nikogo nie musiał prosić o wolna niedziele.

To ksiądz nie wie? Dużo się modlić się w tej intencji oraz znacząco zwiększyć datki na tace na niedzielnej mszy.

Mam rozumieć, że Ty pierwszy sam zwiększysz datek na tacę?

O rsta zaczyna myśleć w dobrym kierunku. Po otwarciu sklepów wielkopowierzchniowych nie widzę aby małe sklepy wszystkie popadały więc nie musimy się martwić. Po drugie państwo też powinno zadbać o polskich małych przedsiębiorców.

I dba zamykając te wielkopowierzchniowe ...

Kiedy ostatnio byłeś w Primie albo w City Park?

Mirku nie chodziłem do jakiś tam City i Prim na zakupy nawet gdy nie było Vivo(tam też nie chodzę tym bardziej w niedzielę i gdyby tak postępował pisowski - katolicki naród jak ja tematu by nie było. Ale pisowi o to chodzi chyba aby się kłócić) Znam lepsze miejsca na zakupy w St. Woli czy Nisku w małych sklepach które są w niedzielę zamknięte . Ale chodziłem czasami coś zjeść do tego lokalu co się w City Parku mieści lub mieścił na dole i z tego co wiem w niedziele tam sklepy były pozamykane (może się mylę bo było to dawno).

Ksiądz coś rozumie? Przecież do księdza nic nie dociera oprócz fanatyzmu w temacie religii. Niestety na mój datek niech ksiądz nie liczy.

Ale jutro bedziecie miec żniwo

Jutro jest tzw. niedziela handlowa. Tak dawniej było że przed świętami w niedzielę były sklepy otwarte w określonych godzinach.
Nie zmienia to faktu że cześć osób które to są za ustawą zakazu pewnie jutro wyskoczą na podboje sklepów polować na pseudo promocje. Ja jutro będę wypoczywał, a mogłem iść do pracy bo miałem zlecenie ale wybrałem siedzenie w domku. Państwo powinno dawać obywatelowi wole wyboru a nie zakazywać.

. Ty wybrałeś, inni pójdą, bo muszą...

To po co robić durne zakazy skoro jutro pracownicy sklepów dostaną w kość i pewnie nie dostaną za to pieniędzy z których by mieli choć trochę satysfakcji za przepracowaną niedzielę? Od tego powinna się zacząć dobra zmiana czyli godziwe wynagrodzenie za pracę a tym bardziej w niedzielę. No sobie nie szczędzą nagród, pensji itp. Postępowanie godne poprzedników. Na tym polega bycie przy korycie kto by nie rządził. Tylko ta nazwa prawo i sprawiedliwość. Gdzie te dwa piękne słowa w czynach tej partii? Lepiej niech zmienią tą nazwę bo wstyd.