Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT CYTAT CYTAT Bo rozróżniam pracę konieczną od niekoniecznej... Czy sprzedaż dewocjonaliów w niedzielę jest pracą konieczną? nie Czyli sam ksiądz widzi, że ta ustawa to prawny bubel napisany zgodnie z wolą o.Rydzyka. Równie dobrze zamiast zakazu handlu w dwie niedziele, można było ustanowić prawo do dwóch niedziel wolnych. Dla pracownika różnica żadna. Dla właściciela jednak duża. Bo musiałby tylko ustawić grafik tak, żeby każdy z pracowników miał dwie niedziele wolne, ale nikt nie ograniczałby mu sprzedaży zakazami. Co najwyżej musiałby zwiększyć zatrudnienie co wszystkim pewnie wyszłoby na dobre. Droga zakonnico powinnaś wiedzieć, że O. Rydzyk nie chciał dwóch wolnych niedziel, ale wszystkie, więc to nie jego wola Jeżeli teraz w sklepach pracują sprzedawczynie bez umów, to myślisz, że pracodawcy nie będą wymuszać pracy więcej niż w dnie niedziele w miesiącu? Poza tym dwie wolne niedziele to za mało. Dlatego jest to najlepsza ustawa, która nie będzie dyskryminowała katolików. "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie rozumiem. Dziś ludzie mają problem z wolnymi od handlu niedzielami a jeszcze tak niedawno w PRL-u weekendy składały się wyłącznie z niedzieli a wszystkie soboty były pracujące, do szkoły również chodziło się wtedy jak w inny dzień tygodnia. W niedzielę czynne były tylko wybrane stacje benzynowe.
Dziś denerwowanie się wypowiedziami innych na temat wolnych od handlu niedziel nie ma sensu gdyż i tak rządzący zrobią jak będą uważali w imię haseł zapewniających o cudzie gospodarczym, dynamicznym rozwoju, powszechnym dobrobycie - aktualnych w latach 70-tych i dzisiaj. Dziś pracująca niedziela to norma a jeszcze tak niedawno walczyło się o wolne soboty. Polacy, którzy ponad 40 lat temu wyjeżdżali za granicę, a szczególnie do krajów zachodniej Europy, zazdrościli tam żyjącym ludziom, że maja wolne soboty... Wielu z Polaków zastanawiało się nawet, jak to możliwe, że tam ludzie nie pracują w soboty, a żyje im się znacznie lepiej niż u nas w Polsce. I tak jeszcze na początku lat 70-tych od poniedziałku do soboty, dwie zmiany, trzy. W imię planu i budowy lepszej Polski. A plan (pięcioletni, już czwarta pięciolatka PRL-u) był właśnie na półmetku. Jednocześnie u schyłku lat 60 tych w idealnym państwie socjalistycznym (ZSRR) wprowadzono pięciodniowy tydzień pracy. Co przyczyniło się do zwiększenia ilości wolnego czasu.Owe dni zrodziły nowe potrzeby socjalne. Doskonałe radzieckie społeczeństwo w soboty mogło - i chciało - się uczyć i podnosić kwalifikacje zawodowe, a kobiety miały szansę naprawdę zająć się domem i dziećmi. Naszych posłów też gnębiła odpowiedzialność za czas wolny ludu pracującego. Podkreślali, że trzeba go sensownie, najlepiej centralnie, jak wszystko wówczas, zagospodarować. Dyskutując nad nową uchwałą, zastanawiali się, czy polscy robotnicy otumanieni nadmiarem czasu wolnego będą w stanie stosownie go wykorzystać. Czy aby całych dwóch sobót rocznie nie spędzą pod budką z piwem? Ale nikt nie był przeciw. Nikt się nie wstrzymał. Sejm jednogłośnie zatwierdził konieczność etapowego wprowadzania dodatkowych dni wolnych. VI Zjazd PZPR 6.12.1971r, pod hasłami „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”, na którym byli wszyscy. Breżniew, Husak i Honecker. I Gierek oczywiście. Prawie tydzień obrad, ponad 800 delegatów, odbijające się od każdego kąta Sali Kongresowej w Warszawie zapewnienia o powszechnym dobrobycie, cudzie gospodarczym i dynamicznym rozwoju. Podarował ludziom pracy wolne soboty. Konkretnie - dwie wolne soboty rocznie. Stosowny dekret wydano pół roku później, 20 lipca 1972 roku. Wolne soboty należało odpracować w inne dni. W 1973 Polacy mieli dwie wolne soboty w roku, w 1974 sześć w roku, a od roku 1975 - dwanaście, co oznaczało jedną wolną sobotę w miesiącu. W 1979 roku partia miała gest: ogłosiła czternaście wolnych sobót, dwie w styczniu (być może ze względu na dającą wszystkim w kość zimę stulecia) i dwie w listopadzie. Czy ktoś się wtedy wolnymi sobotami szczególnie przejmował? Temat wolnych sobót powrócił w czasie gorącego lata roku 1980. Koniec dekady Gierka. Strajki, które od Świdnika i Lublina rozlały się na Wybrzeże. Na pierwszym miejscu listy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego było żądanie utworzenia niezależnych związków zawodowych. Na ostatnim, dwudziestym pierwszym, postulat: Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy. Pracownikom w ruchu ciągłym i systemie 4-brygadowym brak wolnych sobót zrekompensować zwiększonym wymiarem urlopu wypoczynkowego lub innymi płatnymi dniami wolnymi od pracy. Po dwóch tygodniach negocjacji podpisano dokument porozumień. Władze zobowiązały się wprowadzić pięciodniowy tydzień pracy od 1 stycznia 1981 roku. Mogłoby się zdawać, że to już otwarta droga do dwudniowego weekendu. Ale komunistyczne władze miały z dotrzymywaniem słowa, nawet pisanego, problem. Widać to też na przykładzie sobót. Wicepremier Jagielski zaproponował, żeby w 1981 roku wolna była co druga sobota i prezydium rządu skwapliwie uznało ten pomysł za stan obowiązujący. Kompromisowe propozycje Krajowej Komisji Porozumiewawczej, choćby ta o trzech sobotach wolnych, na stronie rządzącej nie robiły wrażenia. A jednak część załóg w wielu zakładach nie stawiała się do pracy. Rozlewały się lokalne strajki, powszechne były sobotnie nieobecności. Przeciąganie liny, na której zawieszono wolne soboty, trwało. Bardzo wyraźnym tłem tych rozgrywek był kryzys. Gdyby przysłać telegram z lipca 1981 roku, brzmiałby mniej więcej tak: Gospodarka na skraju bankructwa. Stop. Pieniądz traci na wartości. Stop. Nie ma mięsa. Stop. Impas mieszkaniowy. Stop. Społeczeństwo jest zmęczone. Stop. Wicepremier Obodowski utrzymywał, że zachodni bankierzy wspomogą Polskę tylko pod warunkiem ukrócenia wolnych sobót. Wolne soboty miały być więc odpowiedzialne za tragiczną sytuację gospodarczą, a w ich zlikwidowaniu widziano cudowne lekarstwo na zwiększenie produkcji. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce często nie było z czego produkować. W październiku 1982 roku Komisja Planowania zamierzała na 3 lata zawiesić wolne soboty. Jej szefem został Janusz Obodowski, ten sam, który jako wicepremier w 1981 roku mówił, że zachodnie banki wspomogą Polskę tylko pod warunkiem likwidacji wolnych sobót. Jego propozycja była następująca: albo pięciodniowy tydzień pracy i trzy lata wychodzenia z kryzysu, albo sześciodniowy i ten sam cel w dwa lata. Prasa w 1982r, pisała tak: "Problem wolnych sobót w dzisiejszych czasach jest wielką sprawą, wykraczającą poza płytkie dyskusje o ilości rajstop na sklepowych półkach. Wolne soboty są szansą godnego życia dla kobiet, życia z odpoczynkiem, z czasem na rozmowę z dzieckiem. Duże pranie, sprzątanie, ugotowanie przyzwoitego obiadu zostaje na szósty dzień tygodnia. Wolna sobota nie jest wolna, jest bardzo pracowitym dniem". W drugiej połowie lat 80-tych soboty wciąż jeszcze dzieliły się na pracujące i wolne. W 1989 roku przyszła wolność. I wolne soboty do woli. (Niedziele były wolne). Dzisiaj wolna sobota to prawnie normalność, natomiast w rzeczywistości jest różnie... Często ludzie pracują w wolne soboty i to nawet bez dodatkowego wynagrodzenia tylko w imię zasady aby nie stracić pracy... Ciekawe, jak Wasi rodzice lub dziadkowie wspominają te pierwsze, wolne soboty w Polsce w tamtym czasie bo niedziele mieli wolne. |
|
Posty: 1110
Dołączył: 20 Maja 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT (rsta) Droga zakonnico powinnaś wiedzieć, że O. Rydzyk nie chciał dwóch wolnych niedziel, ale wszystkie, więc to nie jego wola Nie wiem dlaczego ksiądz nazywa Kasandrę zakonnicą ale ja nie o tym. Raczej Kasandra ma racje w sprawie Rydzyka, wolnych sobót też nie wprowadzono od razu tylko stopniowo. Jak księdzu wiek pozwala i pamięć to wprowadzenie wolnych sobót zaczynało się od skrócenia czasu pracy do trzynastej później jedna wolna itd. CYTAT (rsta) Jeżeli teraz w sklepach pracują sprzedawczynie bez umów, To gdzie jest Państwowa Inspekcja Pracy, że do tego dopuszcza? Gdzie jest Rydzyk i Wy księża jesteście, że nie walczycie z tą patologią i wyzyskiem? Gdzie jest ten Prawy i Sprawiedliwy rząd? CYTAT (rsta) to myślisz, że pracodawcy nie będą wymuszać pracy więcej niż w dnie niedziele w miesiącu? A ksiądz wie co to ewidencja czasu pracy? Jakby służby z frakcją rządzącą wywiązywała się ze swoich obowiązków to nie byłoby takich patologii. CYTAT (rsta) Poza tym dwie wolne niedziele to za mało. Dlatego jest to najlepsza ustawa, która nie będzie dyskryminowała katolików. To ksiądz tak uważa i tym samym potwierdza, że nie jest to ustawa dyskryminująca katolików a świeckich i wszystkich innych wyznań. |
|
Posty: 1110
Dołączył: 20 Maja 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT (rsta) Droga zakonnico powinnaś wiedzieć, że O. Rydzyk nie chciał dwóch wolnych niedziel, ale wszystkie, więc to nie jego wola Nie wiem dlaczego ksiądz nazywa Kasandrę zakonnicą ale ja nie o tym. Raczej Kasandra ma racje w sprawie Rydzyka, wolnych sobót też nie wprowadzono od razu tylko stopniowo. Jak księdzu wiek pozwala i pamięć to wprowadzenie wolnych sobót zaczynało się od skrócenia czasu pracy do trzynastej później jedna wolna itd. CYTAT (rsta) Jeżeli teraz w sklepach pracują sprzedawczynie bez umów, To gdzie jest Państwowa Inspekcja Pracy, że do tego dopuszcza? Gdzie jest Rydzyk i Wy księża jesteście, że nie walczycie z tą patologią i wyzyskiem? Gdzie jest ten Prawy i Sprawiedliwy rząd? CYTAT (rsta) to myślisz, że pracodawcy nie będą wymuszać pracy więcej niż w dnie niedziele w miesiącu? A ksiądz wie co to ewidencja czasu pracy? Jakby służby z frakcją rządzącą wywiązywała się ze swoich obowiązków to nie byłoby takich patologii. CYTAT (rsta) Poza tym dwie wolne niedziele to za mało. Dlatego jest to najlepsza ustawa, która nie będzie dyskryminowała katolików. To ksiądz tak uważa i tym samym potwierdza, że nie jest to ustawa dyskryminująca katolików a świeckich i wszystkich innych wyznań. |
|
Posty: 1032
Dołączył: 14 Paź 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Tweet kolesia z Nowoczesnej:
Niedziela, żona pracuje, obiad gotuję z córkami. Zabrakło makaronu i sera. Mały chciał loda. Skoczyliśmy do sklepu osiedlowego (franczyza, pracują właściciele i kilkoro pracowników). Za tydzień synowi loda już nie kupię. PiSie, zapłacisz za to durne prawo a ono padnie. Przez lata elity budowały legendę Wałęsy i niszczyły każdego, kto twierdził,ze to kapuś. Dziś, gdy okazało się, że nim był dalej nie przyjmują tego do wiadomości. Bo nie niszczmy bohatera ble,ble,ble |
|
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r. Skąd: stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Są tacy, którym do głowy nie przyjdzie że ludzie mogliby mieć wybór. Zakaz, dla nich to najlepsze rozwiązanie. Rozmowa pracowników handlu z pracodawcą wygląda obecnie jak rozmowa bata z dupą. Nie będę przytaczał opowieści z internetu jak to wygląda - prosiemy Andrzejku nie idź tą drogą, tobie nie wstyd ale nam już straszno. Zakaz pracy w Niedziele bo ustawodawca sprecyzował ze punkty mają być zamknięte w co drugą Niedziele, to nie jest precyzyjne stwierdzenie. Sieciówki mają wiele punktów i będą dawały okazje swoim zainteresowanym pracownikom w różnych punktach na prace w każdą Niedziele wedle popytu i podaży. Firma jest sobie z tym wstanie poradzić bez problemu a chętni pracownicy do pracy bez extra wynagrodzenia będą mile widziani, innych trzeba będzie zachęcić premią. To bardziej rynkowe podejście niż obecnie obowiązujące. Małe sklepiki osiedlowe mają zupełnie inną sytuacje prawną. Także nowocześniej |
|
Posty: 446
Dołączył: 12 Cze 2011r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
A co ksiądz powie o rzeszy urzedasow, którzy będą pracować w te niedziele by kontrolować sektor handlowy? Im sie juz nie należy wolne? Państwo jednym daje wolne ale drugim to wolne zabiera.
|
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Do roboty wysłać - źle.
Dać wolne - źle. Nie dochodzi niczym... "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 22
Dołączył: 2 Marz 2018r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Obserwuję ten temat niemal od początku, część z Was uważa że ta ustawa została stworzona pod katolików żeby mogli pójść do kościoła w niedzielę, część z Was uważa że to pod wyborców Pisu (czyli w sumie podpinka pod grupkę wspomnianą wcześniej), ale nikt nie pomyśli, że wielu ludzi na tym skorzysta bo będą mogli spędzić niedzielę inaczej niż zwykle czyli nie w pracy. Najbardziej wk*rwia jak ktoś napisze " zmień pracę nikt cię na siłę nie trzyma" . Zmień pracę, weź kredyt, już to gdzieś słyszałem ;) Idąc tym tokiem rozumowania wyjedź za granicę gdzieś gdzie nie ma takiego zakazu i w każdą niedzielę spaceruj po galeriach i nikt Ci nie zabroni, proste ;)
|
|
Posty: 273
Dołączył: 21 Marz 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
wtf1989 tu nie chodzi o to zeby zabronic ale stworzyc takie warunki dla pracownika zeby opłacało mu sie w te niedziele przyjsc jednak do roboty lub odwrotnie zeby to pracodawcy nie opłacało sie sklepu w niedziele otwierac a tak to powstanie kolejny bubel na który i tak znajda sposób....nie mówiąc juz o innych pokrzywdzonych grupach pracowniczych...Pisałem juz wczesniej co o tym mysle
|
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT wtf1989 tu nie chodzi o to zeby zabronic ale stworzyc takie warunki dla pracownika zeby opłacało mu sie w te niedziele przyjsc jednak do roboty lub odwrotnie zeby to pracodawcy nie opłacało sie sklepu w niedziele otwierac a tak to powstanie kolejny bubel na który i tak znajda sposób....nie mówiąc juz o innych pokrzywdzonych grupach pracowniczych...Pisałem juz wczesniej co o tym mysle Pracodawcy pewnie i tak w jakiś sposób obeszliby ten sposób, a niektórzy zamiast pieniędzy jednak potrzebują odpocząć. Myślisz, że dzieciom wystarczy dać pieniądze i to mu już wystarczy? Dzieci potrzebują obecności rodziców. Pracujące niedziele to również krzywda dla dzieci...!!! Wiem po sobie jak przeżywają moje dzieci gdy ja wyjeżdżam, np. w jakieś delegacje. Myślicie o dzieciach? "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 1110
Dołączył: 20 Maja 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT (rsta) Do roboty wysłać - źle. Dać wolne - źle. O co księdzu chodzi? Nikogo nie trzeba wysyłać do roboty i nikt się nie skarży tylko jak poświęci swój czas w niedziele to chciałby godnie zarobić. CYTAT (rsta) Nie dochodzi niczym... Gdzie nie dochodzi? [cytar=rsta]Myślisz, że dzieciom wystarczy dać pieniądze i to mu już wystarczy? Dzieci potrzebują obecności rodziców.[/cytat] Jak ksiądz widzi wychowanie dzieci bez pieniędzy tylko z 500+? A jak ten zasiłek zostanie zlikwidowany, to co wtedy? Pisałem wcześniej jak w latach PRL-u płacili w HSW za pracę w niedzielę. Gwarantuje księdzu iż chętni by się znaleźli bez szkody dla rodziny. Trzeba było uważnie czytać a nie tylko to co chce. Jest takie powiedzenie: "pieniądze szczęścia nie dają ale bez nich nie da się żyć." CYTAT (rsta) Wiem po sobie jak przeżywają moje dzieci gdy ja wyjeżdżam, np. w jakieś delegacje. To może niech ksiądz zrzuci sutannę i podejmie normalne życie z rodziną a "delegacje" nie będą potrzebne. CYTAT (rsta) Myślicie o dzieciach? Tak myślimy i to właśnie aby im też było lepiej trzeba zarobić na ich utrzymanie i nie ogląda się na nikogo a tym bardziej na polityków i księży. Dlaczego zabiera się na siłę możliwość zarobku rodzicom? |
|
Posty: 119
Dołączył: 15 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wtf1989 brawo dla ciebie. Większość wypowiadajacych się pisze z poziomu klienta a nie osoby która musi pracować. Dlaczego ja mam pracować w niedzielę a pracownik banku, urzędu czy innej instytucji nie. Idąc do pracy mijam sklepik osiedlowy bardzo dobrze prosperujacy każdą niedzielę mają zamknięte. Tak trzeba dać dzieciom utrzymanie ale przecież sobota i niedziela to dni ustawowo wolne od pracy. Ja utrzuje swoje dziecko ma wszystko co chce i to nie z 500+. A jedyne czego potrzebuje moje dziecko to matka w domu na weekendzie kiedy musi siedzieć samo po 10-11 godzin. Ja rozumiem że większość wypowiadajacych się tutaj ma tak niski poziom że spędzenie niedzieli w sklepie czy galerii to wyrafinowana rozrywka ale są i tacy którzy wolą być w domu z rodziną. Pomyślcie o innych a nie tylko o własnych 4 literach. Moja pierwsza praca w handlu była w czasach gdy w sobotę sklepy były otwarte do 14 a w niedzielę zamknięte. Ludzie nie glodowali zrobili zakupy na dzień wolny i po kłopocie. Nie było żadnego jazgotu. Świat się nie zawalił. Nikt nie powinien decydować za drugą osobę w żadnej kwestii pracy, czasu wolnego, wyznania.
|
|
Posty: 8453
Dołączył: 17 Kwie 2016r. Skąd: PiSLamaBad Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
CYTAT Wtf1989 brawo dla ciebie. Większość wypowiadajacych się pisze z poziomu klienta a nie osoby która musi pracować. Dlaczego ja mam pracować w niedzielę a pracownik banku, urzędu czy innej instytucji nie. Idąc do pracy mijam sklepik osiedlowy bardzo dobrze prosperujacy każdą niedzielę mają zamknięte. Tak trzeba dać dzieciom utrzymanie ale przecież sobota i niedziela to dni ustawowo wolne od pracy. Ja utrzuje swoje dziecko ma wszystko co chce i to nie z 500+. A jedyne czego potrzebuje moje dziecko to matka w domu na weekendzie kiedy musi siedzieć samo po 10-11 godzin. Ja rozumiem że większość wypowiadajacych się tutaj ma tak niski poziom że spędzenie niedzieli w sklepie czy galerii to wyrafinowana rozrywka ale są i tacy którzy wolą być w domu z rodziną. Pomyślcie o innych a nie tylko o własnych 4 literach. Moja pierwsza praca w handlu była w czasach gdy w sobotę sklepy były otwarte do 14 a w niedzielę zamknięte. Ludzie nie glodowali zrobili zakupy na dzień wolny i po kłopocie. Nie było żadnego jazgotu. Świat się nie zawalił. Nikt nie powinien decydować za drugą osobę w żadnej kwestii pracy, czasu wolnego, wyznania. Faktycznie piszę z pozycji klienta. Takiego, który jednak nie szweda sie po galeriach w niedzielę. Jestem również pracownikiem. Nie pracuje ani w soboty, ani w niedzielę. Nie zawsze było tak kolorowo. Zmieniłem pracę i za każdym razem gdy mam jakąś rozmowę rekrutacyjną to pierwsze pytanie jest o pracę w sobotę i niedzielę oraz godziny pracy. Gdy mi coś nie odpowiada to rezygnuję. Nie podejmuje pracy, a potem płaczę że rodzina cierpi. Każdy podejmuje własną decyzję. Zasady pracy w handlu a w szczególności w galerii handlowej są (były) takie, że ta praca jest w niedzielę. Każdy, który zdecydował się na taką pracę wiedział na co się pisze. Na świecie są dwa rodzaje ludzi: tacy którzy myślą, że rząd stara się działać w ich najlepszym interesie oraz tacy, którzy myślą - Nathan Fraser |
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zrozum plebanie Feniksie, że wielu ludzi nie chce w niedzielę pracować.
Jest wiele osób, którzy mają dużo pieniędzy i zaczyna się im w głowie przewracać. Pieniądze są potrzebne, ale nie w przesadzie. Harówka cały tydzień, miesiąc w miesiąc, rok w rok, w końcu odbije się na zdrowiu... Miało być: Nie dogodzi niczym... Żeby sutannę zrzucić to trzeba ją najpierw założyć "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
My tu gadu gadu - a są centra handlowe (wcale nie przy dworcach) które już zapowiadają, że w przyszłą niedzielę będą otwarte....
Chyba będzie potrzebna nowelizacja.... Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"Zrozum plebanie Feniksie, że wielu ludzi nie chce w niedzielę pracować.
Jest wiele osób, którzy mają dużo pieniędzy i zaczyna się im w głowie przewracać." Przecież nikt nie zmusza ich do pracy w handlu. Ludzie, nie odpowiadają wam warunki pracy to się na nie nie zgadzajcie! Nie wierzę, że na rozmowie kwalifikacyjnej zatajany jest fakt, że trzeba pracować w weekendy ! Warunek taki pewnie jest już w ogłoszeniu więc jak nie pasuje, to nie aplikuj! Po za tym ci co pracują w weekend mają zwykle dzień wolny w tygodniu lub zarabiają odpowiednio więcej... Sami się na to godzą. Lekarze, kucharze, piekarze, górnicy itd też mają mieć wolne niedziele? :o Ich rodziny nie potrzebują? Oni dzieci nie mają? Wiele osób zostanie przez to pozbawionych możliwości pracy. Studenci studiujący dziennie nie będą mogli dorabiać, znam rodziny gdzie mama może pracować tylko w soboty i niedziele bo tata wtedy zajmuje się dzieckiem. Przecież nie pracuje wtedy od 6 rano do 24, że nie widzi dzieciaka...Wraca z pracy i ma czas dla rodziny. Po za tym ci co w niedzielę robili zakupy,to w dużej mierze osoby, które w inne dni tygodnia nie mają czasu na to bo albo pracują albo mają robotę w domu (sprzątanie, zajęcia w ogrodzie itd) teraz będą musieli robić zakupy w sobotę, więc w niedzielę będą sprzątać lub plewić :] przecież sama robota się nie zrobi |
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Po za tym ci co w niedzielę robili zakupy,to w dużej mierze osoby, które w inne dni tygodnia nie mają czasu na to bo albo pracują albo mają robotę w domu (sprzątanie, zajęcia w ogrodzie itd) teraz będą musieli robić zakupy w sobotę, więc w niedzielę będą sprzątać lub plewić :] przecież sama robota się nie zrobi Trzeba będzie zorganizować kursy w ramach pomocy tym,którzy nie potrafili by ogarnąć tematu ? Pamiętam przypowieść jak różne narodowości siedziały w piekle. Tam gdzie byli Polacy to diabeł miał najmniej pracy. Inne narodowości kombinowały jak wyjść z kotła i jeden drugiemu próbował pomagać,więc diabeł musiał co chwila strącać nieszczęśnika. U Polaków sprawa wyglądała tak,że jak komuś udawało się być już na górze to zaraz ktoś z dołu łapał go za nogę i ciągnął z powrotem. Jak ja pracuje w niedziele to dlaczego Ty masz mieć wolne |
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Po za tym ci co w niedzielę robili zakupy,to w dużej mierze osoby, które w inne dni tygodnia nie mają czasu na to bo albo pracują albo mają robotę w domu (sprzątanie, zajęcia w ogrodzie itd) teraz będą musieli robić zakupy w sobotę, więc w niedzielę będą sprzątać lub plewić :] przecież sama robota się nie zrobi Trzeba będzie zorganizować kursy w ramach pomocy tym,którzy nie potrafili by ogarnąć tematu ? Pamiętam przypowieść jak różne narodowości siedziały w piekle. Tam gdzie byli Polacy to diabeł miał najmniej pracy. Inne narodowości kombinowały jak wyjść z kotła i jeden drugiemu próbował pomagać,więc diabeł musiał co chwila strącać nieszczęśnika. U Polaków sprawa wyglądała tak,że jak komuś udawało się być już na górze to zaraz ktoś z dołu łapał go za nogę i ciągnął z powrotem. Jak ja pracuje w niedziele to dlaczego Ty masz mieć wolne Coś w tym jest ... "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 446
Dołączył: 12 Cze 2011r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
CYTAT My tu gadu gadu - a są centra handlowe (wcale nie przy dworcach) które już zapowiadają, że w przyszłą niedzielę będą otwarte.... Chyba będzie potrzebna nowelizacja.... A ktora ustawa PiS nie potrzebowała nowelizacji? |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z tego co mi wiadomo, bardzo niewiele, o ile do tej pory jakakolwiek. Może tzw. "lex Szyszko".... chyba ta dotycząca 500+ też była doprecyzowana, ale wydaje mi się, że odbyło się to na zasadzie rozporządzenia....
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT My tu gadu gadu - a są centra handlowe (wcale nie przy dworcach) które już zapowiadają, że w przyszłą niedzielę będą otwarte.... Chyba będzie potrzebna nowelizacja.... Wiesz jak to chcą ominąć? "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie. Ale w jednej galerii na własne uszy słyszałem jak ogłaszali, że mimo zakazu będzie otwarte.
Może kara jest zbyt niska. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 985
Dołączył: 11 Lis 2012r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dalibor, a co w tym złego że ktoś może poczuć sie pokrzywdzonym i glosno o tym powie?
|
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Dalibor, a co w tym złego że ktoś może poczuć sie pokrzywdzonym i glosno o tym powie? Problem jest inny,zamiast solidarnie walczyć o dobro ogólne to niektórzy mają pretensje do sprzedawców. |
|