Tłumacz sobie jak chcesz ale większego frustrata niż Ty to chyba na tym forum nie ma. Najważniejsze, że Ty się rozwijasz i mam nadzieje, że jeszcze nie jest za późno i otworzą ci się oczy na pewne sprawy.

Ty za to wszystko już rozumiesz. Jesteś Stwórcą?

Mam tyle pytań.....

Czy płód jest życiem ludzkim, czy nie?

Od płodu do człowieka to jeszcze bardzo długa droga. Naprawdę tego nie rozumiesz?

Odpowiedź konkretnie na pytanie:
Czy płód jest życiem ludzkim, czy nie?

Tak czy Nie?
Ewentualnie: Nie wiem.

Jest życiem, które nie potrafi żyć samemu (jak pasożyt) i do człowieka bardzo mu daleko.

Dziecko, które się narodzi również bez pomocy rodziców nie przeżyje...

Życie człowieka w początkowym stadium rozwoju nazywasz pasożytnictwem?

A samo dziecko pasożytem?

Smutno Cię słuchać ...

Nie nie jestem stwórcą i nie rozumie wszystkiego a tylko to co mnie życie nauczyło i doświadczyło.

Pytaj jest powiedzenie, że kto pyta nie błądzi i może wyjdziesz na jeszcze ludzi.

Andrzej_2.0 księdzu wytłumaczył, że płód w łonie kobiety zachowuje się jak pasożyt, który wyciąga z niego wszystko co najlepsze bo potrzebne jest mu do rozwoju. Ksiądz myli pojęcia życia. Dziecko po urodzeniu bez pomocy matki samodzielnie podejmuje wszystkie funkcje życiowe i matka nie ma na nie wpływu.

Do księdza dalej nie dociera, że nie nazwał pasożytem a

czyli porównał dokładnie tak jak robi to biologia, której ksiądz ze względu na swój fanatyzm religijny nie dopuszcza do swojej świadomości i jeszcze bałamuci swoimi postami innych.

Krótsza niż nauka chodzenia czy mówienia, a jak to szybko mija w oczach rodziców i w samym życiu dziecka ?

Nawet tylko porównanie życia ludzkiego pasożyta jest okropne.

Jeżeli przyznałeś, że płód dziecka jest życiem ludzkim, to czy wolno go zabić?

Ale takie małe dziecko, urodzone samo oddycha i wszystkie narządy pracują samodzielnie. Wystarczy je tylko karmić. Nie udawaj że nie wiesz o czym piszę. Ten płód w łonie matki nic nie robi samodzielnie.

Dziwne, że słowo pasożyt tak księdzu przeszkadza. W naturze to normalnie występujący termin. Widocznie z księdzem jest coś nie tak.

Nie mi o tym decydować ani zabraniać. Nigdy nie zakazałbym też aborcji i skazał dziecko po urodzeniu na życie w ciężkiej chorobie, matki i ojca na opiekę nad chorym dzieckiem. Na życie pełne poświęcenia i wyrzeczeń. W Polsce wszystkie rządy po kolei mają gdzieś takie rodziny. Z reguły żyją w nędzy za kilka złotych praktycznie bez pomocy państwa. Dodatkowo jeśli rodzice niedomagają to nie dość że państwo zabierze im ten marny zasiłek to nie będzie miał sie kto nimi zająć. Ja nigdy bym nikogo na takie życie nie skazał.

ale chore dziecko na śmierć tak?

Tak jak pisałem, nie mi o tym decydować. Widać nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. No ale głos zabrałeś.

Lepsza smierć niż takie życie. Decyzja powinna należeć do rodziców.

. Lepsza śmierć niż zycie! Swietnie!

Antylewaku czego usunales slowo "takie" z czyjejs wypowiedzi ktore zmienia sens zdania. I komentujesz. Manipujesz tym sposobem niczym TVN czy TVPIS

. takie czyli jakie? Zycie chorego dziecka jest mniej warte?

Mnie sie nie pytaj tam wyzej wyjasnili o co chodzi a udajesz ze nie wiesz i brak zakazu interpretujesz jako nakaz. I nie pojmujesz ze moze nie kazdy jest w stanie takie dziecko posiadac. Bo moze nie podołac psychicznie lub fizycznie czy finansowo? KPW moraliści?

i rozumiem, że ty jako takie dziecko wolałbyś żyć czy umrzeć?

Zalezy jak chore i jakiego rodzica. Nie moralizuj bo temat nie jest smieszny

każde dziecko ma prawo do życia! znasz Nicka Vujcicia? Gość urodził się bez rąk i nóg, żyje, ma rodzinę i dziecko, pracuje i jest szczęśliwy.

A kto tu mowi ze nie ma prawa???

Jakie życie?

Jakie życie powinno być, aby ktokolwiek mógł wybrać dla innego człowieka śmierć?

Jeżeli dziecko jest kilkuletnie i doświadczyło wypadku, po którym będzie do końca życia kalekie i żyło w cierpieniu, to też rodzice powinni zadecydować, że można odebrać mu życie?

Tu nie jest tylko kwestia życia dziecka. Tu jest kwestia jego rodziców. Jeśli oni zdecydują sie na życie pełne poświęceń to szacunek dla nich ale jest to ich decyzja. Nie wolno nikomu nakazywać takie go życia. To ma być ich świadomy wybór.
Rząd ma takich rodziców daleko gdzieś, purpuraci biskupi również dlatego nie mają prawa nakazywać czy zakazywać w tym temacie.
Kaczyński doskonale to rozumie i dlatego odwleka tę ustawę.