Coronita wmieszała obalenie Szaha Iranu. Ja przybliżyłam tylko źródła pewnych rzeczywistości.

Pokazała jak w praktyce wygląda terror religijny.


Rodzice niepełnosprawnych dzieci są w sejmie. Domagają się większych pieniędzy. Nic w tym dziwnego. Morawiecki zapomniał o obietnicach dla nich. Słyszą o obronie życia ale tylko tego poczętego. Jeśli już przeżyje poród ale nie ma szans na płacenie podatków to (każdy) rząd ich olewa, załatwia temat ochłapami.

Straszenie najgorszym wydaniem islamu jest trochę przesadzone. Zdanie prezentowane przez RSTA i Mirka jest bardzo sztywne. Dla nich najważniejsza jest czystość doktryny, a nie człowiek i jego los.
Sam Franciszek by chyba od RSTA rozgrzeszenia nie dostal, zwłaszcza, że na podstawie jego adhortacji księża w Argentynie już udzielają komunii rozwodnikom żyjącym w drugich związkach.
A z państwem polskim jeszcze nie jest tak źle, fundamentaliści nie rządzą.
No ale trzeba być czujnym.

Bo jestem!
Skad wniisek ze nie?
Jak plod uszkodzony jak z gwałtu i jak kobieta nie chce dziecka z roznych powodów.To jest nadze sumieni,nasz brzuch a nie inkubator.

Porównywanie chrześcijaństwa z islamem to demagogia i pokaz braku argumentów. To krzywdzące i niesprawiedliwe. Jeśli to celowe - to wynika z kłamliwego wyrachowania. Jeśli to nie celowe - to jest objawem desperacji i braku wiedzy.

Tak samo jak straszenie rodzeniem dzieci bez główek. Ile jest takich przypadków rocznie w Polsce?
Nie tak dawno napisałem co sądzę o aborcji w przypadku gwałtu, czy zagrożenia życia matki, a i tak ferbi pisze, że moja postawa jest "sztywna".

Dlaczego tak postępujecie? Bo to wygodne w obliczu braku "sztywnych" argumentów po waszej stronie. Radykalizujecie normalność, żeby samemu próbować wykreować się na "normalnych".

wega "nadze sumieni..." - po jakiemu to?

[cytat]Porównywanie chrześcijaństwa z islamem to demagogia i pokaz braku argumentów. To krzywdzące i niesprawiedliwe. Jeśli to celowe - to wynika z kłamliwego wyrachowania. Jeśli to nie celowe - to jest objawem desperacji i braku wiedzy.

Tak samo jak straszenie rodzeniem dzieci bez główek. Ile jest takich przypadków rocznie w Polsce?
Nie tak dawno napisałem co sądzę o aborcji w przypadku gwałtu, czy zagrożenia życia matki, a i tak ferbi pisze, że moja postawa jest "sztywna".

Dlaczego tak postępujecie? Bo to wygodne w obliczu braku "sztywnych" argumentów po waszej stronie. Radykalizujecie normalność, żeby samemu próbować wykreować się na "normalnych".

wega "nadze sumieni..." - po jakiemu to?

A ty co argumentow nie masz to literowek sie czepiasz.
Żałosny jesteś

Czy są na forum kobiety, które kiedyś dokonały aborcji swojego dziecka i chciałyby opisać jak się teraz czują?

Czy nie mają wyrzutów sumienia?
Czy mają wewnętrzny spokój?
Czy mogą w nocy spać?
Czy nie śni się im ich dziecko, którego nie chciały i się pozbyły?

Czy gdy minęło kilka czy kilkanaście lat, teraz również podjęłyby taką samą decyzję i odebrałyby swojemu dziecku życie?

A czy ty mogłbys tu na forum powiedzieć jak jako ksiądz radziłeś sobie ze swoim popędem seksualnym? Czy żyłeś z kobietą w niesakramentalnym związku jak św. Augustyn lub może się sam zaspokajałes i czy miałeś z tego powodu potem wyrzuty sumienia? Czy będąc w stanie grzechu ciężkiego odprawiałeś msze św?
Jeśli chcesz publicznych spowiedzi to sam się najpierw wyspowiadaj.

wiesz co najwieksza kopalnia wiedzy na ten temat sa babki które grzeja pierwsze ławy w kosciele i te co wywijaja rózancami na róznego rodzaju protestach i podpisujace sie na listach przeciwko aborcji (wszak dotyczy to ich najbardziej nie?65 + srednia wieku) .70 % z nich skrobało sie kilka razy w roku,moja mama była pielegniarka na ginekologii i opowiadała jak stały kolejki do ordynatora,a potem fotel i skrobanka.Widziała potem te kobiety w kosciele i w róznych wspolnotach koscielnych działajace.To jest kopalnia wiedzy o skrobankach ,a jeszcze posłanka Waserman ,posłanka Pawlowicz ktore oficjalnie przyznały sie do aborcji,moze dlatego sa takie wredne.

Tu nie chodzi o publiczną spowiedź, ale o świadectwo i ostrzeżenie innych kobiet przed tą straszliwą traumą jaką przeżywa wiele kobiet po aborcji ...

RSTA znasz jakąś kobietę po aborcji osobiście? Ja znam kilka, które z różnych powodów musiały poddać się aborcji i jakoś tej traumy nie mają (na pewno przeżyły to po swojemu ale okoliczności zmusiły je do zabiegu)... Pewnie zrobiły by to jeszcze raz jeśli byłaby taka konieczność. Skąd Ty możesz wiedzieć co one czują, że się wypowiadasz?

To terror polityczny urwisie. Tak sie sklada ze ten terror jest uwielbiany przez postęp i demokrację. Ja wiem dlaczego.

Kto decyduje o uznaniu płodu za zdrowy?

A kto decyduje o odłączeniu człowieka od aparatury podtrzymującej życie?

Weterynarz naturalnie

Wiecie jak to się robi?

Tak

Co biorą pod uwagę?

Wyniki badań genetycznych płodu. Mało?

Płodu? i co jeszcze?

Komisja sejmowa.

Tak płodu. I tyle. A co byś jeszcze chciała ?

Odniosłaś się do tego, co zrozumiałaś.

Czy są jakiekolwiek okoliczności, które pozwalają na morderstwo bezbronnego dziecka...?

Rsta nie myl pojęć. Bo tak samo jak zabojca w sadzie nie jest sądzony za aborcje tylko morderstwo. Z tego co tu pisali i wiem to są to okoliczności medyczne typu stan zdrowia matki stan psychiczny ofiary gwałtu. Nie ma sensu koloryzowac. Ani w jedną ani w drugą strone. Bo piszesz jakby aborcja byla modnym sposobem antykoncepcji a tak nie jest.