W moim bloku ponad 60 proc. lokatorów zgodziła się na zmianę term na ciepłą wodę z elektrowni. Jak to wygląda? Czy trzeba kuć? Pewnie bez remontu łazienki się nie obejdzie?

Jak nie zgdzilo się około 90 % to możesz spać spokojnie.

No tak, nie musisz się martwić. Skoro 60% się zgodziło, to znaczy, że 90% się nie zgodziło. To wynika z prostej matematyki, że ogół stanowi 150% mieszkańców

tzn. że 40% się nie zgodziło, ja tak zrozumiałem i sarkazm o 150-ciu procentach jest chybiony

tyle osób wystarczy..
nie wszyscy muszą miec zmienione, są klatki w blokach gdzie terme zlikwidowali dosłownie w kilku mieszkaniach, to jest mozliwe

tylko jak odbywa się taka zmiana rur? u kogoś robili? zniszczenia są w łazience duże?

Jakbyś znał temat to nie stoil byś głupich żartów.
Zgodę na zmianę musi wyrazić ponad 90% mieszkańców danego bloku. Zgodziło się tylko 60 więc nie przejdzie. Nawet jakby zgodę wyraziło 90% mieszkańców to na siłę nic nie mogą Ci zrobić, jeżeli masz lokal własnościowy. Pierwsze słyszę żeby robili przy mniejszej ilości zgłoszonych mieszkań bo warunek 90% jest istotny do dofinansowania z UE.

Zniszczenia są takie jak przy zmianie instalacji. Tyle powinno wystarczyć w opisie. Jak ktoś ma kapitalnie zrobione mieszkanie to jest to strzał w kolano. Zwłaszcza że zniszczenia pokrywamy we własnym zakresie. Znaczy to tyle że ten co będzie kuł i wiercil ma wy...ane na wasze mieszkanie.

Oczywiście, że kucie. Teraz z pionu wychodzi jedna rura z zimna wodą. Teraz będą wychodzić dwie, zimna i ciepła. Ciepłą trzeba doprowadzić do kranów w kuchni i łazience.
Rozwalania kuchni można pominąć i podpiąć się do istniejącej rury.

Tak czy inaczej kucie od pionu, co najmniej do miejsca obecnego pieca przepływowego jest nieuniknione. Ale może warto już wymienić całą instalację wodną?

Pod piecami często nie ma płytek w łazienkach, jak pseudoukładaczom się jej nie chciało demontować ... Więc remoncik na całego

Osobiście, nie dał bym komuś rozwalać łazienki i robiłbym to we własnym zakresie.

Wszystko zależy od układu mieszkania, gdzie jest terma i pion kanalizacyjny. Nie zmienia to faktu że albo robimy to we własnym zakresie i jest w miarę (o ile mamy zaufanych i sprawdzonych fachowców, bądź zrobimy to sami) albo wchodzi ekipa z łapanki (takie czasy, brak fachowców) i jest ragnarok, armagedon i apokalipsa w jednym ;-]

Ja miałem to robione, ale nie w Stalowej, więc "moja" ekipa wam się nie trafi niestety. Niestety, bo zrobili bardzo fajnie. Szybko, jakieś 4-5 godzin i nawet obyło się bez większych zniszczeń. To znaczy w podwieszanym suficie musieli trochę wyciąć, musieli też przebijać ścianę itd, ale bez niszczenia płytek, bez większych szkód. Następnego dnia przyszła inna ekipa, by pokleić sufit, pomalować ścianę (osmoloną przy wycinaniu rur gazowych) i naprawić resztę zniszczeń. Ja musiałem to tylko posprzątać i wcześniej zrobić im miejsce w łazience.

Jesteśmy właśnie na etapie likwidacji termy. W kuchni nic nie widać jest robiona dziura w ścianie za szafka ze zlewozmywakiem. Natomiast w łazience poszły tylko 4 płytki. Także na prawdę nie jest źle z tą niby demolką 😋😋😋

Często się można dostać do pionu w łazience od strony pokoju, tak jest w wieżowcach. Tu muszą być usunięte termy bo wentylacja jest niewydolna i przez to bardzo niebezpieczna. Komu nie pasuje to niech poczeka jeszcze parę lat i potem za wymianę płaci z własnej kieszeni.
Termy zostały usunięte z kuchni właśnie ze względu na niewłaściwe rozwiązanie z wentylacją. Likwidację termy w łazience uważam za bardzo dobre rozwiązanie.

A zastanawialiście się czy i komu się to później opłacało? Napewno nie Wam. Z około 18 zł za m3 ciepłej wody to ja mam ich gdzieś. Zobaczycie jaki będzie płacz jak przyjdą pierwsze rachunki. Przecież cenę za metr wody faktyczne będzie ustał administrator. Ja mam gdzieś ich ciepłą wodę za 18 zł skoro teraz mam ją za max.12 zł. Jest różnica?

Myślę, że płacz tak czy siak będzie mniejszy i krótszy, niż gdyby miał przychodzić prokurator stwierdzić, czy przyczyną śmierci był tlenek węgla. Wolę zapłacić tę stówkę więcej za rachunki i mieć spokojną głowę.

Racja. Jak gość chcę swoje życie wyceniać niech wycenia. Obecnie jego life kosztuje 6 zł za metr 3. Brawo Ty.

Wystarczy doliczyc koszt naprawy term , ktore dzis lubia sie psuc czesto i bardzo szybko , a naprawa czesto kosztuje tyle co polowa nowej termy.

Tak, strasznie ludzi prokuratorami i naprawami. Ktoś kto ma jeszcze terme z prl'u, albo wcale nie dba o nową (przeglądy) to przecież jego własny wobór.
Ludzi co mają zadbane mieszkania i w pełni sprawne termy, z czujnikami itd, regularnie serwisowane, chcecie namawiać na ccw?
W wierzowcach piszecie o niesprawnej wentylacji itd. Zapytajcie zarzadce budynku kiedy były czyszczone. Ze są sprawdzane to jedno a czyszczenie?
Prościej jest przerzucić koszty na mieszkańców co?

a tą termę masz za darmo, dostałeś w prezencie?? i jest wiecznie dobra? dziwny sposób liczenia ceny metra gorącej wody...

Stalowa jest młoda, więc rury gazowe są w dobrym stanie.
ale przyjdzie czas, że to wszystko zerdzewieje i będzie jak w Bostonie, całe budynki wylatują w powietrze od latami niezczelnych rur, które nagazowują ziemię...

A ja bylbym bardzo chętny jakby w blokach usunięto w ogóle ten GAZ, bo ja to ja, mam nowe i sprawne, a sąsiad za ścianą?

Terma ma jakieś 18 lat, w tym czasie przeszła 2 duże naprawy i kilka popierdułkowatych których koszt był wliczony w przeglad. Przegląd jest co 2-3 lata w zależności od tego jak mocno się używa. Przegląd kosztuje około 100 - 150 zł. Niech sobie każdy sam policzy jakie ma zużycie i porówna koszty. Wiadomo, im więcej to na korzyść termy.

Edit:
Mi wyszło 12 zl/mc za terme w przeciągu 18 lat. Do tego należy dodać koszt wody zimnej i gazu na miesiąc i porównać do ccw.

Czyli mówicie obywatelu że nie robicie przeglądów urządzeń gazowych zgodnie z art. 62 Prawa Budowlanego? Jeśli gaz Ci pieprznie przez piecyk to z ubezpieczenia nici

Nawet nie licząc kosztów termy, jej napraw i przeglądów to 6zł z metra więcejto duzo wg Was? Nas jest 3 osoby w domu (w tym 2 latek), zuzywamy około 4-5 m3 cieplej wody miesięcznie. Licząc nawet te 5 m3, to koszt miesieczny podgrzewu wody jest wiekszy o 30zł porównując do gazu... Przecież to żadne pieniądze. Nie zrozumcie mnie źle, nie wiem kto ma jaką sytuację materialną, ale 6zł z metra za cholerny komfort (nie interesuje Cię zakup termy, jej naprawy itp., zadne czujniki czadu, po prostu odkrecasz kran i leci ciepła woda "znikąd" tzn oczywiście z węzła ccw w piwnicy) oraz rzecz bezcenną, czyli bezwzględne bezpieczeństwo to śmieszna kwota.

Pewnie przejście z termy na ciepłą wodę finansowo jest nie opłacalne bo drogie, albo spółdzielnia idiotycznie się reklamuje

Widzisz, puszczasz smieszki a nawet nie masz pojęcia do czego.
To że przyjdzie Ci Pan że spółdzielni i czujnikiem popika przy gazie czy nie ma nieszczelnosci nazywasz przeglądem?
No to wybacz. Z taką wiedzą i podejściem, dla bezpieczeństwa innych - lepiej przejdź na ccw.


Ale ja mam komfort z termą. W dodatku w wyremontowanym i zadbanym mieszkaniu. Wybacz ale tak jak napisał Bob12, spółdzielnia źle podchodzi do tematu. Zwłaszcza punktem że oni nie odpowiadają za zniszczenia i pokrywa się je we własnym zakresie.
To jaki ja mam w tym interes?
Tylko wyższe koszty za wodę, zdemolowane mieszkanie, kupa pieniędzy i zachodu żeby to później ogarnąć.

Jak można być tak walnietym żeby twierdzić że terma ma chociaż jedną zaletę?? Większość wad zostało tu wypisanych kolejna że nie muszę czekać 15 sekund zuzywajac przy tym zapewne z 10 litrów wody zanim pójdzie już ogrzania woda (nawet jak Wy twierdzicie że macie najlepsze na świecie termy i tak parę litrów Wam idzie bez potrzeby).

Są zalety, zużycie gazu jest takie jakie zużycie ciepłej wody, nie ma stałych opłat. Jeżeli przechodzisz na kuchnię indukcyjną to wtedy eliminujesz całkowicie gas jeśli nie, to rury zostają. Ale energia elektryczna jest droga.

Druga sprawa to taka że po wpadce z naszą EC ceny energii będą rosły niż malały bo będzie na gaz, nie na węgiel. Obserwujemy próby wypchnięcia term i zmianę dostawcy na ciepłą wodę użytkową EC z tych powodów.
Nowoczesne piecyki są wystarczająco bezpieczne. Zaczadzenia sa od zwykłych pieców, nie od gazu,,, Koszty przeróbki są poważne, rozwalona kuchnia i łazienki, płytki do wymiany, kucie i kusz. Te rury to też najszybciej idą do wymiany od ciągłego ciepła i kamienia. Są zalety są i wady ale nie ma oszczędności.

Ja jak kupowałem mieszkanie to przez koszty, szukałem z terma( to jest ta twoja jedna zaleta).Od ponad 30 lat mieszkam z mieszkaniem z termą, i nic się nie stało. Mam mieszkanie świerzo po remącie i nie dam sobie tego rozwalić. Dobry czujnik i nie ma co się bać.