Do napisania tego postu skłonił mnie temat "zimne kaloryfery" i narzekanie na "zarządcę". Przecież oni są dla mieszkańców, a nie odwrotnie. To mieszkańcy zatrudniają ich. Najwyższy czas zmieniać tych, którzy mają mieszkańców "w poważaniu". Są też tacy, którzy działają wbrew obowiązującemu prawu. Znam wspólnotę, której "zarządca" pozwoliła na zagrodzenie kratą części wspólnej. I korzysta jedna osoba, prowadząc tam działalność gospodarczą, a płacą wszyscy. To oczywiście do czasu, ale taka sytuacja ma miejsce od kilku lat. Bez wykształcenia, bez znajomości ustawy i rozporządzeń można "zarządzać"????

We wspólnocie z zimnymi kaloryferami to nie jest ich jedyny problem. Z tego co mi wiadomo, paskudny smród w jednej z kaltek zmniejszył się po kilku latach dopiero pod groźbą zgłoszenia problemu do Sanepidu, bo prostacka baba wmawiała, że ludzie kapustę kiszą i wystarczy wietrzyć, a okazało się, że waliło z dziurawej rury w piwnicy.
Chyba już z 10 lat mają tą wspólnotę, ale część klatek nadal jest zarośnięta brudem, a cwane baby ciągle wymyślają jakieś inne remonty i firmy koszą kasę.
W mojej opinii robią to celowo, żeby ludzi skłócać i trzymać się stołka. Ciągle narzekały, ile to się napracują, ale odejść jakoś nie chcą. Ciekawe co ich trzyma? Może by tak sprawdzic indywidualne naliczenia na mieszkania i wpłaty?
Raczej zawsze jest tak, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze! Sam fakt opchnięcia na złom wentylatorów za 200 zł, gdzie można było wziąć nawet do 10 000 zł o czymś może świadczyć. Z drugiej strony, jak ludziom to lotto, to niech chytre baby ich dymają!