Bardzo prosze wlasciciela starego passata ktory zagraca miejsce parkingowe miedzy 2 a 3 klatka przy Orzeszkowej 11 o przeparkowanie go w inne miejsce. Stoi tam juz pare tygodni nie mozna podjechac pod klatke z materialami ! Dopiero co bloki wybudowali a juz jakis gruchot zajmuje miejsce !

Ja myślę, że właściciel tego auta czyta to forum i już zakłada buty, żeby przestawić samochód w inne miejsce

http://stalowemiasto.pl/forum/forum.php?mode=pokaz_posty&id=885972&poile=&str=39#k

I co można o Was myśleć?

Myśl co chcesz

Alternatywy 4

Ten stary grat może być bardziej niezawodny od twojego "nowego"
Stoi na miejscu parkingowym bo ma do tego prawo.

Nie o to chodzi, niech sobie stoi gdzie chce, ale nie pod samą klatką, bo uniemożliwia dojazd pod klatke, tam ludzie jeszcze remontują.

ostatnio czesto chodza tam ludzie z administracji i wkladaja za wycieraczki samochodow informacje zeby nie parkowac. sam osobiscie mi powiedzial przez tych co staja na trawniku i kraweznikach zapada sie grunt a prace przed blokami jeszcze nie sa odebrane.

A co ma trawnik i krawężnik do miejsca parkingowego? Przecież ten samochód stoi w wyznaczonym miejscu i nie ma obowiązku zmieniać miejsca bo stoi przed klatka a ktoś robi remont. Jest miejsce parkingowe jest i samochód. Może wystarczy pójść do bloku zapytać czyj to samochód i poprosić grzecznie o przejechanie w inne miejsce?

A gdyby pasat nowym był, mógłby stać?

Ja zakładajac taki temat musiał bym bys pod wpływem alkoholu i to nawet niebardzo bym to zrobił jak ktos napisał wystarczy przejsc sie popytac poprosic i sprawa rozwiązana tragedia ...

no tragedia (jej), bo mamadzieci nie może pod drzami parkować swojego aston martin bo gruchot zajął miejsce hehe

niektórzy parkują samochody bezmyślnie, stoi taki wrak w miejscu eksponowanym i przeszkadza. Właściciel przejedzie raz na miesiąc dwa kilometry i tyle. Nie brońcie zawalidrogi bo samochód powinien stać jak najdalej od miejsca uczęszczanego a już na pewno nie przed wejściem do klatki nawet jak to jest miejsce parkingowe.

Kabi ale pierdzielisz. Jeżeli auto jest opłacane i używane (nawet sporadycznoe) to nie może parkować? Wykup sobie miejsce i parkuj pod klatką . Skoro jest miejsce to parkuje.

Popieram mamadzieci. Ten passat stoi w tym miejscu nie jezdzony od poczatku zimy. Niech wlasciciel nie bedzie egoista i umozliwi innym mieszkancom podjazd z ciezkimi materialami czy meblami pod klatke czy to tak ciezko zrozumiec co miala mamadzieci na mysli. Oprocz niego w tym bloku remontuje jeszcze 47 rodzin. Niech zaparkuje obok smietnika i stoi sobie na wieki wiekow.

Idąc twoim tokiem myślenia to nie powinnismy parkować pod blokiem nawet jeśli posiada on miejsca parkingowe. Hmmm to ciekawe gdzie ty parkujesz w stajni ?

Żale tu wylewać każdy umie ale założę się ze jak widzisz właściciela tego pasaata to już odezwać się nie potrafisz. Serio ludzie ? Znacie właściciela ? To idźcie i poproście o przestawienie auta. A jeśli nie znacie to ten blok chyba nie ma 30 klatek i 2000mieszkan żeby nie można było się przejść i poprosić o przestawienie auta bo np trzeba ci wnieść meble i pasowało by zrobić pod klatka miejsce no ale prościej wylewać żale na forum brawo ty

heheh skonczyły sie aferki w bloku , zaczeły pod blokiem ale PATOLA ja pierdziu.....

Jakbym znal czy widzial wlasciela to juz bym go dawno poprosil. Stoi zasypany sniegiem i pies z kulawa noga sie nim nie zainteresuje. Umowmy sie latwiej jest napisac na forum niz przejsc 96 mieszkan i popytac bo rownie dobrze to moze byc ktos z 9.

Może wystarczy po 1 mieszkaniu w każdej klatce odwiedzić ? W klatce sąsiedzi raczej się znają i na siebie wpadają. Ja bym próbował a nie wylewał żale tu. Poza tym może gość wyjechał może leży w szpitalu może kopnęło mu się w kalendarz a może poprostu w zimie nie używa auta(znam takich co wola do pracy śmignąć mksem niż się pieprzyć w korkach czy tańcować na nieodśnieżonej drodze na mieście) skoro tak cię boli ten samochód ze wylewasz tu żale to chyba jednak masz motywacje jakaś w tej sprawie ? Chyba ze motywuje cię żalenie się na forum a grzeczne zapukanie nawet do 10-15 mieszkań sprawi ze omdlejesz z przemęczenia a twoja motywacja spłynie jak krecik w muszli domowej toalety... tyle w temacie

Stoi w miejscu parkingowym - tak? No więc ma święte prawo tam stać i nie jeździć! I nic Ci do tego. Wybuduj sobie dom i będziesz miał swoje miejsce!

tak straszna patola, szkoda gadać

Tak oczywiście sąsiedzi się świetnie znają, zwłaszcza, że dopiero się niektórzy wprowadzają
Tak omdleje z przemęczenia, bo mam dużą nadwagę i ledwo się ruszam

Wszystkich pozdrawiam i dziękuję za świetne rady, na Was zawsze można liczyć, jak będzie mnie jeszcze coś gnębić odezwę się - obiecuję.

Ktoś zaparkował, a Tobie się to królowej nie podoba, bo Ty remontujesz ... najchętniej byś wezwała policję i wywiozła go na lawecie. Nie dostaniesz takiej rady bo tak się (na szczęście) nie da.
Stoi tam gdzie może i tam gdzie mu się to podoba. Ja Ci nie zaglądam do garnka co masz na obiad, to Ty nie zaglądaj komuś ile jeździ ...

Zawsze możesz wybudować swój dom. A póki go nie masz, miejsce parkingowe jak tak samo Twoje jak i każdego innego. Kto pierwszy ten lepszy.

Rościsz prawa, których nie masz, a za chwilę (mamo dzieci) wypierniczysz swój wózeczek i będzie tarasował przejście na klatce ... a na to już przepisy są (przeciwpożarowe). To będziesz się tłumaczyć, że ciężki, że nikomu nie przeszkadza ... (były już tu na forum takie wątki)

A ja się zgodzę z Panią. Jeżeli ktoś ma samochód żeby stał, to niech go postawi na uboczu tak żeby nie blokował dogodnego miejsca innym mieszkańcom, to nie jest prywatny parking tej osoby. Również inni pewnie by chcieli z tego miejsca skorzystać.