Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego policja nie reaguje na menelstwo, które od rana do wieczora przesiaduje w witrynach sklepów przy ul. Poniatowskiego (najczęściej przy wejściu do szkoły tańca - do której głównie uczęszczają dzieci!) ?

Plucie, przeklinanie, palenie i picie i tak cały dzień.
Czy właściciele nie zgłaszają Panów, bo są aż tak dobrymi klientami pobliskich sklepów? Nie sądzę...

Oni tam od lat 90 tak przesiadują.Pamiatam jak jeszcze dzieckiem bylam bo tam mieszkalam i widze nic sie nie zmienilo.Policja wpadnie pouczy i tyle.Z tego co pamiętam to nigdy nie byli jacys agresywni może dlatego taka olewka jest.

Może i menele ale bardziej kulturalni od wykształconych. Pomagają sprzedawczyniom wynieść odpady, czasem który nieśmiało o 20 gr poprosi. Widocznie nie słyszałeś języka wykształciuchów.

To ikona tego miejsca - pokazuje nam schemat zycia , ze pomimo uplywu lat pewien symbol PRL-u pozostal.
Jesli chcesz to zmienic to podobnie jak bys sie domagal zmiany hejnalu granego na Wawelu- raczej niemozliwe do wykonania

A od kiedy Hejnał jest grany na Wawelu ?

Zlikwidować ich całkiem się nie da bo ktoś pozwala na to że tam siedzą ludzie ich "dokarmiaja "więc jest im tam wygodnie dostaną od czasu do czasu parę złotych kupują sobie flaszeczke i piją na legalu nawet się z tym nie ukrywają! Policja powinna tam być 24na h. Moze i krzywdy nie robią bo na pewno tak niektórzy napiszą ale patrzeć na takie towarzystwo siedzące i pijane czasami obsikane brudne to nie jest to już przyjemny widok zwłaszcza że przechodzą tamtędy mamy z dziećmi.