nie słyszałam żeby ktoś się zaraził a zaczadział a i owszem

"Szacuje się, że w Niemczech corocznie występuje 10000 – 12000 przypadków zachorowań na tę chorobę. Z tej liczby umiera 2 500 osób, co stanowi ponad dwudziestoprocentową śmiertelność. Problem jest w tym, że tylko u 1-5% chorych rozpoznaje się zakażenie bakterią Legionella."
W Polsce nie prowadzi się statystyk zachorowalności.
"Co roku w okresie zimowym wzrasta ryzyko zatrucia czadem, który występuje we wszystkich budynkach, gdzie urządzenia grzewcze, instalacje gazowe oraz przewody kominowe i wentylacyjne mogą być uszkodzone bądź zanieczyszczone. Każdej zimy zatrucie tlenkiem węgla jest przyczyną śmierci kilkudziesięciu osób." - zwróć uwagę na okres, głównie w zimie.
Próbując to sprowadzić do mniej więcej jednakowej ilości mieszkańców: 1200 w stosunku do kilkudziesięciu. Co groźniejsze?

Czad
Nie obchodzi mnie jak jest w Niemczech tylko w Polsce bo tu żyje
Każdy może mieć swoje zdanie
Nie przekonasz mnie

To ilu ludzi zaczadziło się od termy, w ostatnich 10 latach w Stalowej Woli

Pewnie jeden więcej niż zmarło na legionellę

Terma stwarza realne zagrożenie. Teraz gdy uoały i okna potrafią zmienić kieruneg cugu czasem podczas kąpieli włacza sie czujnik bo czad zaczął się zbierać. I trzeba uciekać z wanny i kąbinować oknami aby cug ruszył.

Ale rozumiem ludzi ktorzy idwalili sobie elegancko łazienke a tu trzeba rozwalać stylowe płytki

Hm ...
Po pierwsze: Tlenek węgla powstaje w wyniku niepełnego spalania paliw, w tym wypadku gazu. Niepełne spalanie spowodowane jest brakiem odpowiedniej ilości tlenu. A brak tlenu występuje wtedy, kiedy wszystkie okna i drzwi są szczelnie zamknięte, otwory wentylacyjne pozaklejane, powietrze w żaden sposób nie może dostać się do mieszkania. W warunkach, kiedy okna są pootwierane CO nie powstaje. Dlatego zaczadzenia są głównie zimą.
Po drugie: Proponuję naprawić piecyk. Czujnik ciągu nie powinien dopuścić do uruchmienia piecyka w sytuacji kiedy nie ma odpowiedniego ciągu, lub natychmiast go wyłączyć.

Teoria teorią a praktyka praktyką. Piszę jak jest. Piecyk jest sprawny. Czujnik tlenku węgla też. W upalne bez wietrzne dni brak cugu i dostępu tlenu do termy normalka przy otwartych oknach.

Radzę uważać a nie wymądrzać się. Grozi nie tylko zaczadzenie się ale chociaż nawdychanie z lżejszymi objawami.

W blokach jest wentylacja grawitacyjna i jest wystarczająca do term. Cug jest zawsze większy lub mniejszy, a Tobie chodzi pewnie o odwrócenie cugu, które występuje rzadko przy bardzo niskim ciśnieniu. Wtedy CO zamiast wentylacją wywiewa oknami o ile nie są szczelnie pozamykane. Gaz jest bardzo ekologicznym paliwem i jak napisał wyżej Wańka, jest odpowiednio spalane. Najczęściej zaczadzenie jest w domach z piecem na węgiel, i znów jak pisał Wańka w uszczelnionym pomieszczeniu z wadliwą wentylacją lub bez wentylacji.

Na jaką wartość masz ustawiony alarm w czujniku ?

Czujnik Kide
Nie wiem na jaką bo ustawień nie ma

Jak kupuje się coś nowego to należy poczytać. Piszczy Ci alarm i nawet nie wiesz jaki może to sygnał wyczerpania baterii ? a jeżeli kwestia stężenia CO to jakiego ?
Czytaj instrukcje obsługi skoro chodzi o Twoje bezpieczeństwo, jak dowiesz się dlaczego włącza się alarm to będziesz mógł zapytać co robić

No nie pierdziel. Moze jeszcze co wymyślisz. Czujnik po angielsku mówi że chodzi o tlenek węgla.

Na termach się znasz a czujnika nie możesz ogarnąć
Ale co mówi ?

PEC informuje o przerwie w dostawie ciepła do przygotowania ccwu w dniach 27-29 sierpnia, a zapowiadają się niezłe upały. Polecam duże ilości antyperspirantów.

Daj spokój już. Ja nie pisałem że czujnika nie moge ogarnąć. Nie mogą ci co wdychają tlenek węgla.