Dzień Dobry;

Chciałbym poruszyć sprawę wprowadzenia w Polsce waluty euro.
Wiele osób obawia się, że spowoduje to drastyczny wzrost cen.
Prawda jest taka, że w Niemczech, jedno euro jest jak jeden złoty.
Relacja cen do wartości pieniądza, nie uległa by w Polsce zmianie.
Wszystko było by tak jak teraz, tylko że byście zarabiali i płacili w euro, a nie w złotych.
Jest inny problem, w formie rosnącego zjawiska ukrytej biedy - wiele osób zwyczajnie nie może znaleźć pracy, bo brakuje zatrudnienia, a "pomoc społeczna" specjalizuje się w maskowaniu tego problemu.
MOPS-y / GOPS-y obliczają średnią arytmetyczną dochodu miesięcznego na członka rodziny, wychodzi im np. 1000 zł miesięcznie na osobę, i nie obchodzi ich że ktoś ma 0 (zero) złotych miesięcznie.
Coraz więcej osób jest zostawianych na marginesie - bez zatrudnienia i bez żadnego zasiłku, czy to z urzędu pracy czy pomocy społecznej.
Zaś sama w sobie zmiana waluty ze złotego na euro jest bez znaczenia.

A jakie jest wasze zdanie ?

"Chciałbym poruszyć sprawę wprowadzenia w Polsce waluty euro.
Wiele osób obawia się, że spowoduje to drastyczny wzrost cen.
Prawda jest taka, że w Niemczech, jedno euro jest jak jeden złoty.
Relacja cen do wartości pieniądza, nie uległa by w Polsce zmianie.
Wszystko było by tak jak teraz, tylko że byście zarabiali i płacili w euro, a nie w złotych."

Jak Ty sobie wyobrażasz 1 złoty=1 euro,skoro w zaoklągleniu teraz jest to ok.4 zł za jedno euro?
Nie ta "choinka", aby się z niej urwać.
Ekonomistą to Ty nie jesteś...
Kombinuj,kombinuj-myślenie ma przyszłość.
Balcerkowi się to udało,tyle że w drugą stronę.

@ jusek

W Niemczech stosunek cen do wartości pieniądza jest mniej więcej taki sam jak w Polsce.
Jakby jedno euro miało taką samą siłę nabywczą jak jeden złoty.
Wychodzi na to, że wprowadzenie w Polsce euro, nie sprawi że wasze życie będzie droższe lub tańsze.
Będzie takie samo jak teraz.

Chyba nie myślisz że wprowadzili by teraz 1€ za 1zł ???

Tłumaczenie niektórym to jak praca górnika dołowego

@ stalowemiasto

To jedyny akceptowalny scenariusz.
Bo nie może być tak, że najniższa krajowa zamieni się z 1700 zł w 400 euro.
Będzie 1700 euro, z tym że np. duży chleb będzie kosztował nie 4 zł, tylko 4 euro.

Poważnie? a po ile będzie paliwo? Np benzyna?

jestes takim debilem czy tylko udajesz pod publike ?

Pracowalem z Liwtwinami i Slowakami po wprowadzeniu euro. Obie te narodowosci strasznie zle sie wypowiadali o euro- wszystkie ceny poszly w gore. Jak kiedys my do nich na zakupy jezdzilismy teraz to oni do nas. W razie kryzysu nie moga oslabic swojej waluty bo tym wszystkim kieruja bogate kraje Europy. Wlochy lepiej mialy jak byly liry , a Anglicy tez nigdy nie chcieli wspolnej waluty.

Dajcie spokój.
Nacht to żaden politolog.
Zakłada kolejne idiotyczne tematy i specjalnie robi zawsze "kontrowersyjny" wstęp, żeby podłapać publikę -czyli chętnych do dyskusji.

Nie dajcie się wkręcać.

Owszem, przyznaję że wprowadzenie waluty euro oznacza że będziemy posługiwać się walutą o której kursie decyduje Europejski Bank Centralny, a którego możliwości są uzależnione głównie od obrotów niemieckiej gospodarki.
Nie przypuszczam jednak aby miało dojść do gwałtownego wzrostu cen z tytułu wymiany waluty.
W Niemczech jest 1.2 miliona bezdomnych ludzi, z czego połowa to niemieccy obywatele których nie stać na wynajem lokalu, bo ceny najmu drastycznie wzrosły od 2015 roku. Ale to wina polityki imigracyjnej niemieckiego rządu federalnego, który wszystkie co tańsze lokale wynajął / wykupił dla uchodźców.
Ceny w sklepach są jednak przyzwoite - hamburgera (bułkę z kotletem) na dworcu PKS w Berlinie można kupić za 1 Euro.
Tak jak napisałem na początku - relacja cen w sklepach do wartości waluty jest w Niemczech mniej więcej taka sama jak w Polsce, co sugeruje możliwość wymiany waluty po kursie 1:1

go123 - JESTEŚ ZAJEBIS.... DEBIL...
stosunek 1:1 czyli jak teraz u nas hamburger (bułka z kotletem) kosztuje 7zł to będzie kosztował 7E
HEHEHEHE chłopie ile ty masz lat - chyba tyle ile kosztuje u nas bułka z kotletem, a jeśli masz więcej to twój rozum zatrzymał się na 7 latach.
Mój 6 letni syn jest mądrzejszy od ciebie !!!!

Tak.
Jak kosztuje 7 zł, to będzie kosztować 7 euro.
1:1

No to potwierdziłeś moje przypuszczenia co do swojej osoby.

[cytat
Prawda jest taka, że w Niemczech, jedno euro jest jak jeden złoty.
Relacja cen do wartości pieniądza, nie uległa by w Polsce zmianie.
Wszystko było by tak jak teraz, tylko że byście zarabiali i płacili w euro, a nie w złotych."
[/cytat]

no jakoś trochę mi to nie gra z twoim wcześniejszym wpisem. Mam propozycję. Połóż się spać bo już po dobranocce więc dzieci powinny już dawno spać.

Może uda się tak wprowadzić ale raczej nie wcześniej niż za 20 lat.

Myślę, że euro zastąpi złotówkę w 2024 lub 2025 roku.

1:1?

Przejście ze złotówki na euro po kursie 1:1 to jedyny sposób aby uniknąć destabilizacji gospodarki.
Jak masz np. 1000 złotych, to będziesz mógł wymienić na 1000 euro i gotowe.

Nie no... debil po prostu jesteś. Zorientuj się ile zarabia się np w Niemczech to przekonasz się jakim idiotą jesteś. Zakładam że w szkole nie wyrozniałeś się zbytnio wiedzą i próbujesz to robić tutaj.

on sobie robi z was jaja a wy się na niego wkurzacie

Czy mam rozumieć, że chcielibyście zmiany waluty po kursie wymiany w kantorze ?
4:1 ?
To niemożliwe. Wtedy ludzie stracili by pieniądze.
Ktoś miał np. 1000 zł, i miałby 250 euro.
Zmianę waluty ze złotówki na euro można przeprowadzić tylko po kursie 1:1

Mam rozumieć, że myślenie sprawia Ci problem? Niemożliwe to jest być tak głupim jak Ty.

Spróbuj, nie ma małpy w dżungli amazońskiej która nie wiedziałaby ze to zły pomysł dla Polski, tracimy konkurencyjność. Tak samo zły jak "płacenie za CO2" Zrobią z nas plantacje i niedorozwiniętą kolonie zmuszoną do importu najtańszej siły roboczej z Afryki dla utrzymania pod kontrolą kosztów. Ośrodków R&D jakoś w Polsce nie budują, tylko huty i montownie. I to będą dalej budować, plus supermarkety :-)

Już kiedyś globaliści zarobili na kolonizacji prawie całego świata. Niech zapłacą za skutki industrializacji i niech wracają na drzewa które wszędzie wycieli.
Dlaczego my mamy płacić a oni nam sprzedawać rozwiązania? Gdy się rozwiniemy gospodarczo, tak jak oni się rozwijali, sami sobie zmodernizujemy energetykę i zdecydujemy o walucie.

A moje konto z 1,000,000.00 PLN zamieni się na 1,000,000.00 euro? Długi chyba tez?

Pomyśl o developerach w których mieszkaniach dalej nie spłaconych prawie wszyscy obecnie mieszkają. To ich banki finansują budownictwo mieszkaniowe w Polsce. Zacznij myśleć bo nic nie ma za darmo a już na pewno nie zależy im na nas. Masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości co oni z nami zrobią po bataliach w UE?