Witam, chciałem poruszyć temat naturalnego zużycia zabawek na błoniach.
W sobotę udało się poprosić przedstawiciela firmy Zap lub coś podobnego o dokręcenie wystających śrub w zabawkach dla dzieci, jednakże niestety było to za późno. Owszem, w niedzielę śruby zostały bezpiecznie dokręcone, ale wieża wspinaczkowa rozwala się. Liny wspinaczkowe strzępią się, a jedna podtrzymująca pękła. Z plastikowych łączników od drgań odkręcają się wkręty, co w efekcie sprawia że łączniki te pękają. Robi się naprawdę niebezpiecznie, conajmniej 5 plastikowych łączników pękło.
Zjeżdżalnia linowa to super sprawa, jednakże w dniu otwarcia błoni lina się wyciągnęła i od roku nikt tego nie naciągnął. Teraz gdy dzieci zjeżdżają cała platforma unosi się o 2-3 cm od strony ogrodzenia, cała konstrukcja pracuje. To my wszyscy płacimy za to w podatkach i należy niezwłocznie to naprawić i zabezpieczyć zanim dojdzie do nieszczęścia. Dzisiaj były koszone chwasty ze ścieżki, naprawiano elementy zdewastowane, ale plac zabaw wymaga pilnej interwencji.

Tak się wydaje pieniądze unijne. Błona i skarpa to jeden bubel. Leży wszystko odłogiem i zarasta. Krowy tam trzeba wpuścić. Masakra.

Fakt prosi się o koszenie tak błonia jak i skarpa.

Nie ważne że ścieżka rowerowa zarosła po same jaja i reszta też bubel się sypie ale co jest najważniejsze że ktoś za to wziął pieniądze ktoś chciał zarobić zarobił

Dzisiaj kosili, ogólnie zaczynają to oharniać wreszcie. Ale zabawki trzeba reklamować i naprawić.

Interweniuj w Urzędzie Miasta.
To ich teren.Ktoś personalnie ma nad tym nadzór.Jak dojdzie do wypadku nie będzie winnych.

https://naprawmyto.pl/stalowawola

PS.Co do krów, urzędników,wypasu traw...Mam takie, może głupie skojarzenie,że da się to jakoś połączyć.

A dzięki, właśnie to zrobiłem

Bublem faktycznie niebezpiecznym jest ta dziwna huśtawka czteroosobowa na placu zabaw przy Sanie. Notorycznie zepsuta. Bujają się tam dzieci na dwóch długich i ciężkich palach, które posiadają ograniczniki. Sęk w tym, że ciągle te ograniczniki się łamią. Skutek jest taki, że bale zamiast zostawać w powietrzu opadają praktycznie na wysokość jakiegoś metra od ziemi. Jeżeli dwoje dzieci się huśta na zepsutej huśtawce i nagle jedno zeskoczy z siedziska po stronie gdzie jest ogranicznik, to drugie pod własnym ciężarem opada tyłkiem na piasek, a belka z góry leci w dół i teraz tylko kwestia gdzie wyląduje dziecko, bo albo belka zatrzymuje się gdzieś koło ucha, albo co gorsza może uderzyć dziecko centralnie w głowę i patrząc na wielkość tego bala i jego pęd, może to dziecko ukatrupić. Byłem świadkiem jak dzieciaki się na tym bujały, rodzice stali obok, a nawet pomagali im, bo na zepsutej huśtawce ciężko było sprawnie się huśtać. Zero wyobraźni, zero troski, zero przemyśleń.... po zwróceniu uwagi zabierali dzieci.

Jeśli chodzi o naprawmyto.pl, to nie byłbym optymistą. Na dole jest lista ostatnich zgłoszeń. Najnowsze jest z 26.05.2019, poprzednie z 20.02.2019... zgłoszenia są moderowane. Moje dot. zapadniętej jezdni, zgłaszane dwa razy w przeciągu ostatnich bodajże 3 tygodni do dziś się nawet nie pojawiło na mapie.

I plac zabaw zamknięty na czas przeglądu gwarancyjnego. Szkoda że w wakacje, ale bezpieczeństwo to podstawa. Zobaczyny ile dni.

1.5 miesiąca i wyszło jak zwykle. Siatki zdemontowane, kikuty śrub wystają z piasku, zjazd linowy dalej nienaciągnięty. Przykre to bo jesień za rogiem..

Nie zabierze się dziecka na taką "atrakcje", bo potem może z tego być tragedia i nikt nie poniesie odpowiedzialności za brak remontu oprócz rodzica.

Ostatnio byłam z dzieckiem na tym placu i ja tam dalej nie widzę poprawy.. Przecież to na fachowców chwila roboty.. ja nie wiem co tu się wyprawia. Ach jak ja bym chciała wiedziec na co idą moje pieniądze ...

Miasto tonie w długach ,nie ma na pieniędzy są to inwestycje generujące koszty . Póki miasto nie zadba o inwestorów nie będzie miał kto tego utrzymywać ,inwestorów którzy będą płacić podatki

Odświeżam po roku. Nie zostało zrobione nic, poza zdemontowaniem atrakcji wspinaczkowej. Jak zjeżdżalnia wymagała naciągnięcia tak wymaga. Zamontowano ponownie ławki itp, a plac zabaw nadal po staremu. Nie było na to gwarancji?? Kolejna sprawa to coraz więcej desek na deptaku jest popękanych / naturalnie uszkodzonych ze zużycia .

Odświeżam po prawie roku. Brawo, brawo. Zabrali na gwarancji i nie naprawili. I tak dwa lata minęło. Kolejny przykład niegospodarności.

Jacek do zobaczenia za rok

Chciałem pogratulować prezydętowi skutecznej i szybkiej naprawy. 3 lata jak z bicza trzasnął i atrakcja naprawiona. Dobra robota.

Generalnie Prezydent Lukrecjusz lubi okrągłe słówka. Lubi otwierać, przecinać wstęgi. Niestety różne atrakcje są super podczas otwarcia, a później niekonserwowane szybko niszczeją, także dlatego, że są wykonane na podstawie taniej oferty. I nie jest to tylko efekt wandalizmu, bo np. ławki w Parku miejskim są zmurszałe i co, no nic bo lepiej zbudowac nowe, bedzie mozna wstęgę przeciąć. Tak niegospodarnego, dbającego tylko o poklask jeszcze nie mieliśmy. Wyższych podatków, wiecej źle wydanych pięniędzy życzę. K_