u mnie od wczoraj grzeja

wciąż jest lato, nie ma nawet jesieni, wiec bez przesady... póki musimy wspólnie płacić za ogrzewanie w blokach, wcześniejsze uruchamianie ciepła nie ma sensu... Dla kilkunastu osób w mieście, którym zimno? bez jaj... I tak wszystko mega podrożało... Będzie długi sezon grzewczy, będą większe rachunki... Ja nie mam na to ochoty.. Tym kilkunastu osobom, którym zimno polecam zakup farelki... nie będzie wam się cały blok składał na ogrzewanie, które będziemy wypuszczać oknem

zaczna jak uregulują wyzsze ceny za termą zapłaczecie ..

żeby ciepła nie wypuszczać oknem to należy zakręcić kaloryfer. Dla mnie to proste i nie rozumiem skąd u takich jak @Mryszard co rok ta gównoburza.

Andrzej uwierz że są Janusze co mają kaloryfer odkręcony na fulla i okno otwarte. I fakt za szybko z tym grzaniem. Trzeba będzie dopłacać chyba w tym roku .

Za ogrzewanie płacę ciągle, a dostępne nie jest. Jak nie chcesz płacić, nie odkręcaj i nie korzystaj. jak dla mnie możesz siedzieć w kufajce i kalesonach.

Co rok takie gadanie i co rok nadpłata. Gównoburza i tyle

u mnie 1500 zl niedopłaty no ale i tak wole zeby grzali.. po co marznac i wydawac na lekarza...

płacisz opłatę stałą, a raz w roku jest rozliczenie bloku z licznika głównego i wówczas ma blok nadpłatę lub niedopłatę. Jak nie rozumiesz tego, to zrozum... Jak zimno kilku osobom, to te kilka niech się dogrzewają indywidualnie, proste... Wszyscy nie będziemy partycypować w dogrzewaniu Ciebie....

A dziś na zewnątrz obecnie jest 21,1 stopnia w cieniu u mnie na balkonie, wiec chyba bez jaj... Poza tym dziś u nas na Centralnym napełniają już kaloryfery wodą, więc pewnie zaczną wkrótce grzać... niestety... LATO jest przypominam... Zimno ci to wio na wieś, załóż sobie centralne ogrzewanie i hajcuj aż dostaniesz rachunek, że nawet kalesony wyżej wspomniane nie pomogą... Za darmo Cię nie grzeją...

A płacisz cały rok również dlatego żebyś nie miał jak na wsi ze 3-4 miesiące opłat po 1,5 tysiaca... Wspaniałomyślnie ci ogrzewanie rozkładają na rok na raty

inni maja marznac bo ciebie nie stac zeby zaplacic za ogrzewanie .... ??? to ze jest np lato to nie znaczy ze nie moge zalozyc swetra skoro jest mi zimno... glupie myslenie ... ze jak lato to grzac nie moge

O to ciekawe informacje, mieszkam w domu i nigdy nie miałem takiej sytuacji żeby przez 4 miesiące płacić po 1,5 tys. Dodam że ogrzewam gazem, piec włączył się w nocy z dwa razy nie poto żeby dogrzać ale osuszyć wilgotne powietrze. W dzień może i ciepło ale przez deszczową pogodę jest wilgoć.
Współczuję takiego podejścia, życie w bloku z takimi sąsiadami to musi być męka.

Biedni Ci bez balkonów albo z zacienionym mieszkaniem

Dlaczego uważasz, że mnie nie stać? Nie mam ochoty finansować komuś ogrzewania w lecie bo ma takie fanaberie, może masz serce chore i słabe krążenie?



Moi rodzice kupili sobie drewniany dom na wsi, duży kilkupokojowy. Ogrzewanie gazowe, viessman, koszt około 1000- 1500 za miesiąc grzania. jeśli wyłączasz na noc ogrzewanie i na czas gdy jesteś w pracy to się to obnizy do około 600-800 w miesiącach grzewczych. Ale jak jesteś w domu na emeryturze, chcesz miec cały czas ciepło to trzeba bulić... I nie ma to tamto... Ludzie jak sami ogrzewają to januszują, bo takie jest polskie realiątko... W mieście jest inaczej, nie ma tak, że sobie przepalisz 2 dni we wrześniu, 3 dni w pażdzierniku, jak ruszy grzanie to sie skonczy na wiosnę. Niestety, trzeba się dostosować do większości, bo tak to jest jak się żyje w pewnej wymuszonej wspólnocie... Ale jak teraz zaczną grzać, to wiekszość będzie mieć wyłączone kaloryfery, ale rurkami i tak się nagrzeje, więc ciepło (czytaj pieniądze) wylecą oknami. I po co? Bo kilku osobom zimno?

Niech wymienia centralne. Ja mam domek około 90 metrów, nigdy nie miałem większego rachunku jak 400 zł na miesiąc. A z racji że kocioł jest dwufunkcyjny to oprócz ogrzewania C.O to grzeje też wodę użytkową i w domu działa też kuchenka na gaz.w domu mam małe dzieci i cała dobe mam ustawione 22 stopnie. Więc albo bajki piszesz z takimi wysokimi rachunkami albo mają coś spierdzielone.

Dlaczego uważasz, że mnie nie stać? Nie mam ochoty finansować komuś ogrzewania w lecie bo ma takie fanaberie, może masz serce chore i słabe krążenie?



Moi rodzice kupili sobie drewniany dom na wsi, duży kilkupokojowy. Ogrzewanie gazowe, viessman, koszt około 1000- 1500 za miesiąc grzania. jeśli wyłączasz na noc ogrzewanie i na czas gdy jesteś w pracy to się to obnizy do około 600-800 w miesiącach grzewczych. Ale jak jesteś w domu na emeryturze, chcesz miec cały czas ciepło to trzeba bulić... I nie ma to tamto... Ludzie jak sami ogrzewają to januszują, bo takie jest polskie realiątko... W mieście jest inaczej, nie ma tak, że sobie przepalisz 2 dni we wrześniu, 3 dni w pażdzierniku, jak ruszy grzanie to sie skonczy na wiosnę. Niestety, trzeba się dostosować do większości, bo tak to jest jak się żyje w pewnej wymuszonej wspólnocie... Ale jak teraz zaczną grzać, to wiekszość będzie mieć wyłączone kaloryfery, ale rurkami i tak się nagrzeje, więc ciepło (czytaj pieniądze) wylecą oknami. I po co? Bo kilku osobom zimno?


Ja nie mam zamiaru marznąć a w niedługim czasie martwić się grzybem w łazience, bo jest taka wilgoć. Wolę zapłacić niż przypłacić to zdrowiem. A Tobie cóż, nie pozostaje nic innego jak zakup domku niedaleko rodziców . Jak pracujesz to sporo zaoszczędzisz ;-))

Jak widać nie tylko ludzie, którzy sami ogrzewają...

tez zalecam kupic domek i tam marznac

Ciepło za oknem... stabilnie pojiżej 10 stopni. Administracja jak zawsze pierdzi w stolek i powie nieeee, w naszej prognozie będą upały. I znowu herbatka.

Abstrahując od dyskusji, czy jeszcze jest lato (tylko do dzisiejszego wieczora), czy lepiej przenieść się na wieś do własnego domu, czy lepiej marznąć w bloku, mam pytanie, a właściwie dwa:
1. KIEDY ZACZNĄ GRZAĆ?
2. A może już gdzieś w mieście zaczęli?

u mnie na jana pawła od poniedziałku wieczorem grzeja

Staszica grzeją

na osiedlu Centralnym też już hajcują...

Miła niespodzianka po powrocie z pracy: na WP też grzeją.

a na świńskim ryju zimny wychów

Na porębach jak zwykle czekają, może upały wrócą