Szybkie pytanie... czy Ktoś w stw lub w okolicy posiada teleskop?

Posiadam

A jaki? Co obserwujesz? Jakieś miejscówki godne polecenia?

Ja mam Synte 8. Głównie obserwuje obiekty US, DSy ciężko mi wyłapać

Z balkonu czy podwórka? Jeździsz gdzieś poza stw z tą synta?

Ja mam newtona 8" na eq6.

Tylko z podwórka obserwuję. Jeszcze nie byłem z nim za miastem. Czasami gdzieś wyskoczę, ale z lornetką.

Ja polecam górkę w Krzeszowie.

Dobry Wieczór Państwu;

Jak wiecie, jestem znanym politologiem pochodzącym ze Stalowej Woli.
Prawda jest taka, że Układ Słoneczny leży na "zabitych dechami" peryferiach naszej galaktyki ("Drogi Mlecznej"), która zresztą swoje najlepsze czasy też już ma za sobą.
Tu nie pomogą nawet największe na Świecie teleskopy, bo w okolicach Ziemi zwyczajnie nie ma nic ciekawego do obejrzenia.
To jest "wymarła dzielnica" i jeżeli w pobliżu były jakieś inne cywilizacje, to już dawno stąd wyjechały albo umarły.

Za jakiś czas "Droga Mleczna" zderzy się z galaktyką "Andromedy", która jest galaktyką młodszą i zawierającą młodsze układy planetarne.
Jeżeli w galaktyce "Andromedy" funkcjonują jakieś pozaziemskie cywilizacje - co jest bardziej prawdopodobne niż w przypadku "Drogi Mlecznej" - to powinny wykryć echa sygnałów radiowych z Ziemi i znajdą nas... lub to co z nas zostanie do tego czasu.

Nick nam nic nie mówi, więc nie wiemy który znany politolog się pod nim kryje.
Zwłaszcza ze Stalowej Woli. Wypadało podpisać się nazwiskiem.

@ stalowe

Kiedyś ujawniałem swoją tożsamość publicznie, i byłem masowo hejtowany.
Mam traumatyczne wspomnienia i boję się powtórki.
Ale "znany politolog pochodzący ze Stalowej Woli" jest tylko jeden w Polsce, i wszyscy wiedzą o kogo chodzi.

Nasza, dogasająca już galaktyka "Droga Mleczna" jest na kursie kolizyjnym z młodszą i jaśniejszą galaktyką "Andromedy".
Prędkość zbliżania wynosi około 300 kilometrów na sekundę.
Jeżeli by umieścić na orbicie Ziemi satelitę wyposażonego w silny laser koloru niebieskiego, i nadać sygnały świetlne w kierunku "Andromedy", to jest wysoce prawdopodobne że uzyskamy odpowiedź od jakiejś innej, potencjalnie funkcjonującej tam cywilizacji.
Wykryją nasze sygnały za pośrednictwem radioteleskopów pracujących w spektrum ultra-fioletu i będą wiedzieć że tutaj jesteśmy.
I dotrą tutaj... nawet jeżeli my do tego czasu już wymrzemy.
Ale warto spróbować.

Polecam też Bieszczady.