Typowo polski temat " jest dobrze ale będziemy szukać dziury". Pijaczka bez powodu wzięli na psychiatryk.

Posty dziwnie znikają jak ludzie mają wątpliwości, to samo pod artukułem. Gdzie jest kolega który z nim był? czemu się nie ujawni? czy pan niedoszły samobójca po wyjściu ze szpitala zgłosi sprawę na policję? o tym wszystkim dowiemy się w następnym odcinku

Kolega się nie ujawni bo kolega wie ze tylko z tego przypal będzie haha

Bylem dzis w KPP zlozyc zeznania aczkolwiek nie bylem sluchany w charakterze swiadka, gdyz same okolicznosci zdarzenia nie byly przedmiotem postepowania. Zostalem jedynie rozpytany, czyli nie jest prowadzone sledztwo w przedmiotowej sprawie. Jak się dowiedziałem, mężczyzna został zwolniony z oddziału psychiatrycznego następnego dnia, nie stwierdzono u niego żadnej próby samobójczej. Został przebadany i po wytrzezwieniu wypisany. Wspominany "bohater" złożył zawiadomienie na policję o próbie samobójczej tego człowieka, dlatego służby zareagowały natychmiast, aczkolwiek osoba pod wpływem alkoholu nie miała żadnych szans na składanie wyjaśnien podczas interwencji służb z racji upojenia alkoholowego. Nikt też nietrzezwej osoby wtedy nie pytał o okoliczności całego zajścia, został zabrany tylko i wylacznie na podstawie zeznan zglaszajacego. Czyli "bohater" wykorzystał fakt, że ktoś jest pijany i zadzwonił po interwencje służb, wiedzac ze pijanemu mozna wmówić wszystko, i logicznym jest ze w tym momencie bardziej wiarygodnym jest trzezwa osoba zglaszajaca niz pijana poszkodowana. Z tego co sie dowiedziałem, "bohater" nie był przesłuchiwany, a wszelkie "osiagniecia" i przebieg zdarzenia podał jedynie reporterowi jednego z lokalnych portali. Policja w zaden sposob nie ingeruje w to, co pisza media, prowadzi wlasne postepowanie. Reasumujac, cała sytuacja została najprawdopodobiej przekoloryzowana przez zglaszajacego, byc moze z checi przypisania sobie zaslugi ratowania zycia, kiedy de facto do zadnego ratowania zycia nie doszlo. Zainteresowalem sie ta sprawa az tak doglebnie, tylko dlatego ze bylem naocznym swiadkiem zdarzenia, a nazajutrz przeczytalem w internecie zupelnie inna wersje wydarzen. Zostawiem to pod rozwage kazdego z was.

A tak na marginesie, prosze aby kazdy z was wyobrazil sobie nastepujaca sytuacje: Idziesz pijany w okolicach torów, byc moze jestes dobrze zamroczony ale kierujesz sie do domu. Nagle podbiega ktos do ciebie, rzuca cie na ziemie, obezwladnia i dzwoni po sluzby ze wlasnie chciales skoczyc pod pociag. Jak reaguja sluzby? Sa momentalnie na miejscu, nie sluchaja pijanego Ciebie tylko zeznan rzekomego bohatera, ty jestes w tym momencie nikim i zabiera Cie pogotowie do psychiatryka, a osoba ktora zglosila wlasnie opowiada redaktorom o bohaterskim czynie. Tu na drugi dzien wychodzisz, tlumaczysz sie wszystkim dookoła... Że tylko kilka piw i chciałeś do domu.

[moderowano] i kłamca, nie bohater.

Dobrze to podsumowałes
Lepiej żeby nikt pijany nie znalazł się w jego pobliżu bo się zachwieje i bedzie ze chciał popełnić samobója. Jak widać informacje na portalu wiarygodne i rzetelne haha

Marcin, [moderowano] to jest z ciebie obrażając z za monitora. Pierwsze sytuację też wymyślone?? Proszę o dowód ?? Tutaj może faktycznie był nadgorliwy. Ważne że nic się nikomu nie stało.

Zauważyłem, że gość ma bardzo dziwne szczęście, że zawsze znajduje się w pobliżu jakiegoś niebezpieczeństwa i to w miejscach, gdzie jest mało kamer i świadków. Owszem, nie mówię, że coś takiego nie może się przytrafić raz, góóóóóra dwa razy, ale w życiu, a nie na przestrzeni miesiąca

Stalowemiasto podało pierwsze tą informację i teraz głupio bo wyszło z tego całkiem śmieszne widowisko

Obiektyw weź się pofatyguj i maila wyślij do prezydenta bo znów chcą go medalami obsypywac

IH8U, myślę ze nie ma sensu. Prezydent doskonale obserwuje wszystkie stalowowolskie media. Zobacz na FB, kiedy to na profilu s(t)al(ow) ka. ne(t) pojawil sie artykul, to przydent byl pirwszym komentujacym, wychwalajacym bohatera. Dziwnym trafem, reporter tego portalu, niejakki Jacek R. był na miejscu niemalże równo z załogą pogotowia. Jako pierwszy opublikował artykuł, a Lucjusz już kilka minut pózniej jako pierwszy skomentował, wychwalając zasłużonego wielkiego czynu.

Ciekawe jak teraz się "rzetelny" portal SM i Lucek Drwal wyplączą ze znajomosci tego lokalnego MacGyvera i Supermena w jednym .
Takie są teraz "media" które piszą i pokazuja byle szajs aby tylko bylo glosno i kolorowo a slowo rzetelność czy prawda to dla nich wyrazy obce a nawet nieporządane

ja tylko chcę zobaczyć policjanta, ktory przyjmujac zeznania opowiada byle komu co sie dzialo z czlowiekiem, ze wyszedl z oddzialu, ze ktos mu tak mowil, ze nie chcial popełnic samobojstwa, ze takie i takie ma zeznania...

Nikt o zdrowym umysle w to nie uwierzy... Policji nie wolno opowiadać takich rzeczy... Gdyby policjant chlapał ozorem na prawo i lewo to by wyleciał z roboty szybciej niz prędkosci swiatła.

Dokładnie!!!

Kiedyś jak w urzędzie miasta przyznano bardzo wysokie nagrody to zamykali temat za tematem jeżeli ktoś o tym napisał.
Ciekawe czemu wtedy nie wyjaśniali na jakiej podstawie zamykają temat. Który akurat punkt regulaminu został złamany.

@maciek22
Jak widać najbezpieczniej jest przebywać w towarzystwie tego gościa.
Nikomu i nic się nie stanie!
Jak trzeba babcię przez ulicę przeprowadzi,dziewczynce złapie i odda balonik.Albo zepsuty autobus zepchnie na przejeździe z torów(oczywiście pełen zakonnic albo sierot)...
Superman Made in Stalowa Wola!
PS.Tylko niech mu pelerynki w szprychy nie wciągnie.

Podobno był z kolegą? Gdzie jest ten kolega, czego się nie wypowie. Skoro razem z kolegą trzymali samobójca przy ziemi to kolega też jest bohaterem i należy to docenić. Ten młody lubi jak jest o nim głośno A to nie jest dobry znak

Naoglądał się gówniarz za dużo filmów Marvela, teraz chodzi i szuka zwady. Dajmy mu może jakąś ksywę, np. kapitan stalufka.

Marcin o co ci on tak przeszkadza ?? Dziewczynę ci odbił czy co?

Małe sprostowanie sprawy, podczas gdy wszedłem na most wraz z kolegą i z psem nie było żadnych świadków sytuacja wyglądała tak, mężczyzna trzymał się dwoma rękoma barierki, zaczął przekładać noge I w tym.momencie wraz z Marcelem zareagowalismy ja złapałem ta osobę za kaptur A Marcel za rękę i sciagnelismy jej noge I trzymalismy go przy barierce do przyjazdu karetki pogotowia i policji, mężczyzna nie leżał na żadnej ziemi ani nie było żadnych wyzwisk słownych zapytaliśmy go tylko dlaczego tak zrobił.odpoowiedzial że ma.problemy I wcześniej wyrzucili go ze sklepu bo chciał kupic alkohol. Nie szukalbym po raz kolejny sensacji by zostać jakims bohaterem bo za takiego się uważam. Jedynym świadkiem był Marcel, ja i Pan który przejeżdżał samochodem zatrabil I Pokazał kciuka iż Dobrze zrobilismy myślę że rozwialem wszelakie wątpliwości.

coś jeszcze macie do powiedzenia trolle?