Każdy kto mieszka w wielkiej płycie ten temat zna. Wystarczy wkleić metr siatki i po problemie na jakieś od 3 do 10 lat w zależności od piętra. Im wyżej tym płyty bardziej pracują. Wielka płyta będzie stała i stała, ale komfort mieszkania w tych "dziuplach" pozostawia wiele do życzenia.

Stachu szczyci sie budowaniem domu jak male dziecko, chlopie! Ogarnij sie bo nie jestes tutaj jakims objawieniem w tym temacie. Dom w dzisiejszych czasach to nic niesamowitego!

Oj dobrze trafione słowa jak małe dziecko ;) zwłaszcza nową zabawką.

Jednym jest dobrze w domu z dala od miasta innym w samym centrum blokowiska. Są tacy co sprzedali dom i przyszli do miasta bo są wygodni nie muszą kosić trawy, wszędzie blisko i ciepło. A innym g...o do tego !

Stachu jak rząd wprowadzi podatek katastralny (to tylko kwestia czasu) i przydzie ci zapłacić podatek od wartości nieruchomości (Działaka oraz budynki) jak w zachodniej europie to zatęsknisz do gołębnika skoro ty taki oszczedny i ekonomiczny.

Nie chodzi mi o to, bo ja akurat poszlam z bloku poza miasto, ale mieszkanie, zostawilam, ale Stachu zachowuje sie jakby dom to bylo cos niesamowitego! A ludzie z blokow beeee.

Kazdy mieszka i zyje jak mu sie podoba, wszystko ma swoje plusy i minusy!

Myślałem że te mieszkania będą się sprzedawały latami, ale jedno z mieszkań już chyba ktoś kupił. Jak przechodziłem obok niego, to już 2 razy widziałem że w środku świeci się światło, a w środku ktoś robi remont. Pewnie ktoś kupił pod wynajem, takie duże mieszkanie, to i można wynająć 12 Ukraińcom po 600 zł...

ja nie wiem Stachu co ty widzisz w tych domach na sprzedaż. Wyremontowanie 200m2 i zadbanie o otoczenie, ogrodzenie, to są jakieś kolosalne koszta. Łatwiej to zrobić jak się buduje od podstaw niż przerabiać.

Dlaczego te domy się jeszcze nie sprzedały?

Może cię nie stać na mieszkanie w mieście i się budujesz poza miastem. Ale dla mnie mieszkanie w mieście to jest komfort. Ja z żoną pracuję, dla mnie dojazdy i tracenie na nie cennego czasu jest nie do przyjęcia. Sprzątanie 200m2 też odpada, ledwo z żoną mamy czas na ogarnięcie 60m2. A gdzie zajęcia pozalekcyjne dziecka, wożenie jej do koleżanek do miasta ?

Przecież to się kur#@ można zaorać. A później zostajesz sam na tych 200m2 musisz to ogrzać, dzieci nie ma i jak tylko skończysz spłacać ten kredyt to się przeniesiesz do miasta, bo tak naprawdę te 200m2 do niczego ci nie potrzebne.
Łatwo się zachłysnąć perspektywą 200m2 ale byłem wiele razy w takich molochach i ani to przytulne ani praktyczne i wiecznie piździ w domu bo jest kombinowanie na ogrzewaniu. Tak na bogato że w kurtkach trzeba chodzić po domu.

Dla mnie to jest DUŻY PLUS że własnie kwestia docieplenia jest załatwiana bez angażowania mnie w te sprawy. Do prądu przyjadą i naprawią, do rur przyjadą, klatkę posprzątają, nie tracę czasu na doglądanie pieców elewacji, konserwowania, własnoręcznego robienie każdej pierdoły w domu przy elektryce, hydraulice itp.

Mam znajomych którzy mieszkają w domach - ich rozmowy to wiecznie to samo: a gdzie kupiłeś taką zaprawę, a gdzie kupiłeś kosiarkę a jak naprawiłeś sobie to czy tamto a jak zrobić to czy owo. NON STOP COŚ ROBIĄ przy domu.

Naprawdę - nie każdy szuka takich wrażeń.

Rozumiem, że ktoś lubi blok ale Twoje argumenty takie jak byś tylko z opowiadań znał mieszkanie w domu.
Jak zrobisz raz a dobrze to pewne prace przeprowadzasz co 5-10-15 lat. Więc może Twoi znajomi lubią remontować i zmieniać kolory. Twój duży plus, że płacisz i nie masz wglądy jak jest zrobione to dla innych minus. Uwierz, że firmy też wykonują usługi w domach jednorodzinnych, płacisz i masz zrobione.

W temacie dojazdów do miasta nic nie napisałeś. Teraz gdy zechce to mogę iść z żoną lub kumplem na piwko ale tylko z tym z miasta, balkoniarzem. Ci co mieszkają w domach nie mają jak wrócić bo ostatni MKS itd... A żona nie chce przyjechać. Same problemy.

Nic nie napisałem, bo 10 kilometrów to żaden dojazd. Dziś 2 samochody to prawie standard, lpg w cenie wody mineralnej. Awaryjne sytuacje ? telefon komórkowy i taksówka .
Taki problem to nie problem, gorzej ma "balkoniarz" gdy np: najdzie go ochota na pieczoną kiełbaskę

Taki problem to nie problem, idę sobie na ogródek działkowy, na który mam 12 minut piechotą. A jak leje albo mi się nie chcę , to odpalam grilla gazowego na balkonie. Nie wszyscy "balkoniarze" mają balkony metr na pół

Ja piszę o wieczornym piwku więc prowadzenie auta odpada chyba, że dla ciebie to nie problem. A to znaczy, że masz problem.

@ Dalibor

nie masz racji. Każda instalacja LPG wymaga rozruchu na paliwie i później dopiero się włącza instalacja LPG. Jazda po mieście na LPG, krótkie przejazdy będą ci drenować kieszeń, a w zimie jeszcze gorzej.
Od kiedy jazda 2 autami marnowanie paliwa, czasu, przeglądów 2 aut, mycia 2 aut (z jednym mnie krew zalewa) jest wygodniejsze i tańsze?


a w mieście awaryjna sytuacja? Wzruszam ramionami i mam 10 minut piechotą do pracy a dzieciaka do szkoły odstawiam w 6 minut.

Ja rozumiem że próbujesz znaleźć z każdej sytuacji która nie robi problemu w mieście - błachostkę jak się mieszka poza miastem, - ale tego się obronić nie da.


teściowa ma ładną działkę... Mamy z żoną nielimitowany dostęp :-) Może raz czy dwa w sezonie mam taką zajawkę że mam parcie na grila. Nie każdy tym żyje.
Bardziej dziecko się chlapało w basenie ale już wyrosła więc nawet z tego powodu nas tam nie ma. Także jak widzisz - są tacy którym to lata koło nosa.

Tak jak napisałem wcześniej - nie ma problemu, bo można zamówić taksówkę.





Jak takie sprawy mają spędzać sen z powiek to lepiej nie mieć samochodu i korzystać z MKSów.
Napisałeś, że masz 10 minut do pracy, a dziecko odstawiasz w 6 minut. Jak to wygląda u "dojeżdżających" ? 20-30 minut ? 15 minut różnicy.
Nie musze niczego bronić, bo po co ? Mieszkasz w bloku i jesteś zadowolony to dobrze, nawet bardzo dobrze. Odnoszę się do postrzegania pewnych zalet lub problemów. Może dla niektórych wieś kojarzy się ze scenami z "Konopielki" ale technologie poszły do przodu i dom można mieć wybudowany tak aby mieszkać komfortowo.

kiedyś korzystałem jak byłem młody zanim prawko wyrobiłem. Do tej pory czasami mam koszmary że czekam na autobus, spóźniłem się na autobus, nie przyjechał albo nie pasują mi godziny.
To nie Warszawa że jest dużo linii i co chwila coś podjeżdża. Ten MKS to chyba na zasadzie humoreski podajesz.

Wspólczuje kumpli którzy żydzą 40 zeta na taxi, straszna zazdrość przez ciebie przemawia.

wiesz... Tobie można współczuć że szukasz tylko kolegów którzy mają kasę... Koledzy to nie sponsorzy a ty nie galerianka.

Nie no spoko. Faktycznie wśród moich znajomych nie mam takich co taksówką z pysznicy przyjadą. No i te 40 zł. Ja za kurs po stalowej w nocy płacę 20 zł. Nie wiedziałem, że z pysznicy czy Jamnicy tak tanio można przyjechać.

Jestem ponownie, co prawda lokaty w banku na minimalnym poziomie, wszyscy "doradzają" aby inwestować w nieruchomości dla siebie lub na wynajem bo to ochrona kapitału....

Inni twierdzą że jeśli listonosz, sprzątaczka czy taksówkarz mówią o inwestowaniu w ziemię lub nieruchomości to już jest za późno.

A co wy o tym myślicie,,,

Czasami wchodzę na to forum aby dolać do ognia .....


Moim zdaniem nieruchomość (jak tłumaczę sobie z nazwy) jest to aktywo mało płynne i ciężko zbywalne, co z tego że warte tak jak wycienicie skoro ogłoszenia wiszą na spredaż miesiącami....

I z tym że niektóre wiszą, i to łądne i odremontowane, to mnie nie zrobicie w bambuko bo oglądam i wiem co piszę od wiosny są oferty te same, po remonach, opisy jak BAŚNIE ANDERSENA, i dalej nie sprzedane,,,,

Moim skromnym zdaniem, bo wy przecież wiecje lepiej,,,,

Inwestycja w nieruchomość to trochę zamrożenie kapitału, możesz mieć kase w wynajmu jak znajdziesz lokatórów, cena lokalu może wzrosnąć,,, ale sprzedaj go później to już nie takie HOP SIUP,,,, może trzeba poniżej ceny zejść ??

Jest też coś takiego jak starzenie się osiedla, to sobie dopowiedzcie sami ile powinno być watre budownictwo z okresu PRL w Stalowej woli a ile chcą za to sprzedający ... hah hah hah, za niedługo PÓŁ Bańki będą wołać bo odmalują sciany i wymienią zamki,,,,,,,, PÓŁ BAŃKI....

Dopiszę jeszcze że pewne oferty co widuję to są wystwione na OLX, na Stalowe Miasto oraz teraz wystwiono ponownie w pewnej agencji obrotu nieruchomościami aby znaleść potencjalnego nabywcę.....

I jakoś jak było ogłoszenie na dwóch portalach to rybki nie sukisły się na przynętę w postaci pieknego zdjęcia i opisu jak z baśki Anderesna i ie chciały kupić....

Trzeba było pójść do agenji,,, obrotu nieruchomościami.....


A może już każdy ma po 2 mieszkania ??, Jedno dla siebie, 2 na wynajem i jeszcze stawia dom ?? ?? ....

Ty Stachu masz chyba problem z wlasna osobowoscia. Tzw przerosniete ambicje przy malym intelektualizmie. Nie masz chyba chlopie zielonego pojecia co dzieje sie na rynku nieruchomosci. Nie masz pojecia o tym, ze wynajmy stoja, a mieszkania wynajmowane chociazby najpiekniejsze z czasem na wynajmie traca, bo sie poprostu niszcza. Wogole w tym momencie przez ta urojona pandemie stoi w tym momencie sprzedaz nieruchomosci, mlodzi nie dostaja kredytow, a starzy sie zabezpieczaja i boja wydac swoja gotowke. Te mieszkania wyremontowane sie sprzedadza bo sa naprawde warte swoich cen, bo domyslam siebo ktore ci chodzi. Potrz osoby ktora wroci z zagranicy z pieniedzmi i nie bedzie chciala babrac sie w remontach i to kupi. Pozatym z tego co widzd to nie masz zielonego pojecia o remontach czy budowach, nie wiesz chyba ile kosztuja materialy i ile placi sie za wykonanie. Chwaliles sie strasznie ze budujesz dom, a z Twoich wypowiedzi wynika, ze nie mozesz nawet kupic mieszkania i z tego powodu jestes wrecz az bardzo rozzalony. Zglos sie do prezydenta, moze znajdzie cos dla Ciebie.

O czym ty piszesz, ceny materiałów budowlanych są w podobnej cenie, płytki hiszpańskie, od 7 lat cena ta sama w moim upatrzonym sklepie, co podrożało to robocizna....Trzeba wiedzieć gdzie szukać taniej.

Ale wy wiecie że jak taniej to gorsza jakość... ... ... ...


Wrócą z kasą z zagranicy powiadasz ??, Jak ma ktoś uciłane na zachodzie powiedzmy przez 10 lat to może wróci, Popatrz tak , pojechał w 2010 a w PL było wtedy tanio.... Wtedy suma powiedzmy 300 000 zł wydawała się takiemu emigranowi duża a teraz jak wróci w 2020 to już 300 000 zł jest mniej warte niż 10 lat temu w PL. Są ludzie którzy mają z czym wrócić ale są też tacy
co nie mają na bilet do PL, piją ćpają i dorywczo robią.... Pewnie każdy zna kogoś kto był około 10 lat za granicą i z niczym wrócił ,,,, bo są i tacy. Ponadto dużo ludzi średnio ograniętych (nie to co ja inteligent), robi na zachodzie w polu, zbiorach, magazynach i inne mało płatne prace nie wymagające nawet znajomości języka.... Ile tam zarobi 10 euro brytto czy 8 funtów,,, w pokoju we 2 osoby nie będziesz mieszkał 10 lat aby 600 funtów odłożyć..

Trafią się wybitne jednostki jak Ja którzy i tu w PL i za miedzą dobrze mają..

Powiem Ci tak, mi tu w PL bardzo dobrze się wiedzie i uważam że mi zachodu nie trzeba.....

teraz Stachu jeszcze musisz do swojego zdania przekonać samych zainteresowanych emigrantów, jestem pewien że im oczy otworzysz
Wytłumaczysz im że im się wydawało tylko, że jak już wrócił jeden z drugim to sobie może kupić mieszkania, - tu masz babo placek - nie może, chociaż by też z tego powodu że ćpał i dorywczo pracował.

Ty Stachu masz już wszystko rozjeb@#$ w najdrobniejszych szczegółach. Tylko wiesz - musisz jakoś szybko docierać do tych emigrantów bo niektórzy nie wiedzą tego co ty i kupują mieszkania a później jadą dalej za granicę pracować na drugie podczas gdy pierwsze już zarabia.

Musisz być szybki. Proponuję, żebyś miał wartę na Okęciu z transparentem "nie kupuj mieszkania emigrancie - wytłumaczę ci dlaczego nie kupuj" ja na zmianę będę jeździł z tobą.

OO sami rentoerzy widzę tu na forum,,,, tak jak pisałem wyżej :

"A może już każdy ma po 2 mieszkania ??, Jedno dla siebie, 2 na wynajem i jeszcze stawia dom ?? ??"

Ty to potwierdzasz bo piszesz że ma jedno i jedzie zaraz zarabiac na kolejne,,,,,

Czy dla tego odstepnego 1000 zł warto w to inwestować i kolejne lata siedzieć na emigracji ?, czy to odstępne jest tego warte ?, a gdzie koszty użytkowania, znisczone ściany, podłogi oraz inne remonty po lokatorach ??... Nalezy to odliczyć od odstępnego ? czy to jest opłacalne ?