Betonowe złoto to jedyna słuszna inwestycja - nie ważne czy inflacja, recesja, stagflacja, nie ważne czy kryzys czy dobrobyt, nie ważne czy słaba demografia, czy silna, nieważne czy kredyt tani, czy drogi, nie ważna zdolność kredytowa - czy wysoka lub niska - ceny nieruchomości zawsze, w umysłach naganiaczy, zmierzają do nieskończoności!


https://subie(...)-zwrotu/

Kogoś tu poniosło z podwyżkami za czynsz .Stalowa to jest już absurd jeśli chodzi o mieszkania i możliwości osiedlenia się w tym aluminiowym mieście

https://www.wykop.pl/link/6586451/nadchodzi-zapasc-na-rynku-kredytowym-do-wakacji-kredytow-bedzie-mniej-o-polowe/


Rosną ceny materiałów budowlanych oraz koszty więc rosną ceny mieszkań...

Mimo to uważam że ceny poszły za daleko np. znalazłem ogłoszenie na pewnym portalu sprzedaży mieszkania w starym budownictwie z cegły w starej części miasta na Zatorzu, gdzieś te rejony Urząd Skarbowy, Stadion, Basen.

Blok z cegły, wiekowy może i z 60 lat ma, z zewnątrz pisze że po remoncie elewacji, mieszkanie w środku odnowione na błysk, wszystko nowe.

Podsumowując, budynek stary z 60 lat ale wszystko po remoncie: Cena
ponad 9 tys za metr a za mieszkanie ponad 500 000 zł, ( nie będę linkował tego ogłoszenia, kto chce to je znajdzie)..

W nowym budownictwie po wykończeniu będzie taniej (Np. Osiedle Kalinka)
lub nawet w Rzeszowie.. Dom do lekkiego remontu kupisz za 500 000 zł

Ta cena to wał,

Jakiś OSZUST chce sprzedać mieszkanie za tak wygórowaną cenę...


Oszustom WSZYSCY mówimy STANOWCZE NIE

Ten dalej swoje

Wiesz, że można wystawić ogłoszenie nawet za 30 000 zł/m2 - ten rynek nadal nie jest regulowany w Polsce.

Nie martw się tak o innych, najwyżej opuszczą cenę jak nie będzie chętnych - może to nie jest pilna sprzedaż.

Sam mam znajomego, który od czapy niedawno wystawił mieszkanie z 10% wyższą ceną niż sobie pierwotnie założył i poszło od ręki, bo akurat ktoś szukał w tym miejscu.

"Wiesz, że można wystawić ogłoszenie nawet za 30 000 zł/m2 - ten rynek nadal nie jest regulowany w Polsce."

Za 30 tys zł za metr - takiej ceny transakcyjnej w Stalowej nie będzie
przez najbliższe 100 lat.

Uważam że więcej jest sprzedających niż kupujących mieszkania, miasto się wyludnia i jest dużo pustostanów na sprzedaż. Zobaczcie co się dziej po podwyżkach stóp %. Wysyp ogłoszeń na sprzedaż oraz mały ruch w sprzedaży.

Jak to policzyłeś?

Nawet jakby optymistycznie założyć, że inflacja będzie na poziomie 2,5% rocznie - to cena 30 000 zł/m2 będzie dużo szybciej niż 100 lat, dokładniej po około 50.

Stachu lata juz przeżywa te mieszkania i domy. Stachu pojmij wreszcie, ze jak ktoś ma kasę to i kupi za 1 500 000, jak bedzie chcial i będzie miał w yhuju czyjeś wywody. Przespałeś, przegapiłes temat, kredytu juz nie weźmiesz, wszystko będzie jeszcze droższe niż jest teraz i nic z tym nie zrobisz. No niestety.. ale ludzie żyją, kupuja, budują się i będą to robić.

Jakiś OSZUST chce sprzedać mieszkanie za tak wygórowaną cenę...


Oszustom WSZYSCY mówimy STANOWCZE NIE
[/cytat]

Stachu - teraz to chyba przesadziłeś. Ogłoszenie można odszukać, właściciela rozpoznać. Nazywanie go oszustem tylko dlatego, że wycenia swoją własność tak jak chce jest nadużyciem. Napiszę więcej: podlega karze. Znieważanie i pomawianie jest karalne. I mam nadzieję, że odpowiesz.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-marzec-2022-Raport-Bankier-pl-8307733.html

Kawalerki po 15 tysi za metr, to w STW za niedługo wielka płyta będzie po 10 tysi za metr .

No i yhuj z tego! Człowieku, ja śmiem twierdzić że za 3 lat bedzie po 15 tys! I chwała tym ludziom, którzy sie cenią! Mam i moge robic z tym co chce! Tyle w temacie! Dążysz do czegoś, uczysz się, robisz coś w zyciu, to masz, jak lezysz i nie robisz nic to masz tylko ból ydupy i tyle! Dziekuje do widzenia.

Akcja przesiedleńcza idzie pełną parą.


Ruszają rządowe dotacje na budowę
mieszkań dla uchodźców





https://youtu.be/7QPAjnyfJrc

Stachu, wstawaj zżerałeś się

masz elementarne braki w wiedzy ekonomicznej. I kompleksy jak stad do Zimbabwe

Ładnie kogoś poniosło

https://www.olx.p(...)MuO.html

9100 za meter XD
Jeszcze z rok może dwa i będzie po 7 za metr.
Ostrzegam wszystkich przed kupnem w takich cenach!

No patrz. A Stachu1234 pisał w 2020 roku, że 4800 za metr to rozbój w biały dzień. Pisał, żeby nie kupować bo ceny spadną. Ostrzegał, żeby nie kupować. No ale on budował dom. Tutaj tylko się udziela "bo lubi".

Dzialkę mialem w spadku. A nawet 3 działki. Budowe już kończę. W tym roku myślę że na Boże Narodzenie się wprowadze a jak nie to wiosna 2023. 75 procent na budowe mialem plus dzialkę. Reszta kredyt. Jak nie bede mógł spłacić kredytu to sprzedam pozostałe działki choć chciałbym je zostawić dzieciom. Dom ogrzewany drewnem bo gaz drogi wybuowany ze srednich materiariałów. Dużo wlasnej robocizny. Koszty mam policzone i są do przełknięcia. Dużo niższa cena za metr niż za mieszkanie

Tak Stachu.. i tutaj od 2 lat udzielasz się z tym tematem, rynku nieruchomosci zupełnie charytatywnie i bezinteresownie.. no weź, przezywaj tez inflację, wzrost cen paliw, cen opalu, wzrost cen samochodów.. skarpet i bielizny damskiej.. nie wiem co tam jeszcze, wiesz co jak chcesz.. to zorganizujemy jakas zrzutkę zeby Ci zrekompensować te zmiany na rynku nieruchomości i podwyżki stop procentowych.. jak chcesz to jakiś bieg dla Ciebie zorganizujemy, albo ciasta upieczemy, co wolisz?

Za rok może dwa będzie 10000+ zł za metr. Dlaczego niby ma tanieć skoro inflacja jest ogromna a pieniądz drukowany. Ceny materiałów poszybowały w kosmos. Przyjdzie jeszcze odbudowa Ukrainy to 10tys za metr będzie mega okazją.
Żeby nieruchomości staniały musiały by stanieć materiały, spaść zarobki i w dodatku podaż musiała by przekroczyć popyt, a puki co to sprzedający będą dyktować warunki prze kolejne kilka lat. A pamiętajmy że mamy sporo uchodźców i część z nich już tu zostanie, osiedli się i... będzie szukać swojego lokum.

Jeszcze pustostany dla przesiedleńców.

https://www.google.pl/amp/s/gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8377617,marek-sawicki-psl-pustostany-wies-uchodzcy-ukraina-wojna.html.amp?espv=1

miałem podobną sytuację w tym sensie że miałem działki budowlane na sprzedaż, sprzedałem działki, dokupiłem drugie mieszkanie (jedno miałem w spadku) i z wynajmu 2 mieszkań mam 2200 miesięcznie na czysto.

Wolę w tych czasach takie rozwiązanie niż szarpanie się za budowę domu i później pompowanie w ten dom pieniędzy i swojego czasu. A pieniądze są to ASTRONOMICZNE a najgorsze jest to że nigdy nie jest koniec, zawsze coś trzeba dokończyć, poprawić, albo zrobić od nowa.
Mało tego, ponieważ emerytur nie będzie żadnych albo głodowe, ja będę pobierał cały czas pieniądze z wynajmowania, które dodatkowo będą się zwiększały z rosnącymi cenami, nie tak jak głodowe emerytury które mają się nijak do cen. Takie pieniądze + jałmużna z ZUS dadzą mi godne życie i co najważniejsze będę mógł synowi zostawić w spadku maszynkę do zarabiania pieniędzy a nie dom który jest ŻADNĄ inwestycją.

Ponadto na stare lata i tak ludzie przenoszą się do miasta bo wygodniej, bliżej wszędzie i łatwiej ogarnąć mieszkanie na starość niż dom.

Niezależność finansowa, świadomość że masz co miesiąc kasę na koncie i tak do starości a później odziedziczą to twoje dzieci to jest milion razy lepsze niż dom

Maciej, opisałeś tylko jedna stronę medalu, a jak zapewne wiesz medal ma dwie strony.. tak więc nie zapominaj o ludziach, którzy wyszkolili się i maja wysokie miesięczne dochody.. wtedy nie muszą się zastanawiać czy miec dom czy go nie mieć.. DOM to jest KOMFORT, pamietaj, nie każdy może sobie na niego pozwolic, ale jeżeli już może to 100 razy wygodniej mu się mieszka niz w bloku. ..a to ze trzeba non stop cos w nim robic, dorabiać, poprawiać.. no takie jest życie.. jezdzisz Porsche, u mechanika płacisz za Porsche.. ale widocznie Cie na to stać. Nie wszyscy żyją tylko po to żeby zyc..

A ja myślę dokładnie tak jak Maciej.

Przy domu trzeba cały czas coś robić albo zlecać to innym ekipom i płacić.

Mieszkanie to nie jest pewna inwestycja. Może teraz, kiedy mamy 3 mln uchodźców i dużo już zostanie. Ale inwestowanie w nieruchomości stało się tak modne, że jest w czym przebierać i wiele mieszkań stoi pustych.

Z drugiej strony młodych stać nie będzie na zakup, wydają dużo pieniędzy na rozrywkę, ciuchy, gadżety, nie odkładają. Jak ciotki i wujkowie nie sypną kasą, to nie ma szans. Wynajmowanie stanie się normalne.

Piszesz, że masz 2 mieszkania i oba wynajmujesz. Czyli sam wynajmujesz coś?

Mieszkanie to najlepsza inwestycja jaką można zrobić w kontekście stopy zwrotu i ulokowania pieniędzy ochraniając je przed inflacją. NIE MA LEPSZYCH instrumentów według mnie dla ludzi którzy nie są orłami finansjery.
Pamiętać należy że oprócz miesięcznych przychodów, samo mieszkanie zyskuje ~10% rocznie na wartości (pokażcie mi taką lokatę bankową..)
Oczywiście mnie interesują tylko niskie stare bloki z cegły które są gwarantem tego że długo postoją i są otoczone zielenią i ciszą, a jednocześnie są w centrum.

Owszem obecnie nie opłaca się to kompletnie jak ktoś chce brać pod taką inwestycję kredyt, bo to się teraz zupełnie nie opłaca - prawda... Ale jak ktoś dostaje spadek, działki, czy mieszkanie. To mieszkanie - wynajem - a działki - sprzedaż i kupno mieszkania... pod wynajem.
Na pewno nie budowanie domu. Chyba że jesteś absolutnym ekspertem w jakiejś niszy, np. masz sporą ale to SPORĄ wiedzę z IT lub jesteś lekarzem czy prawnikiem masz 100% zagwarantowane zatrudnienie, ale nawet wtedy, nawet wtedy, nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć czy nie zachorujesz i nie wylądujesz na ulicy z kredytem do spłacenia i dziećmi do wyżywienia...

ja mam swoje mieszkanie, ponadto w spadku dostałem drugie i mogłem sobie pozwolić na zakup trzeciego bez kredytu sprzedając działki. Fakt że byłem w uprzywilejowanej pozycji (jedynak hehe) ale tu chodzi o sam fakt lokowania kapitału.

Pewnie wiele osób tutaj by się przysłowiowo "obsrało" i rzucało się na budowę domu w takiej sytuacji...

Ponadto z tego co widzę, ciężko jest tutaj wielu osobom zaakceptować to że budowa domu to pogorszenie sobie standardu życia... Tak tak.
Śmieszą mnie ludzie którzy się chwalą tym że się "budują" a ja sobie myślę "ja pierd0lę ale klęska"
W mieście wszędzie mam blisko. Zainwestowane pieniądze w nieruchomości pozwalają mi żyć "bezkosztowo" i bezpiecznie. Nie tyram przy domu tylko oglądam netflixa, gram i pomagam synowi w lekcjach.
Nie tracę czasu i pieniędzy na dojazdy do pracy moje i do szkoły dziecka.
Raz na 2 lata pójdę na działkę bo nie mam potrzeby obcowania z naturą częściej niż właśnie w takich interwałach czasowych :-)

Z ciekawości: mieszkałeś kiedyś w domu jednorodzinnym?