wybieracie się w najbliższym czasie do fryzjerki czy kosmetyczki? nie boicie się zarażenia ?

Wybieramy. Slyszalam plotki ze fryzjer ma podrozec teraz nie wiem ile w tym prawdy...

tez mi sie to obilo o uszy. podobno niektórzy nawet o 100% podniesli swoje usługi .... niby ze na srodki dezynfekujace .... czyli wychodzi na to ze przed pandemia nie bylismy bezpieczni i mozna byloby sie czyms zarazaic ....

Niczego nie mam zamiaru się bać a szczególnie tej fikcyjnej epidemii.
Cieszę się, że w końcu można iść do fryzjera bo człowiek jak dzik chodzi zarośnięty.

Ja ide w poniedzialek ale biore swoje nozyczki i grzebien.

Czyli większość nie ma oporu i się wybiera ja szczerze mówiąc lekki mam nigdy nie wiadomo kto był przed Tobą i czy wszystko jest dobrze zdezynfekowane

ha, ha, ha!!dobre,Wystarczy, ze media wykreowały pL!andemie,a Wy juz sracie żarem))))),w okresie grypowym tez chodziłes z wlasnymi nożyczkami?)),a jeszcze jedno pytanko, znacie OSOBIŚĆIE kogoś chorego????bo ja NIE!

A ja znam osobiście kilka osób. I która prawda jest teraz prawdziwsza?
Twoja czy moja.
Co do strachu przed wizytą u fryzjera i noszeniu swoich narzędzi to pytanie czego się bardziej nie chcielibyście złapać?
HCV czy Covid?
HCV jest znacznie gorsze, bo zmienia jakość życia już do jego końca.

Ja znam i to z rodziny. Zjadlo??

Ja znam 5, 2 przechorowały bardzo ciężko ale w domu, miały testy i kazano im w domu leżeć, miały jak podwójną grypę plus jelitówka... 2 tygodnie umierania...- 2 kobiety około 40 nie ze Stalowej

kolejna osoba, ze Stalowej Woli, 1 miesiac w szpitalu (wciąż jest w szpitalu, na szczęście stan sie polepszył po miesiącu)-ogólnie stan bardzo ciężki, oddechowo zwłaszcza, cud, że żyje

1 osoba z lubelskiego- nie żyje, młoda dziewczyna

1 osoba z lubelskiego- wyzdrowiała po 2 miesiącach w szpitalu, stan po chorobie bardzo ciężki, w zasadzie leży obecnie (nadal w szpitalu)

Wczoraj w TV skomplała jedna pani doktor kardiologii... ostrzegała przed lekceważeniem covidu... Powiedziała, że sama na swoim fb napisała, że bez przesady, że to taka grypa.. po czym sama zachorowała... Powiedziała, że umierała w domu, w samotnosci, że nie miała siły wstać, żeby pokazać się policji że jest w domu.. powiedziała, że nigdy nie czuła większego bólu, strachu, że koronawirus to koszmar... miała powikłania, prawie straciła wzrok, miała problemy z krtanią, obecnie jest już zdrowa i za jakiś czas wraca do pracy, ale była przerażona i apelowała żeby nie lekceważyć covidu jak to robiła ona wcześniej...

W Stalowej Woli na ulicach, w sklepach jest obecnie mnóstwo ludzi, dużo więcej niż np. w Rzeszowie... Jeśli, jak mówią fachowcy, obecnie po drogach łażą ci, co są bezobjawowcami, będziemy mieć za jakiś czas mały cyrk w Polsce, stąd rozsądek jest wskazany. Jeśli ktoś ma krótkie włosy i zarósł jak sierściuch, to powinien iść do fryzjera, bo się z tym źle czuje, ale jeśli to niekonieczne, to nie jest rzecz pierwszej potrzeby i warto zaczekać jeszcze z miesiąc...

Śmiało iść. Napewno mniejsze ryzyko niż chodzenie do sklepu do którego chodzi praktycznie każdy. U fryzjera czy kosmetyczki jesteś odizolowany od innych i zawsze po każdym wszystko dezynfekowane. W sklepie nikt nie dezynfekuje.
A po za tym w samej Stalowej od 4 tygodni tylko jeden przypadek.

Z tym podrozeniem uslug fryzjerskich i kosmetycznych to jednak prawda... ale zeby o 100 procent troche sporo. Srodki dezynfekujace itp.

ja byłam i zasady u fryzjera ok, można spokojnie iść ale w zaufane miejsca