My? Czyli kto?

przynajmniej Ty i twój partner Wstańka



Tymczasem ekolożka Ewa Sufin, aktywistka Partii Zieloni rzuca na sprawę nowe światło - to początek dreszczowca postępowego

Miałeś kilka dni urlopu teraz widzę nadrabiasz. Mało treści w tym twoim pisaniu więc płacą za sam fakt pisania.

"Trzeba być idiotą, aby porównywać wycinkę pod liniami energetycznymi ze zmasowaną wycinką drzewostanu przez szkodnika Szyszkę."
A swoją drogą to Szyszek to był wielki gość, wizjoner. On wiedział że jak wywiezie wszystkie drzewa to pożaru nie będzie bo już nic się nie spali. Gość. Szkoda, że został zamordowany.

Nowe to to z 2017?

oooo to pozostanie z Zielonymi do czasu wyrośnięcia nowej puszczy...

Aaaaa to już za moment. Rok czy dwa i będzie nowa puszcza. A za 5 lat to taki busz, że komar ch,.a nie wsadzi. Ja tam bym wszystko rżnął. Młode, stare, równo przy samej glebie. A może by tam fort Trump wystawić?

"Na początku czerwca PGNiG zawarło z Gazpromem aneks do kontraktu jamalskiego, w którym m.in. uzgodniono, że do 1 lipca 2020 r. rosyjski koncern zwróci ok. 1,5 mld dol. nadpłaty za gaz dostarczany po 1 listopada 2014 r. Zwrot nakazał w marcowym wyroku arbitraż w Sztokholmie."

Pieniądze wpłynęły.

Za rządów PO-PSL - byłoby to całkowicie niemożliwe, nierealne - jeszcze byśmy przepraszali Gazprom i dopłacili im małe conieco.

Zawarli aneks na mocy którego ruskie zwrócili kasę czy sąd nakazał?

Sąd arbitrażowy nakazał. Nie wiem, jaka była kolejność postępowania.

Za rządów Po-PSL - nie doszłoby nawet do skierowania sprawy do arbitrażu. Niesamowite jest też to, że Gazprom wyrok sądu arbitrażowego uznał. Rosja i jej firmy raczej mają to gdzieś.

Musieli mieć na horyzoncie dużo poważniejsze straty, lub inne konsekwencje.

Skoro tak twierdzisz.
Jak to z tą historią było to nie wiesz, ale co by było gdyby było to wiesz.

To proste. Pamiętam jaką politykę zagraniczną prowadziło PO-PSL. Pamiętam, że Pawlak zawarł bardzo niekorzystną dla Polski umowę gazową.

Dawali zarobić na Polsce każdemu, kto tylko chciał.

Zgadza się. Teraz to tylko Amerykańcom.

"Szef klubu PiS zapytany przez reportera RMF FM, czy Jarosław Gowin pomógł, czy zaszkodził w kampanii, szef klubu PiS odparł: - Gdyby nie Jarosław Gowin, bylibyśmy półtora miesiąca po wyborach. Wygranych wyborach. Trudno, jest jak jest - stwierdził."

Czyli PIS jest świadomy spadającego poparcia, ale 8% w ciągu 1,5 miesiąca...
Ciekawe czy wyciągną z tego wnioski, no i jakie. Jeśli pozbędą się"zdrajcy" Gowina to po założeniu parti mógłby liczyć na jakieś 10% w wyborach parlamentarnych, odbierając po połowie wyborcow PO i PiS. Hołownia gdyby założył partię to może 5-7%. Byłaby szansa na rozbicie betonu POPIS z korzyścią dla Polski. Politycy musieliby nauczyć się ze sobą rozmawiać, negocjować, brać pod uwagę interesy różnych grup społecznych. Dużo to lepsze niż dwubiegunowosc bez jakiegokolwiek kompromisu, wrogość i wewnętrzna wojna domowa.
Rządy tylko jednej partii i jej lidera, są rzeczą ryzykowną. To tak jak z monarchią, jeśli król mądry to ok, jeśli głupi to kraj pada.

Smutna prawda jest taka - że płacimy za ich przychylność i ochronę.
Myślisz, że blokowanie NS2 i sankcje wobec Rosji skąd się biorą?

Przemysł zbrojeniowy rewelacyjnie napędza gospodarkę Amerykańską.

Wolę to, niż oszołoma, który zablokował budowę u nas elementów tarczy antyrakietowej, twierdził że "robimy Amerykanom laskę" (ciekawe, co na to jego żoneczka?) - i generalnie starał się zepsuć stosunki Polsko-Amerykańskie.

Z kim mamy iść w sojusze? Z Rosją? - To jakby owca szła w sojusz z wilkiem. Z Anglią, Francją? Niemcami? - pierwsza dwójka zdradziła nas nie raz i nie mają do nas szacunku, o ile im nie nabruździmy w polityce zagranicznej i interesach. Niemcy - napadli na nas wiele razy, a teraz ostro pracują nad dominacją w Europie - stworzeniem IV Rzeszy Niemieckiej - bez jednego wystrzału, dogadując się przy tym z Rosją, tchórzliwą Francją i sprzedajną Anglią (nie pierwszy raz).

Idealnym wyjściem z sytuacji, byłoby stworzyć Państwo federacyjne z Czechami, Słowacją, Węgrami, Litwą, Łotwą i Estonią.

Mielibyśmy decydujący głos w UE. Bylibyśmy największym i najsilniejszym krajem w UE. Ale to jest niemożliwe. Pomarzyć można. Zbyt duże różnice kulturowe, językowe, zaszłości historyczne. Poza tym - gdyby tylko coś takiego miało szansę realnie zaistnieć - Rosja i Niemcy dokonaliby rozbioru Polski. Kolejnego. Nie mogliby na to pozwolić.

Nie wierzę, że USA włączą się w konflikt z Rosją, kiedy ta stanie jedną nogą na naszej Ziemi. To nie po ich myśli walczyć z atomowym mocarstwem dla nic nie znaczącej Polski. Jesteśmy w NATO. Jaki jest sens dodatkowo dopłacać Amerykanom?

Ja też nie wierzę. Ale trzeba korzystać z ochrony - choćby iluzorycznej - szukać realnych sojuszy i budować maksymalnie silną i nowoczesną własną armię.

Im więcej sojusznik ma do stracenia - tym lepiej. Bedzie miał czego bronić. Liczy się więc, aby USA miała tu swoich żołnierzy, broń, sprzęt - którego nie będzie łatwo ewakuować. - a przede wszystkim INTERESY.

Konflikt zbrojny krajów posiadających arsenał jądrowy w ogóle wydaje się być nierealny - przynajmniej z użyciem takiej broni. Nikt nie odważny się nacisnąć guzika. Teoretycznie. W praktyce - wystarczy, by po którejś ze stron będzie zasiadał szaleniec śniący o supermocarstwie. Myślę, że jeśli kiedyś dojdzie do konfrontacji między USA a Rosją - to tylko z użyciem broni konwencjonalnej i na niewielką skalę.

Prędzej spodziewałbym się konfliktu zbrojnego Chiny - USA.

A to nie rząd PO-PSL skierowal tę sprawę do sądu?

A skierował?

Obowiązująca formuła cenowa powoduje, że PGNiG płaci znacznie więcej niż inni - powyżej cen rynkowych. W 2014 roku polska strona chciała renegocjować stawki, a wobec braku dobrej woli po stronie Rosjan spór trafił w połowie 2015 roku do Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie.
https://www.googl(...)%3famp=1
No na to wygląda.

No to biorąc pod uwagę, że rząd Beaty Szydło wystartował 16 listopada 2015, istnieje szansa - PO-PSL zrobiło coś dobrego dla Polski - niesamowite.

Pytanie tylko czy chcieli - czy musieli, - bo inaczej czekały na nich paragrafy za złe zarządzanie finansami... A wtedy (połowa 2015 roku) już było wiadomo, że stracą władzę i PiS będzie szukał wszystkiego, za co można by niektórych gagatków wsadzić.

Szukanie dziury. Gdybyś był chociaż w 1/100 tak krytyczny wobec PiSu. Przypominam, że jeszcze nikt z tamtego rządu jakoś za nic nie odpowiedział, ale na to też masz wytłumaczenie.

A nie jestem?

Nie.

Uważam inaczej.

" W listopadzie 2014 r., gdy rządziła jeszcze PO, PGNiG złożyło do Gazpromu jedynie jednostronicowe żądanie zmiany ceny, które nawet nie zawierało propozycji nowej formuły. Jest to wykonanie formalnego obowiązku wynikającego z Kontraktu Jamalskiego do złożenia takiego oświadczenia co 3 lata. Każdy z Zarządu PGNiG ten obowiązek po prostu wykonuje, to nic szczególnego. Cała praca – czyli pozew, argumentacja, postępowanie dowodowe zostały wykonane na późniejszym etapie, po 2016 r."

Nie taka znów zasługa PO-PSL jak się okazuje.

i dalej:

"- Zarząd PGNiG za czasów Mariusza Zawiszy i rządów Platformy Obywatelskiej nie miał w ogóle zamiaru prowadzić sprawy arbitrażowej do końca. Prowadzone były bowiem równolegle ugodowe rozmowy z Gazpromem. Dowodem na to jest chociażby treść umowy na obsługę prawną sporu z Rosjanami, która nie przewidywała obsługi do jego zakończenia, i wygasała w połowie sporu. Wiem to, bo już wówczas musieliśmy negocjować przedłużenie tej umowy, tak by obowiązywała do zakończenia postępowania. To wszystko jest w dokumentach PGNiG. Gdyby nie zwycięstwo Prezydenta Andrzeja Dudy w 2015 r. mielibyśmy kolejny ustępliwy aneks do Kontraktu Jamalskiego, jak w 2010 czy 2012 r., a nie pełny sukces w sztokholmskim arbitrażu w 2020 r. "