brak związku ze skutecznością maseczki jako narzędziem ograniczającym emisję wirusa do otoczenia. Zwarcie trwa.

Już ci wytłumaczyłem że w każdym ze scenariuszy maseczka zwiększa szanse. Redukuje dawkę wirusa od chorego i stanowi barierę dla ciebie jak nosisz swoją.

a życie pokazuje że pracownicy służby zdrowia, DPS`ów, pracownicy ratunkowi udowadniają że maseczki są skuteczne. Popatrz jak oni pracują. Mają przyłbicę i maseczki - i tak wchodzą do pacjenta kovidowego na salę.
Skończ więc pier0lić o 10 sekundach itp bo to niepowazne

baba będzie miała wąsy to będzie dziadkiem

albo poczytać linki którymi się orałeś

właśnie tu się skupia twoje upośledzenie umysłowe

kto był ankietowany?

bla bla bla bla bla bla bla bla sam sobie udowodniłem że maseczki są skuteczne

Foliarz.

Szczegóły za chwilę.

debil. szczegółów nie trzeba - są powyżej

@Maciej1

Foliarz nie wie jaka jest "skuteczna" dawka, która prowadzi do zakażenia, ale dla niego to nie problem, bo według niego "brak związku ze skutecznością maseczki jako narzędziem ograniczającym emisję wirusa do otoczenia."

Gdyby tak było faktycznie, to nie miałoby znaczenia jakiej maseczki używacie.

Można by nosić cokolwiek, bo przecież to nie ma znaczenia.


Co za tępy foliarz.



"Już ci wytłumaczyłem że w każdym ze scenariuszy maseczka zwiększa szanse."

Nie, nie wytłumaczyłeś.

Nie ma mowy o KAŻDYM scenariuszu, ponieważ nie wiemy ile wirusa potrzeba, żeby się zarazić. W związku z tym nie wiadomo czy dodatkowe 20-30 minut, które ludzie spędzają poza domem, bo czują się bezpiecznie w maseczkach nie przekłada się na większą liczbę zarażeń.

To jest scenariusz, którego nie bierzesz pod uwagę.

Dlaczego?

Nie wiadomo.

Prawdopodobnie ma na to wpływ twój wrodzony kretynizm.


"a życie pokazuje że pracownicy służby zdrowia, DPS`ów, pracownicy ratunkowi udowadniają że maseczki są skuteczne. Popatrz jak oni pracują. Mają przyłbicę i maseczki - i tak wchodzą do pacjenta kovidowego na salę.
Skończ więc pier0lić o 10 sekundach itp bo to niepowazne"

Życie pokazuje, że SIĘ ZARAŻAJĄ.

I NIE WIEMY po jakim CZASIE.

I ten CZAS to kluczowa informacja, która mogłaby określić na ile maseczki są skuteczne i czy w ogóle są.


Ponieważ NIE WIESZ nic na temat CZASU ekspozycji to nie wiesz też czy noszenie maseczek wpływa na zarażanie się.


Dodatkowo nie wiesz też JAKI % personelu medycznego z oddziałów COVIDowych się zaraża. 1%? 50%? 100%?

biedactwo. Popier0liło ci się kompletnie już o czym pisałeś a jak ja odpowiedziałem. Ja nigdy i nigdzie nie powiedziałem że rodzaj maseczki jest nieważny.
Napisałem, że nie ważne jaka dawka będzie zarażająca. Maseczka która wyhamuje emisję ~50% wirusa AUTOMATYCZNIE ZMNIEJSZA emisję tejże dawki zarażającej. Przepraszam że twój świat legł teraz w gruzach.


oj poszła pianka z dzbanka ale taka kiepska bo nie zrozumiałeś i się zapieniłeś. No nic nowego.


a ile ten czas ma wynosić żeby dzban uznał że maseczka skutecznie ogranicza emisję wirusa? (to ważne - zastanów się dzbanuszku dobrze)


nie popisuj się % jak się na nich nie znasz

no i kurwa zwarcie...

@Maciej1

"Ja nigdy i nigdzie nie powiedziałem że rodzaj maseczki jest nieważny.
Napisałem, że nie ważne jaka dawka będzie zarażająca."

Tak właśnie napisałeś idioto.

Ale gdyby ilość wirusa potrzebna do zarażenia była nieistotna to rodzaj maseczki też byłby nieistotny.

Czego nie rozumiesz foliarzu?


Zaczyna docierać do tego pustego dzbana, że DAWKA wirusa jest istotna?


"Maseczka która wyhamuje emisję ~50% wirusa AUTOMATYCZNIE ZMNIEJSZA emisję tejże dawki zarażającej. "

No i?

Ponieważ nie wiesz jaka jest DAWKA potrzebna do zarażenia, to nie wiesz czy zmniejszyłeś dawkę zarażającą na 1 oddech, 5 czy 100.


"Przepraszam że twój świat legł teraz w gruzach."

Nie przepraszaj. To nie twoja wina, że jesteś tępy.



"a ile ten czas ma wynosić żeby dzban uznał że maseczka skutecznie ogranicza emisję wirusa? (to ważne - zastanów się dzbanuszku dobrze)"

Po to, żeby konkretną maseczkę można było określić mianem skutecznej to CZAS jaki nam daje zanim dojdzie do zarażenia musi wynosić więcej niż SUMA CZASU jaki ludzie spędzaliby normalnie poza domem w towarzystwie osoby zarażonej i CZASU jaki osoby spędzają średnio w towarzystwie osoby zarażonej w wyniku wydłużenia czasu spędzanego poza domem o 20-30 minut.

Ale jakbyś cokolwiek ogarniał tępaku, to byś to sam napisał, a nie wypytywał mnie.

Ale ja ci pewnie z tydzień czasu tłumaczę, że CZAS jest ważny i dopiero zaczyna to do ciebie docierać.


"nie popisuj się % jak się na nich nie znasz "

Tępaku, po ch.. piszesz o czymś na czym się nie znasz?


Pisz o tym, że widziałeś w necie kolesia co grzebał w d...e.

Na tym się znasz.

@Maciej1

"no i kurwa zwarcie..."

Jakbym pisał foliarskie teorie dla debili tak jak ty to robisz to szłoby to szybciej.

dalej nie odpowiedziałeś na pytanie

Grubo.

dalej nie odpowiedziałeś na pytanie, 8 godzin? 4 godziny?


gdzie dzbanuszku?

Grubo.

nie pier0l "grubo" jak byś coś z tego rozumiał.



czekam. 24h, 20h ? 10h? Ile?

@Maciej1

Widzisz dzbanie.

Ja już ciebie pytałem 3 listopada:


"Ile czasu może spędzić babcia Jadwiga w sklepie w towarzystwie osoby zarażonej zanim sama się zarazi?"


i nie umiałeś odpowiedzieć.

I co chwilę podkreślam, że CZAS ekspozycji jest KLUCZOWY.


Widzę, że w końcu to do pustego dzbana dotarło.


I co teraz robi foliarz Maciej1?

Teraz próbuje udawać, że sam doszedł do jakichś przełomowych odkryć.

I zadaje pytania o to ILE CZASU POTRZEBA.


Na poprzedniej stronie napisałem mu:

"Po jakim CZASIE dochodzi do zarażenia?


NIE WIESZ."


Wielokrotnie też wklejałem mu ten fragment:

"2. Jeśli do zakażenia nie dochodzi AUTOMATYCZNIE po znalezieniu się w towarzystwie osoby zarażonej, to należy określić CZAS jaki jest potrzebny do tego, żeby się zarazić. Ponieważ NIE WIADOMO jaka ilość wirusa jest potrzebna do zakażenia się, to NIE DA się ustalić jaki CZAS jest potrzebny, żeby doszło do zakażenia."


I teraz dzban Maciej1 pyta:

"czekam. 24h, 20h ? 10h? Ile?"


Jeśli ten DEBIL nie rozumie co czyta to czy jest sens prowadzić rozmowę z takim IDIOTĄ?



Mam dla ciebie zadanie IDIOTO. Przeczytaj poniższy tekst i odpowiedz na pytanie: ile czasu potrzeba, żeby się zarazić?

"Ponieważ NIE WIADOMO jaka ilość wirusa jest potrzebna do zakażenia się, to NIE DA się ustalić jaki CZAS jest potrzebny, żeby doszło do zakażenia."


No czekam dzbanie.

Wiesz już ile?

oj piana tylko ale zero treści, przeciez napisałeś

ale doprecyzuj ile godzin to twoim zdaniem miało by być?

Pomóc ci?

@Maciej1

"ale doprecyzuj ile godzin to twoim zdaniem miało by być? "

Nie udawaj większego debila niż jesteś.


Powiedziałem ci w jaki sposób trzeba to wyliczyć, a ponieważ nie mamy podstawowych danych takich jak DAWKA WIRUSA POTRZEBNA DO ZARAŻENIA to wzór jest bezużyteczny.

A ponieważ wzór jest bezużyteczny to twoje foliarskie teorie na temat skuteczności maseczek pozostają tylko foliarskimi teoriami.




Bo NIE MASZ DANYCH, które mógłbyś podstawić do wzoru FOLIARZU.




P.S.

Wklejałem gdzieś link ze strażnikiem więziennym, który zaraził się po 17 minutach kontaktów z zakażonymi osadzonymi. 17 minut to była suma krótkim spotkań (chyba wszystkiego poniżej minuty) w ciągu dnia. Część osób miała maseczki część nie.

Ale to nie jest żadne doświadczenie. To pokazuje tylko ile czasu był teoretycznie wystawiony na działanie wirusa. A tak naprawdę mógł się zarazić już po 1 spotkaniu.

@Maciej1

"Pomóc ci?"

Śmiało dzbanie.

dalej nie odpowiedziałeś na pytanie tylko z dupy jakieś historyjki o klawiszach. Twoje epizody więzienne są tu niepotrzebne. Sam je podsumowałeś że są niemiarodajne orając się sam w tym samym poście

@Maciej1

"dalej nie odpowiedziałeś na pytanie"


"Ponieważ NIE WIADOMO jaka ilość wirusa jest potrzebna do zakażenia się, to NIE DA się ustalić jaki CZAS jest potrzebny, żeby doszło do zakażenia."


ERGO: nie da się powiedzieć czy maseczki są skuteczne czy nie.

ERGO: Maciej1 to foliarz.


P.S.

I foliarz Maciej1 jest tak tępy, że nie rozumie co czyta.



Dobranoc przygłupie.

9 godzin?

@Maciej1

Aleś ku..a wyliczył.

Ty nie rozumiesz co tam jest napisane, prawda?


DOBRANOC IDIOTO.

no więc mi powiedz ile bo opisowo to zrobiłeś. Napisz ile godzin twoim zdaniem powinna chronić maseczka żeby była skuteczna.

no ale po co ta panika od razu. Czego się boisz?

brat dzban foliarz ameba

idiotuje
przygłupuje
debiluje
kretynuje
tempakuje

tak na niego musieli wołać w dzieciństwie

"idioto"
"przygłupie"
"debilu"
"wrodzony kretynie"
"tępaku"

teraz ma traume



ale heca!

***** dzbanów i foliarzy
***** julki i alanaów
***** lewaków
***** konewki

piana z dzbana!

@Maciej1

"9 godzin?"

Ślicznie maciuś. A teraz powiedź nam skąd ci się wzięła taka liczba. I czy sam to wyliczyłeś.

Bo mam wrażenie, że Edzio ci pomagał.

Pewnie nawet ci to rozrysował.

"Napisz ile godzin twoim zdaniem powinna chronić maseczka żeby była skuteczna."

i

"Czego się boisz?"


Boję się tego, że NIGDY nie ogarniesz, że w poważnej dyskusji NIE MA czegoś takiego jak MASECZKA. Są różne rodzaje maseczek, które w różnym stopniu przepuszczają wirusa.


Jak już będziesz wiedział ILE WIRUSA potrzeba do tego, żeby się zarazić to wtedy będziesz mógł sobie wyliczyć jak długo chroni się dany rodzaj maseczki. I może się okazać, że ten czas jest tak KRÓTKI, że praktycznie NIEISTOTNY.

I w teorii "maseczka" będzie skuteczna, a w praktyce nie.


Ale, żeby to zrobić musisz mieć dane dotyczące ILOŚCI wirusa w wydychanym powietrzu i ILOŚCI wirusa potrzebnego do zarażenia się.


Jeśli NIE WIESZ jakie to ILOŚCI to owiń się folią, przykryj żeliwną wanną i zacznij wklejać foliarskie filmiki głoszące skuteczność maseczek.