PolskiPatriota przemysł rolno-spożywczy nie obejmuje PGR-ów rusz głową!

Czy w Stalowej Woli urzędy i spółki pracują w soboty i niedziele? Do końca stycznia miał być plan Osiedla Leśna i szeregówek...
Jak mam publikować coś co jest oparte na budowie tych osiedli...

Haha , odleciał chłop. Barcelona Paryż hahah

I gdzie ten plan?

Jednym z podstawowych filarów zatrzymania trendu spadkowego w miastach powiatowych i wsiach jest wdrożenie na szeroką skalę pracy zdalnej w zawodach, gdzie praca odbywa się przy komputerze.

Już teraz wiele firm zatrudnia nowe osoby spoza swoich lokalizacji.


Model pracy hybrydowej się nie sprawdzi. Należy rekomendować 100% pracę z domu.

Halo??? Gdzie ten plan???

Zamiast budować nowe biurowce, przeczytajcie książkę „REMOTE. Pracuj zdalnie, biuro jest zbędne” (Jason Fried, David Heinemeier Hansson). Autorzy z powodzeniem wdrożyli model pracy zdalnej w swoich firmach wiele lat przed pandemią i rozprawiają się z kulturą korporacyjną. Dziś istnieją bardziej zaawansowane narzędzia do pracy i nauki na odległość. Budowlaniec nie może pracować w domu, bo ma robotę do wykonania na budowie, piłkarz musi zasuwać po boisku, natomiast architekt, księgowa, grafik, programista, dziennikarz, tłumacz - oni mogą stworzyć sobie stanowisko pracy w domu, a nawet na wakacjach z dziećmi gdzieś na plaży.

Ważne, aby mieć w domu odpowiednie warunki.

To jest wielka szansa dla miast powiatowych i wsi, aby zatrzymać proces wyludniania.

Czyli m.in. studenci, którzy już nie wrócą.

Jakiego plany spodziewałeś sie po gościu o ksywie Adams.
Brzechwa przy nim to słabiak.

Rządowy plan przewidywał przekazywanie terenów należących do zasobów Skarbu Państwa m.in.od PKP,z przeznaczeniem na budową tzw."miliona mieszkań".

Tak się składa,że przekazanie terenu-to na przykładzie Rzeszowa,niczego nie załatwia.
Jest wręcz przeciwnie.Tworzy nowe problemy.

To nie jest tak,że wybuduje się na kilku hektarach osiedle dla kilku tysięcy ludzi.Skąd pieniądze?
Jak podłączyć to wszystko do sieci wodociągowej,a szczególnie kanalizacyjnej?
Tak więc potrzebna stacja uzdatniania wody,oczyszczalnia, przepompownia,energetyka,gaz.
Warszawa przez lata (m.in.prezydentury Lecha Kaczyńskiego), nie wybudowała nowej oczyszczalni.Ścieki pompują na drugi brzeg Wisły.
No i gówno popłyneło...

Inne problemy.
Muszą istnieć drogi dojazdowe,chodniki,ścieżki rowerowe,przystanki...Takie są przepisy.
Infrastruktura drogowa czyli drogi,nie ze żwirku czy piachu.Należy zapewnić komunikację publiczną.Tam mieszkać będą ludzie w różnym wieku.Powinna być przychodnia, szkoła,przedszkole,żłobek,place zabaw,parkingi,sklepy.
No i jakiś kościół.To na początek.

https://demot(...)to-kilka

A wszystko to, z takiego nowego osiedla, przechodzić ma przez tereny prywatne.Tamtędy, gdzie często brak ustalonego albo jednego właściciela.
Planu zagospodarowania przestrzennego nie tworzy się w rok czy dwa.
Ale w rządowych informacjach o tym się nie mówi i nie pisze.

PS.W rządowym projekcie Matełószka, była mowa o milionie mieszkań dla Polaków.Gdzie one są.
W każdej chwili można do nich dojechać... milionem elektrycznych samochodów jakie nam obiecał.

Trzeba odblokować tereny pod budownictwo prywatne. Popatrzcie co się dzieje w Jastkowicach, Pysznicy, Przyszowie. Domy rosną jak szalone. Niech Stalowa Wola wreszcie wpuści wreszcie deweloperów tak jak to zrobił Rzeszów, który dzisiaj rośnie jak na drożdżach.

Gdzie widzisz tereny dla deweloperów w Stalowej ?

na prawym brzegu Sanu

A znasz granice miasta, przyszłe inwestycje? Budowałbyś na terenie zalewowym? Jaka firma cie ubezpieczy.?

Ja znam granice miasta.
Wybudowałem dom( mieszkam już 12 rok ) na " twoim terenie zalewowym".
Ubezpieczyło mnie PZU.
Inne firmy ubezpieczające też nie widzą przeszkód.
I żeby była jasność , mieszkam w Stalowej Woli. Na terenie administracyjnym miasta. W miejscu gdzie Twoja osoba , uznała je za zalewowe.
W zeszlym roku , gdy poziom Sanu w Stw był wyższy niż podczas powodzi w latach 90 i połowie 2000-2010 , nie ucierpiałem.
Ucierpiałem wtedy, jak jakiś "miszcz" przy budowie w 2007 ukradł mi wychodek ,który na placu budowy domu jednorodzinnego jest obowiązkiem , a który to powstał 16 sierpnia 2007 i został bezczelnie "zaeeeeeebany" 17 dnia tego samego miesiąca.
Był dzeiwiczy. Jak Tytanik
Nawet szczocha nue poczuł


P.s na osiedlu Energeryków ( moze Hutnik 2, aż tak nie ogarniam) prywatny deweloper buduje domy w miejscu tuż przy torach , gdzie w większości bujają sie pociągi towarowe ) i chętni są. Pisze o tym dlatego , bo jest to przykład że miasto powinno się otworzyć na prywatnych deweloperów

Słabo trafileś

Os. Hutnik II, przedłużenie ul. Łąkowej. Osiedle nazywa się Villa Park i są to szeregówki.

Co to znaczy, że miasto powinno otworzyć się na deweloperów? Teraz jest zamknięte? To deweloperzy nie są zainteresowani Stalową Wolą, bo miasto ciągle traci mieszkańców. Nie ma terenów pod budownictwo wielorodzinne ani większych perspektyw rozwoju regionu, więc nie ma klientów.

Była działka w samym centrum - miasto pozwoliło budować parking. Jednopoziomowy. To jest poważne?

Teren między Graniczną,Podskarpową,fragmentem Chopina i Rozwadowską do ronda przy Biedronce.Miał tam wejść jakiś deweloper,chyba z Mielca i coś stawiać.Najpierw coś na wzór Villa Parka póżniej może bloki.Teren z niesamowitym potencjałem.

Z tym uciekaniem mieszkańców z miasta to jest trochę nie tak bo spójrzmy ile mieszkańców przybyło w okolicznych wioskach gdzie nasi krajanie się wybudowali(W samym pasie od Rzeczyc po Zarzecze mieszka kilkanaście tys.ludzi!.Lucek z elitą chce budować osiedla a sami uciekają z miasta.Z wykorzystaniem terenów tzw.atrakcyjnych jak działka między pocztą a Alcatraz to jest faktycznie dramat.Ja najbardziej ubolewam nad sferą sportową która upadła okrutnie.Plusem jest to że mimo wszystko sporo dzieci i młodzieży garnie się do sportu a czy jest to wynik zdrowego,rozsądnego podejścia rodziców czy Ich niespełnionych ambicji(a to widać;) to druga sprawa.

ooo to to to.
DRAMAT! Centrum Stalowej Woli bezpowrotnie zostało zaprzepaszczone...

Który to teren przeznaczono na zabudowę handlowo-usługowo- produkcyjną.

Ktoś pisał na forum, że z obsługą zainteresowanych w mieście jest dramat. Możesz mieć nieruchomość, chcieć tam budować i zatrudniać ludzi, po czym władze mają cię w doopie. Ważniejsze są "konsultacje społeczne", które później odbywają się o 11.00 w dzień roboczy. Nic z nich nie wynika, inwestor rezygnuje, administracja się cieszy, bo mniej roboty.

W urzędach jest dramat.Komuna w czystej postaci.Pseudourzędnicy myślą tylko jak dotrwać do 15,do piątku.Minimalizm wykonywania swojej pracy jest przerażający.Ilu urzędników w UM przybyło od czasów rządów Lucka?Nie wspominając o nagrodach w czasach krzyzysu i pandemii.Bezczelne.Szlęzak myślał zupełnie inaczej.Ściągnął tutaj filie uczelni wyższych co za tym idzie studentów(nasi mieli wszystko na miejscu) którzy zostawiali tu pieniądze,rozbudował infrastrukturę drogową na hucie(strefie)nie podnosił podatku dla przedsiębiorców(przez 8 lat).Myślał o tym żeby były nowe miejsca pracy,ściągnął tylko Ikee ale jakoś trzeba ludzi tutaj przyciągnąć.Sport był na normalnym poziomie.Nie miał pleców ale próbował.Lucek ma wszystko a nowych inwestorów nie widać bo...Tutaj można było by dużo mówić o układach miasta z ,,alucentralą''na temat np.zanieczyszczenia powietrza i jeżeli tam brakuje rąk do pracy to nie będzie miasto robić im konkurencji i ściągać nowych pracodawców bo wszyscy by uciekli z felg i co wtedy?Przebranżowią się

Bzdura.
Widać po Twoim wpisie , jak Ty malo wiesz na temat relacji prezydent - "alucentrala" jak to określiłeś.

To w czym problem?Lucek może wszystko.Na co nie napisze że chce dotacji,do jakiegoś projektu wszystko Jemu aprobują.A gdzie nowi inwestorzy o których braku cały czas wspominał i się czepiał Szlęzaka na sesjach rady miejskiej z Weberem i Durkiem?O tym słynnym zadłużeniu w kwocie 70 baniek?Piszecie że ludzie uciekają ze Stalówki(tak twierdzicie) a ja się pytam co Ich tu nie trzyma?

Serio nie wiesz?

To miasto , od zawsze było przemysłowe.
To miasto nigdy jakimś centrum administracyjnym nie było , żeby było dużo biurowej pracy.
Tu zawsze byli potrzebni pracownicy fizyczni.
Dziś jest tak, że nikt nie chce podjąć pracy w fabryce , na stanowisku z pracą w trybie ciągłym.
A takich miejsc pracy jest najwiecej w miescie typowo fabrycznym jak nasze.

Cała filozofia.

Czyli jest to problem wszystkich miast praktycznie do 100 tys.mieszkańców oprócz np.Lubina,Łęcznej,Bełchatowa gdzie ludzie pracują w trybie ciągłym,ciężko fizycznie tylko mają zarobki europejskie.Kwestią nie jest to że nie ma pracy biurowej itp.albo że komuś się nie chce pracować w fabryce tylko jest praca fizyczna ale z płacami nie adekwatnymi do wykonywanej pracy bo przecież za granicą Polacy po studiach też zapieprzają ,,ręcami''.Są młodzi ludzie minimaliści,hedoniści kawalerzy nie myślący o założeniu rodziny(u mnie w pracy jest takich kilku na zmianie od 25 do 35 lat gdzie jest kilkanaście osób)zarabiają tyle co ja który ma na utrzymaniu 5-osobową rodzinę i nie narzekam.Oni mówią że Im nie potrzeba poniewierki po świecie.Chcą to jadą gdzie chcą na wakacje,wycieczkę,na weekend do kumpla do Wawy,Krakowa.Niektórzy lubią mordor,korpo a drudzy spokojną,stabilną pracę i czas wolny którego brakuje właśnie tam gdzie Ci ambitni gonią.Każdy ma wybór.Ja się stąd nie ruszam...

Ja wiem , czy w takiej Łęcznej zarabiają tak dobrze?
Niecałe 18 tysiecy mieszkańców , miasto maleje , Lubin 70 tysięcy , niegdyś prawie 90 , Belchatów też sie zmniejsza. Pisze to dlatego , bo skoro sie miasto zwija to też nie ma kolorowo.

Wszędzie jest odpływ ludzi , jest tylko kilka miast w PL , gdzie ten wskaźnik jest na plus.

Zgadzam się z Tobą , z tym co mówisz o młodszych od siebie w pracy. Znam to.
I myśle podobnie jak Ty , chce tu zostać i żyć.
Niestety rzeczywistość jest taka że za 30 lat będzie nas połowa.
Poczytaj raport o demografii w PL , na podkarpaciu , wszędzie będzie bryndza , a skorzystają na tym Ci którzy już teraz mają nabite kieszenie.

Jeśli posiadasz jakąś większą wiedze nt tej "relacji" z chęcią poczytamy