Witam, policja zatrzymała mi prawojazdy za 50 + w terenie zabudowanym. Samochód jest moim narzędziem pracy, jest jakiś sposób na odzyskanie dokumętu? Czy jadąc teraz motocyklem na który nie mam prawa jazdy i w razie kontroli otrzymam mandat za brak uprawnień czy zostanie mi przedłużony zakaz?

Normalnie to jest mandat 500 zł i zakaz dalszego poruszania. W Twoim przypadku sprawa leci do sądu i grozi Ci do 5000 zł i zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat - ale to już zależy od sędziego jak do sprawy podejdzie. Pamiętaj też, że jedziesz wtedy bez żadnego ubezpieczenia i wszystkie szkody pokrywasz z własnej kieszeni.

tak więc nie warto się spieszyć

Spytam z ciekawosci czy ktos sie orientuje czy zabieraja wszystkie kat prawa jazdy czy tylko tą ktorej dotyczy wykroczenie

Wszystkie

Zgadza się.

SĄ TZW mini auta bez prawka poszukaj w necie poczytaj może uratują tyłek

Zatrzymują dokument nie kategorie.

Prawo jazdy zabiera się za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h, więc odzyskanie dokumentu nie będzie mozliwe...

I słusznie, bo ktoś kto tak postępuje jest niebezpieczny dla innych użytkownków ruchu drogowego i udowodnił, że nie powinien jeździć po drogach. Dość jest wypadków, potrąceń ze skutkiem śmiertelnym lub kalek komunikacyjnych przez nieodpowiedzialnych kierowców. Ciesz się, że nie zabiłeś nikogo, więc masz i tak wielkie szczęście, że tylko tak się skończyło.

Ludzie, co z Wami nie tak? Dlaczego tak robicie?

A czym to się różni?

tym, że nie ma tak, ze nie wolno ci jechać tylko autem, a mozna motocyklem... zabieraja prawo jazdy bo nie umiesz poruszac się na publicznych drogach, jak nie umiesz autem, to i motocyklem nie bedziesz umiał. Nie przestrzegasz zasad, to czym byś nie jechał, nie będziesz ich przestrzegał, bo taki z ciebie człowiek. Karzą człowieka.

Tak też zawsze rozumiałem że zabierają dokument a z nim wszystkie kategorie. Co najwyżej rowerem można się poruszać. Ostatnio dochodzą hulajnogi.

Zatrzymanie dokumentu to nie jest cofnięcie decyzji o wydaniu uprawnień do kierowania.
Na tą chwile nie masz Prawa jazdy ale uprawnienia w systemie masz. Czyli po 3-mcach możesz odebrać plastik i jeździć. Jeśli złapią cie ponownie w okresie bez prawka to "kara" wzrasta do 6miesięcy, Jeśli dalej cie złapią to cofną ci uprawnienia.

Poprawcie mnie jak się mylę w necie znalazłem:

---------------------------------------------------------------
"za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym kierującemu grozi zatrzymanie dokumentu prawa jazdy na trzy miesiące. ... Uwaga: zatrzymanie prawa jazdy nie jest tożsame z utratą uprawnień, bo po zakończeniu trzymiesięcznej kary kierujący dostaje prawko z powrotem i nie musi podchodzić do egzaminu.

Niezastosowanie się do zakazu jazdy – co wtedy?
Wówczas karą za taki czyn jest wydłużenie okresu zatrzymania uprawnień do 6 miesięcy.

Kolejne niezastosowanie się do zakazu skutkuje już cofnięciem uprawnień. Jest to sytuacja dokładnie taka sama, jakbyśmy nigdy prawa jazdy nie mieli. Wówczas trzeba zapisać się na kurs, a następnie zdać egzamin teoretyczny i praktyczny. Po zdaniu egzaminu wydawane jest nowe prawo jazdy."
----------------------------------------------------------------

A jeśli jesteś zawodowym kierowcą i jeździ się 50+ w obszarze zabudowanym to sądzę, że nie powinno się być kierowcą zawodowym. Wystarczyło jechać 90 a nie 101. Jeśli to twoja praca to albo grozi zwolnienie z pracy bądź urlop bezpłatny na 3m-ce.

tak że tylko czekać lub znaleźć "kolegę" który będzie za ciebie jeździł lub obok ciebie.

U mnie w pracy była podobna sytuacja, zabrali prawko za prędkość kolesiowi co codziennie musiał być na innym oddziale. I przez 3 miechy musiał do nas chodzić na piechotę;)) Firma teraz zmądrzała, zainstalowała GPSy i jeżeli ktoś znacznie przekroczy prędkość to nie czeka na policję tylko jedzie po premii.

Uważam że zatrzymanie prawka to za mało, powinni jeszcze zatrzymywać auto i trzymać na parkingu na koszt właściciela. Jest to narzędzie przestępstwa i tak samo powinno być rekwirowane.

zostaje Ci rower ewentualnie skuter do poj. max 50cm3 jeśli urodziłeś się przed 2000 r. Powodzenia znam ten ból , szybko zleci zobaczysz .

co to za mni auta, pewnie napędzane za pomocą pedałów. Na pozostałe trzeba prawko mieć.

Zobacz tutaj:
https://moto.(...)zdy.html

Cytat:
"Samochody bez prawa jazdy do 50 cm
Samochody bez prawa jazdy do 50 cm to tak zwane czterokołowe mini cary. Te auta powoli zdobywają polski rynek motoryzacyjny. Mini car to niewielkich rozmiarów auto czterokołowe, dwuosobowe, które nie rozwija prędkości wyższej niż 45 km/h. Na polskich drogach to widok wciąż bardzo rzadki, choć ta sytuacja powoli się zmienia.

Osoby, które nie mają prawa jazdy, mają za to szansę samodzielnie podróżować po drogach. Mini cary mają budowę zbliżoną do samochodów osobowych, choć mogą być zarejestrowane jako motorowery. Te pojazdy można prowadzić bez posiadania prawa jazdy."

i co? Wjedziesz tym do Warszawy czy Krakowa i będziesz po ulicach jeździł nie znając zasad pierwszeństwa?


jasiu, przeczytaj mi artykuł prawa o ruchu drogowym, a nie z wikipedii

nie zaprzeczę że po polnych drogach można tym jeździć ale po ulicach jakieś egzaminy z wiedzy o rd trzeba zaliczyć

Pytanie brzmiało co to za mini auta, więc ci szybko odpisałem i to nie jest link do wikipedii. Nawet nie zadałeś sobie trudu przeczytania tego artykułu i chcesz dyskutować. Tak wiedziesz do każdego miasta takim autem i możesz poruszać się po drogach publicznych, nawet w naszym mieście. Łatwo go odróżnić bo jest małe a z tyłu ma naklejkę 45 km/h. Nie mam zamiaru za ciebie (bo ci się nie chce) grzebać w prawie drogowym aby dać ci gotowiznę.
PS.
Te auta nazywają się "Mini cary"

stary, ja to wszystko wiem, też umiem czytać ale powiedz mi jak czterokołowca zarejestrujesz jako motorower?

W unii to możliwe skoro ze ślimaka zrobili rybę.

Póki co na ten pojazd potrzebne prawko i trzeba poczekać zanim rząd coś zdecyduje. Do hulajnog przymierzał się trzy lata.

"W unii to możliwe skoro ze ślimaka zrobili rybę."
i sobie odpowiedziałeś. Twierdzisz, że umiesz czytać to nie wiem o co ci chodziło w poprzednim twoim poście, chyba o zwykłą pyskówkę.

Sprawdz jak jest to w Austrii...

Ból zleci, pytanie czy przybędzie rozumu ? Niedawno wyprzedzał mnie samochód i zapewne było to 50+ w trenie zabudowanym i dodatkowo na linii ciągłej przed przejściem dla pieszych. Gdzie jest rozum ?
Taryfikator powinien być bardziej surowy w takich sytuacjach.