Nie będę wskazywał gdzie, bo nie wiem czyja to inicjatywa, ale w jednym z lokalnych "sklepów z jedzeniem" już drugi raz zdarzyło mi się dostać jednorazowe sztućce do sałatki, które były już wcześniej używane.

Za pierwszym razem stwierdziłem, że to napewno jakaś ludzka nieświadoma pomyłka. Ale dzisiaj również dostałem niedokładnie wymyty plastikowy widelec.

Może Pani/Pan właściciel to przeczyta i zastanowi się dwa razy czy to, aby napewno dobra praktyka.

Koszt takiego plastikowego widelca to podejrzewam z 0,05 gr? Nie wiem czy warto swoją opinię stawiać na szali za taką oszczędność!

Ja w każdym razie podziękuję, bo boje się myśleć co się dzieje w kuchni i co jeszcze jest w podobny sposób "recyklingowane".

??

Wyciągają ze śmietnika i myją? Domyślam się, że jednorazowe sztućce lądują w koszu po konsumpcji

były przypadki że szczepili jedną strzykawką tylko igły zmieniali

Dałeś plamę bo ja bym z tym widelcem podszedł do kuchni i zażądał zwrotu gotówki a i postraszyłbym sanepidem

najlepiej stołować sie w domu. jak sie oglada np kuchenne rewolucje to az strach cokolwiek gdziekolwiek zamówić

Zorientowałem się w pracy, to była sałatka na wynos. Zresztą nie sądze, żeby to z inicjatywy pracownika takie praktyki były stosowane.

nie korzystam z takich, wiem, ze woda na mycie zwykłych etc, ale nie uzywam