Fresco.

Eminencjo nie przetrwamy kolejnego ataku niekontrolowanego upływu płynnej treści. Musimy tylko wznosić modły ...



Być może Bóg usłyszy łkanie eminencji inkontynencii...

Żadne bene , eminencjo inkontynencjo. Znowu cieknie po podłodze...


Ale wdepnęliśmy w kanał...

Przypominam, że jest to temat o Powstaniu Warszawskim i wklejam ponownie posta, który mógł umknąć uwadze niektórych użytkowników.



Rok 1944.

Kanadyjczycy i Amerykanie, którzy przepłynęli ocean umierają na plażach w Normandii, atakując z morza uzbrojone bunkry.

Co ich obchodziła jakaś Francja?


Polacy, w tym wielu łagierników, umierają szturmując świetnie zamaskowane bunkry na zboczach wzgórz w okolicach Monte Cassino, a także w ruinach na szczycie samego Monte Cassino. Wcześniej na tych samych zboczach giną Nowozelandczycy (część z nich to Maorysi), Hindusi i żołnierze paru innych nacji.

Po co taki Maorys umierał na jakimś wzgórzu, gdzieś we Włoszech?


Polacy, Powstańcy Warszawscy, nie umierają idąc z odsieczą Polakom i Polkom. Powstańcy nie umierają idąc na pomoc gwałconym i mordowanym w Warszawie.

Dlaczego?



Dlaczego Kanadyjczyk szedł na bunkry ziejące ogniem karabinów maszynowych i umierał?

Po to, żeby zdobyć kawałek plaży w Normandii?


Dlaczego Nowozelandczyk ginął w krzyżowym ogniu karabinów maszynowych tysiące kilometrów od domu?

Po to, żeby zdobyć wzgórze zamkowe obok jakiegoś zrujnowanego klasztoru?



Po co mogli ruszyć z odsieczą Woli Powstańcy?

Po to, żeby zająć kawałek ziemi i parę budynków czy po to, żeby uratować mordowanych Polaków i gwałcone Polki? Dziesiątki tysięcy Polaków i Polek.



Dlaczego jedni umierali szturmując ufortyfikowane gniazda karabinów maszynowych, a inni się na to umieranie nie zdecydowali?

Może chodziło o Honor?

Chyba nie.

W takim razie dlaczego?



Neptun1983?

Masz coś do powiedzenia na ten temat?

Bolek nie kop leżącego.

Choć ja wiem? On zaraz uda Feniksa.

P.s już się uruchomił.

83. Nie 1983

Siadaj benek.


Sorry

Bene.

Eminencjo inkontynencjo, proszę spokojnie leżeć i nawet nie myśleć o powstaniu. Zaraz przyjdzie Anżej z czystymi ręcznikami i kalesonami...


Może nam się w końcu uda opuścić ten kanał...

@Neptun1983

Napisałeś:

"Z tobą to ja już skończyłem"


Chciałbyś. Ale nie bardzo umiesz.


Tak jak Edzio-koprofil.

Kiedyś podejmował żałosne próby dyskusji, ale ponieważ typ nie potrafi nawet poprawnie wyliczyć procentów to kiepsko mu to szło. W którymś momencie chyba przeszedł jakieś załamanie nerwowe, przestał pisać o czarnych gruchach w tropikach i teraz lepi te swoje wpisy z tego co znajdzie w ufajdanych kalesonach. Ale chyba odnalazł w tym jakiś sens, bo wydaje się być zadowolony.


Martwię się Neptun1983, że z tobą może być podobnie.

Niby ze mną skończyłeś, ale nadal piszesz.


Nie przejmuj się. Przyzwyczaiłem się, że ludzie wklejeni z neta często piszą jedno, a robią coś zupełnie innego.


Ale skoro wbrew temu co napisałeś, wcale nie skończyłeś, to może odpowiesz na pytanie:

Dlaczego Nowozelandczycy szli do ataku na umocnione bunkry i ginęli gdzieś we Włoszech, Kanadyjczycy szli do ataku na umocnione bunkry i ginęli gdzieś we Francji, a Powstańcy Warszawscy nie szli ratować gwałconych polskich kobiet w Warszawie?

Przecież teoretycznie motywacja tych ostatnich powinna być największa.


Czy to nie jest pewien paradoks?

Moim zdaniem nie.

W takim razie:

Dlaczego Powstańcy tego nie zrobili?

Eminencjo inkontynencjo , będziemy powoli wstawać. Anżeja nie ma ale są kalesony. Plamy zostały , nie będziemy jednak dramatyzować i dzielić włosa na czworo...


Może w końcu opuścimy ten kanał. Jak się eminencji poprawi to poledziemy na wczasy do Nowej Zelandii. Zobaczymy jak Maorysi rozwiązują problemy z nietrzymaniem stolca...

Łał.


Ale z ciebie wojownik internetowy.

Proszę o nie prowokowanie eminencji inkontynencji. Stres źle wpływa na jego układ wydalniczy. A zawór bezpieczeństwa już dawno szlag trafił...


Cały czas mamy niekontrolowany zrzut nieczystości...

jusek napisał:

"Powstanie to hańba!"



Ten wątek zaczął się od wpisu o Rajdzie Honoru.

Ja pisałem o 63 Dniach Chwały.

Na pierwszej stronie wątku Mryszard i marko99 spierali się w swojej ocenie Powstanie, ale obaj pisali o Bohaterach.



W mojej ocenie dyskusja na temat Powstania często sprowadza się do przerzucania się wyrazami: Chwała, Hańba, Honor, Zdrada, Bohaterowie, Dekownicy, Patrioci, Zdrajcy, dlatego chciałbym skupić się nad doprecyzowaniem znaczenia tych słów.




W międzyczasie Neptun1983 może zastanowić się dlaczego Kanadyjczycy i Nowozelandczycy byli masakrowani na nieswojej ziemi podczas ataków na gniazda karabinów maszynowych, a Powstańcy (pomijają pierwsze dni Powstania) nie decydowali się na taki krok, pomimo tego, że kilkaset metrów/kilka kilometrów dalej wyżynano być może ich rodziny i przyjaciół (bo przecież część tych Powstańców była zapewne z Woli).





Kiedy w kontekście Powstania Warszawskiego wypowiadamy słowa:

"Cześć i Chwała Bohaterom!"

to w przypadku Woli odnoszą się one do: Powstańców i mordowanych i gwałconych cywilów?

Czy też odnoszą się tylko do Powstańców?

Czy dziewczynka wielokrotnie zgwałcona przez Niemców, w której sponiewierane ciało wpakowano na koniec serię kul jest Bohaterką Powstania Warszawskiego?

Czy muszą być spełnione inne warunki, żeby kogoś uznać za Bohatera?


A jeśli tak to jakie?

Jest jakiś warunek, który musi być spełniony, żeby daną osobę nazwać Bohaterem?


Czy taka bezimienna, wielokrotnie zgwałcona dziewczynka, której ciało spalono wraz z innymi jest częścią tego co nazywamy 63 Dniami Chwały?

Czy w Jej przypadku powinniśmy mówić np. o 5 Dniach Chwały?

Czy w Jej przypadku powinniśmy mówić o Dniach Chwały?

Eminencjo inkontynencjo , jak już pisałem, siła woli to za mało. Kalesony znowu spłynęły brązem...


Jak nam Maorysi nie pomogą , to nie wiem gdzie upatrywać nadziei...


Znowu pchamy się w kanał , a dopiero go opuściliśmy...

Bogusław Linda, z którym Neptun1983, jeśli można wierzyć słowom Neptuna1983, co jakiś czas, w pewnym okręgu, łączy pewną pasję (!) przytoczył słowa Powstańców mówiąc:

"my byśmy i tak poszli, nawet, żeby zginąć, ale żeby mieć choćby 5 minut tego, żeby człowiek był ku...a wolny".

Zdaniem Lindy wynikało to z faktu, że byliśmy wku...i na Niemców, że przez tyle lat rozje....ali nas po kątach.


I dlatego Powstańcy poszli 1 Sierpnia.



Ale 5 Sierpnia na Woli Niemcy nas nadal "rozje...ali", chociaż niekoniecznie "po kątach".

I żaden "Boguś" nie wstał i nie powiedział:

"A kto umarł ten nie żyje. Pier...ą. Pier...ą nasze kobiety i dzieci. Chodźmy w imię zasad rozwalić skur...synów."

Co się stało z wkur...m na Niemców 5 sierpnia?

Zniknęło?



Dlaczego 5 sierpnia nie poszli?




Co się zmieniło między 1, a 5 sierpnia?




Dlaczego 1 sierpnia Powstańcy "poszli, nawet, żeby zginąć", bo Niemcy nas "rozje...li" i Powstańcy byli "wku...ni", a 5 sierpnia Powstańcy nie "poszli, nawet, żeby zginąć" z pomocą gwałconym kobietom i dzieciom?

Czy nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że Zgrupowanie "Radosław" jest uważane za najbardziej elitarne?

I co to właściwie oznacza, że Zgrupowanie "Radosław" było najbardziej elitarne?



Może Powstańcy nie poszli na pomoc Woli, bo może mieli już Bogusiowe "5 minut" i może już czuli się "wolni"?


A Wola? Była wolna?





Co z Wolą?

Może jest trochę prawdy w słowach Bogusia "ch..tam no, powalczę".

Może do 5 sierpnia Powstańcy już sobie powalczyli?

Albo może uznali, że powalczą, ale akurat tam gdzie akurat są. Głębiej na Wolę się nie będą pchali, bo jeszcze zginą?





Po co wybuchło Powstanie Warszawskie?


marko99 napisał:

"To byli Bohaterowie którzy mieli dość okupacji , łapanek na ulicach, zabijania niewinnych ludzi. Postawili wszytsko na jedną kartę aby wyzwolić Warszawę i Polske od niemiec . i za to im Chwała...."

Dlaczego Warszawiacy mieli wyzwalać Polskę?

Nie mogli tego zrobić Polacy?


Czy zamiast X Rajdu Honoru nie powinniśmy mieć X Rajdu im. Powstańców Stalowowolskich?

Dlaczego I Stalowowolski Szwadron Rowerowy pod wodzą "Kudłatego" (prawdziwe imię i nazwisko nieznane) nie ruszył z odsieczą stolicy?

I tutaj wracamy do pytania:

Dlaczego to Powstanie nazywa się Warszawskie, a nie Sierpniowe?

Eminencjo inkontynencjo , nasuwa się kolejne pytanie:
Czy uda się w końcu zatrzymać niekontrolowany zrzut nieczystości?


Niestety obawiam się że sytuacja jest dramatyczna. I nie widać światełka w kanale...


Musimy przygotować jakiś konkretny nekrolog: "Zdechł w bólach na srakę", nie brzmi zbyt zachęcająco...


Może tak : "Jego kalesony spłynęły brązem , a on i tak pozostał na stanowisku"...

Śląsk w Katowicach ruszył po praworządność i wolność.

"my byśmy i tak poszli, nawet, żeby zginąć, ale żeby mieć choćby 5 minut tego,
żeby człowiek był ku...a wolny".

Marsz anty-szczepionkowców w temacie o Powstaniu Warszawskim?

Widocznie art2deco dostrzega podobieństwa.


P.S.

art2deco - kiedy zaczynasz atakować Brauna w Jeżowym, nie zapominaj dodać, że w Jeżowym wójt jest z PIS.

Czyimi głosami został wybrany twoim zdaniem?

Wyborców PIS. Tych samych, którzy nie chcą się szczepić.



Powiedz nam art2deco, dlaczego wyborcy PIS nie chcą się szczepić?


Przepraszam za zmianę tematu, ale wiadomo, że art2deco nie przyszła tutaj pisać o Powstaniu.

A juści PZPrze ze powiem dlaczego Korwiniści się szczepią a bojownicy nie, indoktrynujesz z grubego emocjonalnego kalibru

"A kto umarł ten nie żyje, ale ja wiem ze nie będę roznosił. Pier...ą. Pier...ą nasze biznesy w imię drobnych ulg podatkowych na waciki i dla ludzi których nawet nie znam. Chodźmy w imię wolności od wszystkiego, rozwalić skur...synów."

A na końcu liberalizmu, jak uczy doświadczenie z tymi wyświechtanymi hasłami dla naiwnych, to d.pa jest zawsze z tyłu.

https://www.youtube.com/watch?v=1q82twrdr0U
https://www.youtube.com/watch?v=npbgyBnkmrQ


Daleko mi od zmiany tematu, sam Dzbanie widzisz paralele. Ja nie jestem sztampowa jak te tępe dzidy ze Sztabu bezpartyjnych wolnościowców. Ja przybliżam ale rzeczywistość. Gdybyś jej nie lubił, to skargi i zażalenia do rzeczywistości. Ciao dziewczyny

@art2deco

"Ja przybliżam, rzeczywistość. Gdybyś jej nie lubił, to skargi i zażalenia do rzeczywistości."


O rzeczywistości pisałem już w tym wątku w ten sposób:

"Co potwierdza moją teorię, że obóz tchórzliwych propagandzistów, liżących buty władzy, BOI SIĘ rozmów o Powstaniu Warszawskim"

i

"Wychodzi na to, że dla PIS ten temat jest równie niewygodny jak dla komunistów w PRL."





A ty, art2deco, każdym swoim wpisem ten strach przed rozmowami o Powstaniu Warszawskim potwierdzasz.

Gdybyś Jej nie lubił, to skargi i zażalenia do rzeczywistości.

@art2deco

"Gdybyś jej nie lubił, to skargi i zażalenia do rzeczywistości."



Czy art2deco boi się pisać o Powstaniu Warszawskim?

Boi się.

Taka jest rzeczywistość.


Co tu jest do lubienia lub nielubienia?

Bogusław Linda, który zdaniem Neptuna1983, jest Patriotą i na stówę dałby mi w ryj za te pytania, powiedział, że ludzie byli tak wkur...i, że poszliby na Niemca i tak, "nawet, żeby zginąć, ale żeby mieć choćby 5 minut tego, żeby człowiek był ku...a wolny."


Czy w obliczu braku wsparcia ze strony Powstańców Warszawskich, ludność Woli nie mogła wywołać własnego powstania?

Nikt tam nie myślał jak Boguś?

Iść, zginąć, ale mieć choćby 5 minut tego, żeby człowiek był ku...a wolny?

Mielibyśmy wtedy dwa Powstania: Warszawskie i Wolskie.



Czego Waszym zdaniem zabrakło mieszkańcom Woli?



Czy Waszym zdaniem nie mieli tyle HONORU co Powstańcy Warszawscy?

A może nie byli dość wkur...i na niemieckiego okupanta?

A może wśród tych 50-60 tysięcy ludzi zabrakło bohaterów?


Ludzie mordowani na Woli to Bohaterowie? Czy trzeba spełnić jakieś warunki, żeby być bohaterem?



Czego zabrakło na Woli w 1944?

Dlaczego nie powiedzieli sobie: "ch...tam no, powalczymy"?

Na Śląsku w Katowicach walczom.

Eminencjo inkontynencjo , zostawmy Wolę i Bogusia w spokoju. Po nogawce znowu cieknie...



Anżej dawaj szybko następne kalesony bo robi się grubo ( a właściwie rzadko)...

A tutaj mamy jeszcze głos sanitariuszki z Powstania.


"Opłakujemy godzinę
kiedy się wszystko zaczęło,
kiedy padł pierwszy strzał.

Opłakujemy sześćdziesiąt trzy dni
i sześćdziesiąt trzy noce
walki.

I godzinę,
kiedy się wszystko skończyło.

Kiedy na miejsce, gdzie było milion ludzi,
przyszła pustka po milionie ludzi."


Możliwe, że Boguś akurat tego głosu nie dosłyszał.



I przypomnę jeszcze jedno z pytań, na których chciałbym się teraz skupić:

"Dlaczego Nowozelandczycy szli do ataku na umocnione bunkry i ginęli gdzieś we Włoszech, Kanadyjczycy szli do ataku na umocnione bunkry i ginęli gdzieś we Francji, a Powstańcy Warszawscy nie szli ratować gwałconych polskich kobiet w Warszawie?"

Eminencjo inkontynencjo, fetor w powietrzu niewątpliwie świadczy, że mamy kolejny, niekontrolowany zrzut nieczystości...



Gwałtowne powstanie nie wchodzi w grę. Musimy czekać na Anżeja , ma przynieść myjkę ciśnieniową i czystą bieliznę...


Ale kanał , gdzie myśmy weszli eminencjo...