Czy ktos ma problemy z chodzeniem po drugiej dawce szczepionki?? Pare tyg temu znajoma byl na 2 dawce covid i ma spore problemy z chodzeniem , a wczoraj podobne rzeczy zaczely sie dziac u drugiej kolezanki , ktora dzien wczesniej wzial 2 dawke.

Ten film wiele wyjaśnia.

https://youtu.be/qf0F5RXrjPs

Z moich znajomych nikt na nic nie narzeka po szczepieniu.

nacht - problem z nogami?

daj spokój trollo - megalomanie

Wiktor ciekawy filmik dzieki, musze go pokazac mamie która przymierza sie do szczepieni bo jak twierdzi nie wpuszczą jej do lekarza

u nas cała rodzina dawno po II dawkach, znajomi też i większych bzdur nie słyszeliśmy...
Nic nikomu nie było i nie jest

Mryszard zaakładasz ze jak twojej rodzinie nic nie było to i innym nic nie bedzie jestes wrózbita ?czy poprostu pier...lisz taki głupoty od tak sobie? zeby cos napisac bo ja znam osoby którym jednak cos było a nawet 2 przypadki smierci z bliskiego otoczenia moich znajomych

Lekarz nie moze odmowic przyjęcia na badanie osoby nie zaszczepionej.Po godzinach prywatnie przyjmuja za pieniądze i wtedy nie boją się wirusa.

zakładam, że jednej osobie coś mogło być, ale zakładam też, że 2 nie...

Poza tym to nie jest tak, że weźmiesz szczepionkę i do końca życia będziesz zdrowym bykiem, nie złapiesz nawet kataru, bo szczepionka nie jest panaceum na zdrowie, a co dopiero na zawały, udary, zakrzepice żylne. To nie jest tak, że jak miałeś przed szczepieniem chorobę wieńcowa, cukrzycę, że przestałeś to mieć... Przypisywanie szczepionce każdej choroby jaka przyjdzie po szczepionce, że jest wskutek szczepionki jest śmieszne.
W moim otoczeniu na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby nieszczepione. Tym szczepionym absolutnie nic nie było. To jedyny fakt. Natomiast znam przypadki zgonów wskutek covidu bez szczepień. Wujek kolegi zmarł w szpitalu, był pogrzeb... I to jest fakt. Nasza bliska koleżanka była na pogrzebie swojej koleżanki i jej ojca i dziadka w odstępie kilku dni. To też jest fakt. Zakazili się od kogoś kto przyjechał z Włoch. Znajoma kilka miesięcy chorowała, miesiąc była nieprzytomna. Jest jak roślina. Nie może chodzić. To też jest fakt. Z faktami się nie dyskutuje. Znam więc przypadki zgonów po covidzie, takie namacalne, ludzi, których znaliśmy, nie znam przypadków powikłań po szczepionce.

A widzisz u mnie odwrotnie nie znam nikogo kto zmarł na covid znam osoby z pracy które były w szpitalu ale nic im praktycznie nie było, wiem mam zgoła odmienne doswiadczenia i poglady jak ty

Ludzie póki co nie ma przymusu szczepień i każdy może podjąć decyzję czy się szczepi czy nie na własne ryzyko. A jak sobie to ryzyko oceni to już jego sprawa.

Jesień/Zima pewnie zweryfikuje kto lepiej sytuację ocenił.

Kogo biorą do szpitala jak mu nic nie jest? U mnie teściowa na covid była w szpitalu, na szczęście krótko pod tlenem i za kilka dni wypuścili bo akurat była fala i nie mieli miejsca i były łóżka potrzebne dla bardziej chorych. Ona leżała w jakiejś wnęce na korytarzu, miała szczęście że sie akurat łóżko zwolniło, bo by się udusiła. Nie w Stalowej to było, a na Śląsku. I nikogo nie brali do szpitala jak im "nic praktycznie nie było"... no bez jaj.

A chociażby tego w dobie pandemii, kto wykazuje grypopodobne objawy albo ma pozytywny wynik testu, który może być w 80 procentach fałszywie dodatki - bo za to jest dodatkowa kaska.

Poza tym ludzie mają tak wyprane mózgi tą nagonką medialna, że psycha też robi swoje i przy zwykłym przeziębionu mają pełne gacie siłą pchając się na ten test i do szpitala.

Dobrze Pepsi pisze, czas pokaże kto ma rację...

Podważanie istnienia jakichkolwiek skutków ubocznych po szczepieniach jest tyle samo warte co całkowite wypieranie covida przez skrajnych antyszczepionkowców, których @PolakzPolski4 tak tutaj na forum wyśmiewasz a sam jak widać nie jesteś lepszy.
Btw. Wielkie brawa należą się radnym z Nowej Dęby, którzy się odważyli szczerze powiedzieć co na ten temat myślą jeśli jeszcze ktoś tego nie widział to tutaj jest skrót, całość z sesji można obejrzeć na YouTube:

https://fb.watch/7NBzN_6ZK1/



Mój wujek (48 l) miał paraliż całej jednej strony po ciała po szczpieniu. Zgłosił się do lekarza, po jakimś czasie wszystko się unormowało.
Oby to były jedyne skutki tego preparatu.

proepidemiczka i jej brednie

Dokładnie brawo dla radnych.

Ja natomiast ponownie polecam obejrzeć film który podałem powyzej, znajoma mi go wysłała i tym samym zweryfikowałem swój stosunek do tej niby szczepionki.
Ale podam go dla ułatwienia poniżej.

6700 łapek w górę w tym momencie mówi samo za siebie.

https://youtu.be/qf0F5RXrjPs

Idź stawać w kolejce po III dawkę, ta już na pewno chroni przed wirusem w 98 %. Z resztą tak samo jak mówił Pfizer o pierwszej... ;)

Wolę być dla kogoś proepidemiczka z foliowa czapeczka na głowie, niż zaszczepić się czymś co dla mnie nie ma żadnego sensu a jego długofalowe skutki są w ogóle nie znane.
Czapeczkę zawsze mogę ściągnąć jak się rozmyślę, za to preparatu sobie nie odessam.

Salamandro


Czy ty myślisz, że do szpitala przyjmuje się kogokolwiek tylko dlatego, ze ma test pozytywny i że mu sie upierdzieli, że chce??? Odpowiedz brzmi: NIE... Lekarz kieruje na oddział i uwierz mi, ze jak stan nie jest ciężki to nie biorą... I uwierz mi, że procedury przyjęcia takiego pacjenta są skomplikowane i zawiłe. Szpital ma do wypełnienia pierdylion papierów i myślisz, że się komuś dobrowolnie chciałoby to robić bo kasa jest za to? I fałszować papiery i ściagać sobie ledwo zakażonych? Tak może pisać osoba, która nie ma zielonego pojęcia o tym...

Nikt z osób które znam i zostały zaszczepione nie miały żadnych negatywnych skutków po szczepieniu.
Natomiast znam wiele osób które zostały ostro przeczołgane przez Covid, znam nawet przypadki śmiertelne ludzi w wieku 30 - 40 lat.

Każdy ma wybór, a nasza władza będzie utrudniać życie niezaszczepionym.

A ja powiem tak bylem chory dwa razy na covid (po chorobie kilka dni nie mialem wechu i smaku)i nigdzie tego nie zlaszalem. Tak samo moja dziewczyna byla chora i jakos sie przechodziło to. W maseczce nie chodzilem ani razu i jakoś [moderowano] żyje. Połowa moich znajomych byla chora i jakos nic nikomu nie jest. Za to po szczepionkach jest tyle powikłań że juz lepiej zachorowac niz sie szczepić ;)

covidioci łączcie się!

***** julki i alanów
***** covidowych idiotów i internetowych mundroli

moja znajoma była chora na covid i była w szpitalu a tylko bolała ja głowa od czasu do czasu ale musiała zostać w nim dopóki test nie wyszedł negatywny - a wiec była ponad 3 tygodnie i co?? jednak biorą do szpitala z byle powodu w końcu dostają niezłą kasę za lóżka covidowe ...

Ciotka znajomej mojej babci to nawet widziała lekarzy jak się dzielą tymi łapówkami od Billa Gatesa.

Ja troche zle sie wyraziłem nie chodziło mi o to ze byli w szpitalu bo nic im nie było tylko wiadomo jakis powód hospitalizacji bym, nie był to jednak stan ciezki a wyszli z tego bez szwanku

teść mojego brata zachował na covid 2 tygodnie po przyjęciu pierwszej dawki

(rodzina go zaraziła)

trafił do szpitala
był potrzebny respirator

wyszedł z tego
przy wypisie usłyszał od lekarza:

"żyje pan, bo miał pan już przeciwciała dzięki przyjęciu pierwszej dawki"

rzeczywistość - kontra internety idiotów

Moja sąsiadka miesiąc dochodziła do siebie po covidzie i to na początku tylko spacer do około bloku, bo już była zmęczona. Karetka była u niej dwa razy i jej nie wzięli na szpital tylko jakiś zastrzyk dostała. Więc jestem zdania że byle kogo na szpital nie biorą. Hario nie przyznawał byś się do tego że jesteś nieodpowiedzialny.