Powrót do Jedwabnego
https://m.you(...)i-_5aYk0

kłamstwo powtarzane kilka razy staje się prawdą.
Trzymam kciuki za jak największy odbiór tego filmu.

To ten mistrzu co napisał o Komorowskim, a okazało się, że ta książka to plagiat Chandlera i MacLeana

https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/Jnzk9kqTURBXy8yNjgxOTg2MGY3N2ViN2E3MzA5MTUxZWQwYWM3YjkzNy5qcGVnkZUCzQLGAMLDgaEwBQ

dobry złodziejaszek

Sumliński to jest gość.

nawet, jeśli ktoś wychwycił jakiś zapożyczony tekst

świadczy to tylko o tym, że bardzo szukano czegokolwiek


książkę mocno polecam

@przygłup z nikiem podobnym do mojego

"nawet, jeśli ktoś wychwycił jakiś zapożyczony tekst"

Nawet jeśli ukradł to spoko.



"książkę mocno polecam"

A jak z "Zapisem Zarazy"?

Warto?



Dla przypomnienia:

Sumliński swego czasu oskarżył Latkowskiego o to, że chciał z Niego zrobić obrońcę pedofilów.

A ostatnio na forum był filmik stworzony przez lub z udziałem Sumlińskiego, w którym pokazano rzekomy przekręt z testami na COVID.

eminencjo mopofilu

miałeś awarię

poważną

skontaktuj się z obsługą szamba

yyyy sztabu


piana z dzbana!

Oskarżyć kogoś o plagiat jest bardzo łatwo, ale udowodnić np. w sądzie to już inna sprawa.
Sumliński napisał książki o ciemnych stronach Komoruskiego i rudego kłamcy. Obaj panowie odgrażali się wytoczeniem procesu o zniesławienie, człowiek koń nawet oferował swoje usługi by wybielić tych krętaczy, a skończyło się tylko na biciu piany medialnej. Było pewne że w procesie na który długo wyczekiwał autor książek wypłyną różne inne machloje i tego bardzo się bali główni bohaterowie owych książek.
Sumliński napisał prawdę więc nikt go do sądu nie podał.

Oba tytuły warto przeczytać.

jak ktoś atakuje Sumlińskiego

to znaczy że albo nie ma pojęcia co robi

albo jest płatną szują

@foliarz z nikiem podobnym do mojego

"jak ktoś atakuje Sumlińskiego

to znaczy że albo nie ma pojęcia co robi

albo jest płatną szują"


Latkowski doskonale wie czym zajmuje się Sumlińki. A mimo to próbował z Niego zrobić obrońcę pedofilów.

Czy to oznacza, że Sylwester Latkowski, ten od Zatoki Sztuki to "płatna szuja"?



Przypomnę pytanie:

A jak z "Zapisem Zarazy"?

Warto?






@Lisa

"Oskarżyć kogoś o plagiat jest bardzo łatwo, ale udowodnić np. w sądzie to już inna sprawa."

http://kompr(...)zny.html

Taaa.

Bo spadkobiercy MacLeana czy Chandlera wiedzą, że jest ktoś taki jak Sumliński.



"Było pewne że w procesie na który długo wyczekiwał autor książek wypłyną różne inne machloje i tego bardzo się bali główni bohaterowie owych książek."

Proces to dla Niego rozgłos. Dlatego w takich sytuacjach zawsze jest głośno o pozwach, ale często nic z tego nie wynika.

Podobnie zresztą zareagował sam Sumliński, który chciał pozwać bodajże Newsweek za teksty o plagiacie, ale ostatecznie tego nie zrobił.

Informacja o pozwie jest dla ludzi, którzy akurat czytają o całej sprawie. A potem każdemu jest na rękę, żeby sprawa przyschła.



"Sumliński napisał prawdę więc nikt go do sądu nie podał."

Tak?

Ale dlaczego bohaterowie jego książek zachowują się i mówią tak jak bohaterowie książek MacLeana czy Chandlera?


Sumliński bierze sobie scenę z książki innego autora i wkleja sobie do niej biskupa, nadkomisarza, siebie samego czy Komorowskiego. Pozmienia trochę wyrazy i każe wierzyć, że tego wszystkiego doświadczył.

Sumliński nawet kawę pije galonami, a nie litrami.

Przypadek?

mopofilu dzbanie foliarzu

jak widać twoja awaria miała większy zasięg

psychotyczne pytania z dupy

rozlały się po forum


przypadek?

nie sądzę


to są celowe działania określonych grup społecznych


"bohaterze"



piana z dzbana!

Film za darmo na YouTube
https://m.you(...)1NRyZxb8