Wczoraj prywatna brytyjska firma Virgin Orbit we współpracy z Brytyjską Agencją Kosmiczną podjęła próbę wyniesienia na orbitę 9 satelitów załadowanych do manewrującego pocisku rakietowego (cruise) przerobionego na kosmiczną rakietę nośną:



Rakietę podwieszono pod samolotem pasażerskim typu Boeing 747 i uwolniono na wysokości 10 500 metrów.
Rakieta osiągnęła wysokość około 178 kilometrów i już prawie weszła na niską orbitę okołoziemską (od wysokości 180 kilometrów w górę) gdy niespodziewanie nastąpiła awaria inercyjnego systemu naprowadzania.
Komputer pokładowy zaczął otrzymywać sprzeczne, chaotyczne informacje odnośnie prędkości i wysokości lotu.
Ostatecznie rakieta spadła do Oceanu Atlantyckiego i ładunek został utracony.

Dobry Wieczór.

Jak mówi staropolskie porzekadło: "w kosmosie nic nie jest wieczne".
Sondzie "Mars Odyssey" umieszczonej na orbicie Marsa przez Stany Zjednoczone w 2001 roku, zaczyna kończyć się paliwo rakietowe niezbędne do korygowania orbity i prawdopodobnie kontakt z sondą zostanie wkrótce utracony.

Poniżej "Mars Odyssey":

Deklu,czytaj.
To porzekadło,które napisałeś, ma około godziny.
Na twoim grobie napiszą-"Ten obiekt został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO-jako żywa mumia "Tu-ten-od-chomonta".
Unikniesz tego,że po śmierci, przetopią twoje truchło na smalec dla sikorek.

Inne porzekadło-"Marność nad marnościami i wszystko...co z Szówska".
To moje,sprzed 5 minut.
Fajne,bo prawdziwe.

Poniżej animacja przedstawiająca sondę "Mars Express" umieszczoną na orbicie Marsa przez Europejską Agencję Kosmiczną w 2003 roku:



"Mars Express" jest na orbicie Marsa od 20 lat i prawdopodobnie będzie działała do około 2030 roku.
Sonda ma niestabilną orbitę - okrąża Marsa w odległości pomiędzy 298 kilometrów a 10 107 kilometrów, co prawdopodobnie jest skutkiem błędu nawigacyjnego podczas wprowadzania sondy na orbitę Marsa.
Podczas pierwszego podejścia sonda musiała minąć Marsa ze zbyt dużą prędkością i zanim hamując zaczęła zakrzywiać trajektorię pod wpływem grawitacji planety - a więc "wchodzić na orbitę" - zdążyła odlecieć na odległość ponad 10 000 kilometrów.