Witam,
Czy Wy też zauważyliście, że w ostanim miejscu jest wysyp takowych incydentów? Przecież to chyba już 6 w tym miesiący biorać po uwagę Stalową Wole i Tarnobrzeg.
Jak myślicie, czym jest to spowodowane?

Brakiem ostrożności, samobójstwami, pijakami i pijaczkami śpiącymi na torach kolejowych... przyczyn jest wiele.

Efekt Wertera

A na forach internetowych zawsze jeszcze można spotkać jakichś mitomanów opowiadających o pseudo-naukowej teorii "efektu Wertera" - że o samobójstwach najlepiej nie mówić, bo jeżeli ktoś o tym usłyszy to zaraz sam popełni samobójstwo.

Ja osobiście uważam, że większość to samobójstwa. Niestety takie mamy czasy, że jak ktoś wcześniej ledwo dawał sobie radę to teraz ma przeje...

Większość takich przypadków to wypadki - zwyczajnie ktoś idzie wzdłuż torów albo przez tory, ewentualnie siedzi lub leży na torach pod wpływem alkoholu.

Tomciu, złaż z torów, idz do domciu

Wypadek na torach? Wybacz ale nie uwieżę w to. Nawet idąc wzdłóż torów czy przez tory to słyszysz, że coś nadjeżdza. Nie mówiąc o tym, że pociąg też widać bo to nie są chińskie koleje które pędzą 300km/h i może Ci nagle wyskoczyć z zakrętu.

Czasami się zastanawiam czy to samobójstwa czy może głupota. Przykład tej babci ze Stalowej którą pociąg potrącił. Samobójstwo to nie było ale nie wiem czy myślała, że na torach też ma pierwszeństwo?

Czasami lepiej powiedziec rodzinie że byl to wypadek niż samobójstwo.U mnie sąsiad powiesił się przy klatce w bloku.Nie każdy idzie na tory.Pamiętam że suwnicowy powiesił się w Hucie w czasie zwolnień grupowych w 2001 roku.Strata pracy i już koniec życia.