Jak rzad odebral prawa rodzicom pod pozorem niewinnego nauczania o tolerancji LGBT.

W tym roku ponad 100 szkół z różnych miast i miejscowości w Polsce zorganizuje Tęczowy Piątek.

Masowe protesty w Kanadzie przeciwko transowaniu dzieci w szkołach
W 77 kanadyjskich miastach odbyły się protesty przeciwko ideologii gender. Tysiące rodziców protestowało przeciwko transowaniu i seksualizacji dzieci w szkołach. Lewicowi aktywiści zaczęli więc argumentować za... odebraniem rodzicom praw rodzicielskich.

Ideologia gender stanowi oficjalną część kanadyjskiego prawa. Bliżej nieokreślona ekspresja płciowa – moda, przebieranie się, rozbieranie się, fikcyjne zaimki – są w Kanadzie chronioną kategorią, której nie wolno „dyskryminować”. Oznacza to, że pracodawca musi tolerować transwestytyzm zatrudnionych, a za nazywanie prawdziwej płci transseksualisty może czekać go proces sądowy, grzywna i więzienie.


Masowa fala protestów skupionych wokół kwestii edukacji seksualnej w szkołach przetoczyła się przez Kanadę dwa dni temu. Najwięcej demonstrantów było oczywiście w miastach: tysiące rodziców i innych protestujących zebrało się w całym obszarze Greater Toronto w środę pod hasłem "Marsz Miliona Dla Dzieci" - donosiła kanadyjska stacja CBC News w swoim raporcie. Grupa ta miała jedno żądanie: "Chronić dzieci przed indoktrynacją i seksualizacją".

Organizatorzy demonstracji opowiadali natomiast o licznych prowokacjach ze strony aktywistów gender: ci mieli zachowywać się przemocowo.

Przeciwko rodzicom wypowiedzieli się członkowie lewicowego rządu Kanady. Kanadyjski premier Justin Trudeau potępił marsze, zamieszczając na X (Twitter) następujący komunikat: "Transfobia, homofobia i bifobia nie mają miejsca w tym kraju. Stanowczo potępiamy tę nienawiść i jej przejawy, i jesteśmy jednocześnie solidarni z osobami 2SLGBTQI+ w całym kraju - jesteście ważni i cenieni."


"Odebrać prawa rodzicielskie"

Za ciosem poszły organizacje trans: skoro premier (w Kanadzie to odpowiednik polskiego prezydenta) określił działania rodziców broniących swoich praw jako nienawiść, to lewicowi aktywiści wyczuli widocznie krew. I zaczęli akcję określać opiekę rodzicielską jako... przejaw faszyzmu.




Historia zaczęła się jeszcze w 2018 roku, kiedy mężczyzna próbował sprzeciwić się zmianie płci swojej 14-letniej córki. Według ówczesnych dokumentów sądowych, już od kilku lat identyfikowała się jako mężczyzna i za zgodą matki i lekarzy poddawała się terapii hormonalnej.

Ojciec transseksualnego nastolatka został skazany na sześć miesięcy więzienia za ujawnienie danych osobowych i medycznych swojego dziecka wbrew nakazowi sądowemu. Sąd Najwyższy B.C. Michael Tammen powiedział, że ojciec "rażąco, umyślnie i wielokrotnie" naruszył przepisy, a kara będzie służyć jako środek odstraszający dla tych, którzy mogą podążać za jego przykładem.


Ojciec dziecka przegrał proces, ale nie zatrzymał się. Był w areszcie w zeszłym miesiącu i mógł zostać oskarżony o przemoc domową. Zakaz publikacji w sprawach z zakresu prawa rodzinnego jest powszechny w celu ochrony prywatności osoby nieletniej. Ojciec otrzymał zakaz udzielania wywiadów z podaniem swojego prawdziwego nazwiska oraz publikowania informacji o synu w Internecie. Mężczyzna jednak wielokrotnie łamał ten nakaz. Wiele z tych publikacji zostało później usuniętych, ale skontaktował się również z mediami amerykańskimi, które nie są zobowiązane do usuwania treści na żądanie władz kanadyjskich.


Ojciec może zostać oskarżony o przemoc domową, jeśli nie potwierdzi, że jego córka jest mężczyzną

Mieszkaniec Vancouver przebywa obecnie w areszcie za protest przeciwko zmianie płci swojej córki. Robert Hoogland otwarcie opowiada się przeciwko tzw. opiece zdrowotnej "potwierdzającej płeć", mając nadzieję, że w ten sposób uchroni swoją córkę przed nieodwracalną krzywdą. Była żona Hooglanda, która jest wspierana przez kanadyjski system medyczny i prawny, kontynuuje proces "zmiany płci" ich dziecka wbrew woli ojca. W szkole jego córce pokazywano materiały szkoleniowe na temat tożsamości płciowej o nazwie SOGI 123. Hoogland odkrył, że kiedy jego córka była w siódmej klasie, nazywano ją innym imieniem, ponieważ szkolny doradca zmienił jej nazwisko bez poinformowania rodziców. Według tego doradcy, dziecko cierpiało na "dysforię płciową". Córka Hooglanda otrzymała podobno zalecenie przyjmowania testosteronu i została skierowana na oddział endokrynologii w pobliskim szpitalu. Szkoła zdecydowała się na to na własną rękę po otrzymaniu informacji od psychologa Wallace'a Wonga, znanego ideologa gender. Kiedy Hoogland postanowił przedstawić sprawę w sądzie, sędzia orzekł, że jego zgoda nie ma znaczenia i że jeśli nie potwierdzi, że jego córka jest "mężczyzną", zostanie oskarżony o "przemoc domową".



"Rok temu miałem całkowicie zdrowe dziecko, i to całkowicie zdrowe dziecko zostało zmienione i zniszczone bez żadnego powodu" — skomentował sytuację sam Hoogland. — Już nigdy nie będzie mogła wrócić do bycia dziewczyną w zdrowym ciele, które miała mieć. Ona zawsze będzie miała niski głos. Zawsze będzie musiała się golić z powodu zarostu na twarzy. Ona nie będzie mogła mieć dzieci".

Źródło https://pl.im(...)zyzn.htm

„Kiedy [nastoletnie kobiety poddają się] histerektomii, czasami poddaje się je wycięciu jajników, przez co nie mogą już nigdy wytwarzać estrogenu ani do końca życia”. „Zmieniają dzieci w pacjentów farmaceutycznych na całe życie i nazywają to miłością i życzliwością”.

Maxime Bernier, przywódca Kanadyjskiej Partii Ludowej, która rozdawał plakaty stronie przeciwnej SOGI, i powiedział „The Epoch Times”, że chociaż był zadowolony z frekwencji w „walce o nasze dzieci”, ideologia gender nie ustąpi, jeśli głosy sprzeciwu nie staną się głośniejsze.

O premier Kanady Trudeau znienawidzony diabeł,ludzie plują na tego gnojka a ten udaje że nic się nie dzieje.W czasie blokady stolicy Kanady ten dupek znikł ,bo bał sie spotkać z protestującymi.Ten Premier Trudeau i nasz Pinokio mają wspolnego pana nad nimi.

Największa pompa gender jest w USA ( korporacje). Ale Demokraci prawdopodobnie przegrają wybory prezydenckie jeżeli liberały nie odetną się od lewaków i WOKE. Wojna w Izraelu spowodowała olbrzymie napięcia na świecie na tle czystki etnicznej a wojna na Ukrainie jest jej przeciwieństwem. Żeleński chyba już przegrał wybory. Nawet Niemcy, nowy główny partner Ukrainy, wstrzymują dostawy broni z EU. Ofiarom lewactwa oczywiście to już nie pomoże ale oszczędzi następnych.

Bojkot Disneya, Target i Budweiser zszokował korporacje i miesiąc dumy lewaków nie był obchodzony po sklepach i na ulicach tak widocznie. To juz passe

"Money talks" kochani , w uja promocja trans deprawatorów gdy zyski korporacji spadają :-)

Radna miejska w Pickering, Ontario, Lisa Robinson, została zawieszona na 60 dni bez prawa do wynagrodzenia za wystąpienie w interesie swoich wyborców.

Robinson przedstawiła w radzie trzy wnioski; wprowadzenia zakazu wywieszania na budynkach i terenach należących do miasta wszelkich flag poza państwową, w tym flagi PRIDE, nałożenie ograniczenia wiekowego na pokazy drag queen odbywające się na terenie miasta oraz zapewnienie kobietom bezpiecznej przebieralni w miejscowym obiekcie rekreacyjnym.

W rezultacie przedłożenia tych wniosków Robinson została zawieszona w radzie.

Z ustaleń komisarza ds. etyki rady Pickeringa wynika, że ​​Robinson została oskarżona o „promowanie postaw homofobicznych i transfobicznych”.

Zdaniem krytyków jest to przykład, do jakiego stopnia polityka miast i gmin w Ontario została opanowana przez neomarksistów.
https://www.gonie(...)yborcow/

Nowe zjawisko w brytyjskich szkołach. Dzieci identyfikują się jako... zwierzęta. To efekt ideologii LGBT?

"Przyzwolenie na kwestionowanie własnej tożsamości, w tym płci biologicznej, powoduje, że coraz częściej dzieci w brytyjskich szkołach identyfikują się jako zwierzęta i szkoły nie radzą sobie w takich sytuacjach" - pisze we wtorek prawicowy dziennik "Daily Telegraph".
Dzień wcześniej gazeta opisała zdarzenie, do którego doszło w minionym tygodniu w szkole średniej w Rye na południu Anglii, gdzie nauczycielka ostro upomniała dwie 13-letnie uczennice za to, że kwestionowały samoidentyfikację swojej koleżanki z klasy twierdzącej, iż jest kotem. Jak relacjonuje gazeta, nauczycielka mówiła podczas lekcji, że "istnieje wiele płci, w tym są ludzie agenderowi, którzy w ogóle nie uważają, iż mają jakąkolwiek płeć".
Gdy te uczennice zakwestionowały tę opinię, mówiąc, że "to proste, bo jeśli ktoś ma pochwę, jest dziewczyną, a jeśli ma penisa, jest chłopcem", nauczycielka określiła to jako "podłe" i zagroziła zgłoszeniem tego do dyrekcji.
https://polsk(...)gii-lgbt

Po nasze dzieci nie sięgną, wara.

Putin śmieje się że Europa jest pedalska. Chyba to jedyna prawda którą wypowiedział.

pRAWDA

Liberalna Lewica okazała się wyjątkowym zakażeniem

Foliarze w akcji.