Witam wszystkich zmotoryzowanych jak i rowerzystów, ponieważ sam często poruszam się w ten sposób po mieście. Proponuję wszystkim kierowcą bez wyjątku aby o na rowerzystów, którzy przejeżdżają po przejściach dla pieszych bez przejazdu dla rowerów, może w ten sposób nasza kochana policja usłyszy i ukróci ten proceder. Co Wy na to?

Obowiązujące przepisy Prawo o ruchu drogowym ściśle określają stosowanie sygnału dźwiękowego oraz świetlnego. W Polsce korzystanie z sygnałów świetlnego i dźwiękowego w obszarze zabudowanym jest zabronione, chyba że istnieje konieczność ostrzeżenia innych o niebezpieczeństwie.

A czy przejazd rowerzysty przez przejście dla pieszych to nie jest niebezpieczeństwo zezwalające na użycie sygnału dźwiękowego?

jasio ,jesteś niepoprawnym optymistą .Nie zauważyłeś ,że mieszkańcy Stalowej Woli rządzą się swoimi prawami??Łażą jak chcą ,jeżdżą jak chcą , parkują jak chcą traktując miasto jak prywatny folwark.

kierkarta trudno nie zgodzić się z Tobą masz 100% racji, ale popróbujmy coś zmienić.

Rowerowcy, czyli pedały i pedałki,niekiedy nie mają żadnego pojęcia o przepisach drogowych.
Wystarczy że mają 18 lat i bez żadnego sprawdzenia znajomości przepisów,mogą pedałować po drogach publicznych.
Po..yer..d@lać chodnikami,przez przejścia dla pieszych,do tego słuchawki, muzyczka albo rozmowa przez telefon...
Do tego nie mają obowiązku badań technicznych pedałocypedówi najgorsze-NIE MA DLA NICH OBOWIĄZKU POSIADANIA UBEZPIECZENIA OC.
Wyrządzi szkodę i co mu zrobisz?
"Pełnoprawny",pedałujący uczestnik ruchu drogowego powinien mieć takie same obowiązki, jak kierujący innym pojazdem!

Jadąc samochodem muszę mieć ważne badanie techniczne pojazdu,zapięte pasy,jakieś apteczki,gaśnice,oświetlenie...
"Pedłocyperzysta"nie ma nic.
Zero świateł,kasku,zero rozsądku,"total lajcik" ...

PS.Piszę -"pedały i pedałki",bo pedałują,nawet na rowerze elektrycznym.Proszę nie mieć skojarzeń z...

Dlatego trąbmy na nich i nie bójmy się używać sygnałów dźwiękowych, ponieważ stwarzają niebezpieczeństwo i mamy prawo do ich używania w terenie zabudowanym. Jak policja nie potrafi dać sobie rady to spróbujmy my.

nie wolno na nich trąbić, bo przestraszysz, spadnie z roweru i to ty będziesz odpowiadał za to co mu się stanie...
Mówię z autopsji jak mówił mi policjant... Trąb se a cię dojadą.
Rowerzyści są jak święte krowy, mają w wielu miejscach pierwszeństwo i w mieście to ty masz uważać żeby go nie stuknąć, bo ty bekniesz, a nie on. No chyba ze stoisz przed pasami i wjedzie w ciebie, ale to też musisz udowodnić ze nie było odwrotnie...

Buahahahahahahahahaha...

Niestety ale na przejściu dla pieszych nie mają i to ich wina jak go trafisz, dlatego trąbmy aby tego uniknąć.

Jak traficie na agresywnego rowerzystę, to celem podróży będzie warsztat samochodowy lub szpital powiatowy.

Przynajmniej będzie co oglądać na STOP CHAM, bo ostatnio nudy.

W czym ma to niby pomóc ??? Przecież większa część rowerzystów to również i kierowcy aut . W jednej chwili jedzie autem i zlorzeczy na pieszych i rowerzystów a za chwilę jedzie rowerem i ma wszelakie prawa w d.... a do tego jakby mózgu zapomniał .

Częściowo popoeram bo jeżdżę tylko po przejazdach. Mogę zrobić te 200metrów ekstra do przejazdu np na Jana Pawła. Trąbienie mi nie przeszkadza, sam gdy ktoś zajedzie drogę włączam w rowerze lampę stroboskopową 1000 lumenów i uważam że to trąbienie jest fair.

https://www.youtube.com/watch?v=H0gTSi-Y_yI

I tak ze słuchawkami na uszach jeżdzą. A za użycie klaksonu jest mandat.

Stwarzają niebezpieczeństwo na drodze publicznej i masz pełne prawo do użycia sygnałów dźwiękowych.

Oj głąby siejące nienawiść. Każdy rowerzysta to mniejszy korek, wieksza szansa na zaparkowanie auta. A lampka 1000 lumemow w dzień na kierowcach nie robi wrażenia.

Tak, bo rowerzyści nie mają samochodów, które stoją na parkingu, kiedy oni jadą na rowerze, blokując miejsce.

Jeśli sprawia ci problem mijanie rowerzystów proszę o zwrot prawa jazdy bo zostało omyłkowo przyznane.

Maja, mają nawet po kilka i co z tego wynika? Tobie łatwiej się poruszać, i to jest dla ciebie problem. Blokowanie miejsca pod blokiem zależy oczywiście gdzie kto mieszka, czy na terenie prywatnej. posesji.

Mnie osobiście najbardziej irytują rowerzyści, którzy mimo ścieżki rowerowej koniecznie muszą jechać ulicą. I wtedy to jest tamowanie ruchu.

Irytują mnie kierowcy, którzy parkują na sciezkach rowerowych, na chodnikach, blokują przejścia przejazdy rowerowe.

[/cytat]Irytują mnie kierowcy, którzy parkują na sciezkach rowerowych, na chodnikach, blokują przejścia przejazdy rowerowe. [/cytat]

Oczywiście, jak najbardziej. O lokalnych kierowcach to można książkę napisać

Temat jest o przejeżdżaniu rowerzystów przez przejścia dla pieszych, a nie o ich mijaniu. Czytaj ze zrozumieniem.

Są też rodzice z dziećmi którzy nie schodzą z roweru na przejściach bez przejazdu, dając zły przykład i ciche przyzwolenie że przepisy można olewać.