Miasto przygotowuje się do budowy aquaparku. Pojawia się wiele wątpliwości:

1. Co z programem nauki Rybka i sekcją Motyl? Gdzie zostaną przeniesione zajęcia?

2. Czy obecny basen idzie do zaorania? Jeszcze niedawno Stalowa Wola mogła się pochwalić najnowocześniejszą pływalnią w okolicy. Trwa dziwna moda na zabawy w wodzie zamiast pływania. Zamiast posłać na naukę pływania, to jeżdżą z bąbelkami do parków wodnych potaplać się w niecce i pozjeżdżać ze zjeżdżalni. Potem dzieciak idzie na prawdziwy basen np. na zajęcia w szkole i topi się, bo nie umie pływać. Rodzice zdziwieni.

3. Czy nie lepiej cały kompleks wybudować razem z Centrum Młodzieżowym koło elektrowni?

4. Czy nasz aquapark będzie konkurencyjny? Bo jak nie, to znów mieszkańcy będą jeździć dalej, bo więcej atrakcji, bo większy, bo nowocześniejszy, bo bardziej modny...

5. Budowa aquaparku w tamtym miejscu wiąże się z wycinką zabytkowych sosen, których niewiele w mieście już zostało. Czy to na pewno dobry pomysł zaorać MOSIR i budować tam park wodny?

Wymieńcie atrakcje, jakie chcielibyście mieć w parku wodnym i z jakich korzystacie w innych obiektach.

Nie jestem zwolenniczką budowania infrastruktury codziennego pożytku dla młodzieży za miastem gdy można w mieście. Chyba ze będą gęsto i często autobusy co 20 min i policja często nimi jeżdżąca. Dewiantów i nachodzcow nie będzie brakować.

W mieście jednak lepiej. To cała zaleta i przewaga tej lokalizacji. Kto chce zwiedzać to będzie zwiedzał nawet gdyby były egzotyczne tancerki wodne i nimfy. Nie róbmy z tego wyjazdu gdy małolaty mogą się samodzielnie kopsnąć kiedy chcą. Posadzą drzewa a żeby szybciej urosły to w nawiezionej żyznej ziemi, leśniczy mi mówił ze jest olbrzymia różnica w przyroście ( parukrotna). Wierzchnia warstwa powinna być stosownie zebrana i zachowana do użytku bo to zapewne był stary las ze strzępkami grzybów i porostów właściwych puszczy.

Dla hardcore drzewiarzy to zawsze można wykopać i przesadzić młodsze i zdrowe okazy drzew. Koszt jest wysoki ale co tam pieniądze, Zieloni z Jurasem zrobią zbiórkę i będzie dobrze. Kawałek muszli koncertowej na bluesowe wieczorki z garmażerka nad wodą tez by się podobało i ekonomicznie pomagało.

Zadzwoń na mosir i się pytaj o szczegóły u samego źródła, a nie żalisz się na forum.

Pierwsze słyszę o tych wątpliwościach. Gdzie one się pojawiają?